Na zdjęciu: Piotr Sajdak z Glaze Prosthetics | fot. materiały prasowe
High-endowy produkt
– Proteza nie tylko ma ukrywać niepełnosprawności, ale też stanowić high-endowy element ubioru, na przykład jak nowe buty Nike’a lub biżuteria – mówi Piotr Sajdak, social media and communication manager w Glaze Prosthetics, polskiej firmie, która specjalizuje się produkcji i sprzedaży w pełni indywidualizowanych protez rąk.
Jego zdaniem, rynek protetyczny jest konserwatywny. Klientów nie postrzega się tam jako osób zainteresowanych zakupem produktu, ale raczej podchodzi się do nich jak do pacjentów. Przez to protezy zwyczajnie nie spełniają oczekiwań nabywców. – Są mało funkcjonalne, ciężkie i po prostu brzydkie – wyjaśnia Piotr Sajdak. Glaze z kolei tworzy produkty zgodne z oczekiwaniami ludzi po amputacji kończyn. Ich protezy są lekkie, łatwe w użytkowaniu i od tego cechuje je odmienny, ciekawy design.
Grupa klientów
– Z początku uważaliśmy że klientem docelowym Glaze będą osoby między 20 a 35 rokiem życia, wyróżniające się jednostki, które nie boją się wyrazić siebie. Jednak coraz częściej zauważamy, że posiadamy znacznie szerszą grupę odbiorców, poczynając od najmłodszych użytkowników, czyli dzieci i nastolatków, po osoby powyżej 45 roku życia. To tylko pokazuje jak wielkie zainteresowanie rodzi możliwość personalizacji swojej protezy – mówi social media and communication manager w Glaze.
fot. materiały prasowe
Poza tym rynek, na którym działa polska firma jest duży. Ponad 18 tysięcy osób rocznie przechodzi w Polsce zabieg amputacji (zarówno kończyny dolnej, jak i górnej). Piotr Sajdak wyjaśnia, że na całym świecie ponad 2 miliony osób kupuje protezy kończyn górnych, ale to tylko 50% rynku, bo pozostałe 2 miliony nie używa protez. Dlatego twórcy Glaze Prosthetics zamierzają operować w Polsce i globalnie.
Międzynarodowa działalność
Obecnie spółka posiada już partnerów w Europie, Stanach Zjednoczonych, Australii, Nowej Zelandii i Południowej Azji. Ma także na swoim koncie inne sukcesy, jak na przykład nominacje w międzynarodowych konkursach. Na tym jednak autorzy Glaze nie zamierzają poprzestać. Planują bowiem rozwijać i ulepszać produkty, a także rozszerzać ich gamę. Glaze chce również stać się rozpoznawalną firmą protetyczną wśród masowego odbiorcy – jednak nie to będzie stanowić o sukcesie spółki.
– Żyjemy w erze startupów. Gdzie się nie obejrzysz, tam startup. Ale wiele osób zapomina, że firma to firma i musi zarabiać – to jest jej celem i gwarantem sukcesu. Glaze ma aspiracje i możliwości, by prowadzić sprzedaż na globalnym rynku, co zresztą się dzieje. Jednak pełny sukces zapewni firmie sprzedaż pozwalająca na dynamiczny rozwój nie tylko produktu, ale także samej spółki i zespołu – mówi Piotr Sajdak.