Polska krajem bez biurokracji? Zagraniczne startupy o polskim ekosystemie

Dodane:

Hanna Baster Hanna Baster

Polska krajem bez biurokracji? Zagraniczne startupy o polskim ekosystemie

Udostępnij:

Jak prowadzi się biznes w Polsce, które czynniki sprawiają, że to dobre miejsce do prowadzenia działalności, a które odstraszają? W dzisiejszym tekście świeże spojrzenie na powyższe tematy dostarczają zagraniczne startupy działające w Polsce: estoński WebTotem, ukraiński Ninja Lender, argentyński LESS Industries oraz węgierski Walter’s Cube.

Poland Prize przyciąga zagraniczne startupy do Polski, które z powodzeniem prowadzą działalność w naszym kraju, zwiększając potencjał innowacyjny krajowego ekosystemu. Skoro są, działają i nie wyprowadzają się z Polski, to pomyśleliśmy, że mogą dostarczyć świeżego spojrzenia na to, jakie warunki prowadzenia firmy mamy w naszym kraju, odmiennego od tego, który mają polscy przedsiębiorcy, działający w Polsce od lat.

Startupy WebTotem, Ninja Lender, LESS Industries oraz Walter’s Cube – spółki, które wzięły udział w Poland Prize w latach 2018-2020, zapytaliśmy o nasz ekosystem, jakie widzą jego wady i zalety, a także o to, czy drugi raz znów wybraliby nasz kraj, jako kierunek zagranicznej ekspansji.

Jak na nie odpowiedzieli? O tym za chwilę, a najpierw poznajcie naszych rozmówców:

WebTotem

Tatiana Podvysotska, Business Development Director w WebTotem

WebTotem to startup, który stworzył narzędzie monitorujące strony internetowe i aplikacje sieciowe pod kątem cyberzagrożeń. WebTotem dostarcza zestaw stale aktualizowanych modułów, których celem jest analiza i ochrona stron internetowych przed złośliwymi zagrożeniami i bardzo szeroką gamą wektorów ataków.

W zeszłym roku WebTotem znalazł się w gronie finalistów TechCrunch Disrupt – dużej konferencji startupów, na której tysiące startupów z całego świata zbierają się, aby wymieniać się swoimi doświadczeniami. W Polsce startupowi zaufało PZU – największa instytucją finansową w Polsce oraz Europie Środkowo-Wschodniej.

W ubiegłym roku przygotowali raport dotyczący cyberbezpieczeństwa 33 działających w Polsce banków, który odbił się szerokim echem w mediach.

LESS Industries

Zespół LESS Industries

LESS Industries wystartowało w Argentynie, ale w tym momencie obecne jest również w Polsce, w Australii i w Niemczech. Celem spółki jest pomoc firmom energetycznym w utrzymywaniu niezakłóconego przesyłu energii elektrycznej – produkty IoT spółki pomagają zdalnie kontrolować stan sieci.

Ninja Lender

Yaroslav Dubov, CEO Ninja Lender

Celem platformy NINJA LENDER jest zmniejszenie poziomu wykluczenia finansowego, poprzez znalezienie dla kredytobiorców lub pożyczkobiorców, którzy nie otrzymali finansowania, oferty innych instytucji finansowych. Nasz produkt jest innowacją na rynku ze względu na to, iż na bazie danych otrzymanych i warunków instytucji finansujących, dopasowujemy kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę do odpowiedniego produktu i podmiotu. W ten sposób staramy się zmniejszać stres po stronie klienta i jednocześnie wzmacniać pozytywny wizerunek instytucji, która pomimo iż nie udzieliła finansowania, to jednak zadbała o tego klienta, pomagając w dostępie do alternatywnych rozwiązań finansowych poprzez udostępnienie jego profilu do platformy NINJA LENDER.

Walter’s Cube

Balazs Farago, CEO Walter’s Cube

Spółka pochodzi z Węgier, a jej produktem jest platforma, która pozwala na zdalne zwiedzanie galerii sztuki z całego świata. CEO i założyciel startupu o platformie Walter’s Cube mówi, że to „Wystawowy Netflix”.

Dlaczego wybraliście Polskę? Czym nasz ekosystem startupowy wyróżnia się na tle innych w regionie?

Moi rozmówcy mówią jednym głosem: wybraliśmy Polskę, bo to ogromny rynek – kilkadziesiąt milionów potencjalnych klientów, a na dodatek, dzięki członkostwu w Unii, założenie firmy w naszym kraju daje dostęp do całego rynku Wspólnoty. – To korzyść, której nie można przecenić – tłumaczy CEO Ninja Lender, Yaroslav Dubov:

– Nasz pomysł zrodził się w 2018 roku na Ukrainie, ale szukaliśmy ciekawych zagranicznych akceleratorów dla branży FinTech. Dostaliśmy się do łotewskiego programu Startup Wise Guys FinTech prowadzonego we współpracy ze Swedbank. Jednak rynek łotewski jest bardzo niewielki, więc gdy na Demo Days dowiedziałem się o Poland Prize, od razu aplikowałem. Polska ma sześciokrotnie większy rynek niż wszystkie kraje bałtyckie razem wzięte!

Founder Walter’s Cube przytakuje: – Rynek jest duży, a infrastruktura dobrze rozwinięta. I dodaje: – Polski rynek kapitałowy jest dużo bardziej rozwinięty od węgierskiego: jest więcej transakcji i ma lepszą płynność.

Startup WebTotem decyzję o przeniesieniu firmy właśnie do Polski oparł na innowacyjności gospodarki i, co było dla mnie sporym zaskoczeniem, na niskim poziomie biurokracji. Business Development Director spółki, Tatiana Podvysotska tłumaczy mi: – Dla nas bardzo ważne było, czy gospodarka kraju jest innowacyjna, czy działające w nim firmy są otwarte na innowacje. Polska okazała się być zdecydowanie właśnie takim miejscem. Drugim kryterium wyboru kraju do przeniesienia biznesu była łatwość prowadzenia biznesu, a w Polsce praktycznie wszelkie formalności związane z prowadzeniem firmy można załatwić przez internet. Dzięki temu będąc w Polsce możemy skupić się na prowadzeniu biznesu, a nie na spełnianiu kolejnych biurokratycznych wymogów. Każdego dnia czujemy, że dokonaliśmy dobrego wyboru.

Czy jesteście w kontakcie z innymi startupami, czy potrzebujecie takiej współpracy?

Moi rozmówcy podkreślali, jak mocno w możliwości nawiązania współpracy, rozbudowy sieci kontaktów, uderzyła pandemia. Moi rozmówcy zapewniali, że chętnie wymienialiby się doświadczeniami, może nawet budowali wspólne projekty, jednak brak stacjonarnych konferencji, eventów, warsztatów powoduje, że nie mają praktycznie jak rozbudowywać swoich sieci kontaktów z innymi spółkami.

Odniosłam jednak wrażenie, że startupowcy, z którymi rozmawiałam, pomimo tego, że czują, że współpraca z innymi startupami byłaby dla nich korzystna, to same nie szczególnie starają się inicjować ten typ kontaktów. Miejscem, gdzie nawiązały znajomości z innymi startupami, były akceleratory – to główna baza startu–owych kontaktów moich rozmówców. Jeden z nich, CEO Ninja Lender, mówi wprost:

– PARP miało dobry pomysł, stworzyło dla uczestników Poland Prize grupę na LinkedIn, tak żeby ułatwić nam kontakt i wymianę wiedzy. Wiecie ile startupów cokolwiek napisało w grupie? Jeden. Myślę, że przyczyną tego jest fakt, że startupowcy czują, że udział w ogólnych grupach, eventach czy konferencjach, to strata czasu, bo po prostu jest zbyt wiele wątków do poruszenia podczas takich imprez, ciężko zejść na ciekawy dla naszej niszy temat. Stąd startupy wolą same dobierać sobie współpracowników, same wyszukiwać potencjalnych partnerów.

Tatiana Podvysotska z WebTotem dotknęło również innego, niezwiązanego już stricte z pandemią wyzwania współpracy środowiska startupowego: – Wiemy, że współpraca ze środowiskiem startupowym jest istotna w rozwoju firmy. Jednak nasze środowisko, cybersec, działające na rynku B2B, jest mocniej nastawione na konkurowanie o klienta, niż na współpracę i wymianę doświadczeń. Dlatego też zdecydowanie bardziej możliwość prowadzenia wspólnych projektów czy wymiany doświadczeń widzimy w spółkach spoza naszej branży: e-commerce czy fintech – myślimy o wspólnym ze startupami wprowadzaniu naszych rozwiązań na te rynki.

Zespół Ninja Lender

Jakie są zalety, a jakie wady polskiego ekosystemu startupowego?

– Polskie korporacje z branży finansowej są otwarte na współpracę, ale muszę przyznać, że to stało się z pewnością w dużej mierze dzięki pilotażowi, który w ramach Poland Prize przeprowadziliśmy z PZU – podkreśla Tatiana Podvysotska z WebTotem i dodaje: – Z kolei problemem o którym może warto powiedzieć, jest nastawienie firm z branży cybersec: traktowanie nas jako konkurentów, a nie jako partnerów, którzy wspólnie z nimi mogą rozwinąć sektor. Zanim dotarliśmy do Polski, prowadziliśmy nasz biznes w Estonii i muszę powiedzieć, że tamtejsze startupy były bardziej otwarte na współpracę i wymianę doświadczeń. Chcielibyśmy, żeby startupy w Polsce mniej ze sobą konkurowały, żeby dostrzegały, że rynek jest na tyle duży, że miejsca starczy dla wszystkich.

– Macie świetne położenie geograficzne, w centrum Europy, a jednocześnie koszty operacyjne są niższe niż w sąsiednich krajach, to duża przewaga: koszty transportu, koszty energii, koszty pracownicze itd. Druga zaleta to łatwość prowadzenia biznesu od strony formalnej, w tym przede wszystkim digitalizacja załatwiania spraw urzędowych. W sąsiednich Niemczech o podpisie elektronicznym można tylko pomarzyć, procedury są tam dużo bardziej skomplikowane i konserwatywne, np. wszystkie formalności trzeba załatwiać przez pocztę. Polska jest mocno zdigitalizowana, to duży atut – wyjaśnia Sebastian Cerone z Less Industries.

Z kolei Yaroslav Dubov z Ninja Lender mówi, że jego zdaniem w kwestii procedur moglibyśmy zrobić więcej – Wciąż zbyt dużo spraw trzeba załatwić osobiście w urzędzie – mówi.

Argentyński startupowiec chwali również pomysł programu Poland Prize, podkreślając unikatowość w skali światowej, za to, że oprócz funduszy na start biznesu, oferuje również pilotażowe wdrożenia u dużych klientów korporacyjnych.

Zdaniem Yaroslava Dubova z Ninja Lender, ekosystem mógłby zrobić więcej dla startupów niż robi obecnie: – Brakuje rzeczywistego wsparcia instytucji publicznych, czy biorąc pod uwagę np. Poland Prize, zaangażowania i rzeczywistej chęci pomocy niektórych partnerów. Jako startupowcowi-obcokrajowcowi, brakuje mi również angielskiego tłumaczenia wielu rządowych stron.

Decydując po raz drugi, czy znów wybralibyście Polskę?

Wszyscy rozmówcy są zadowoleni z tego, że ich firmy działają właśnie w Polsce i nie myślą o wyprowadzce. Yaroslav Dubov z Ninja Lender podkreśla: – Polska jest krajem bardzo przyjaznym dla zagranicznych startupów, szczególnie dla firm spoza Unii. Tatiana Podvysotska dodaje: – Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że wybraliśmy Polskę. A gdybyśmy mieli wybierać drugi raz? Na pewno podjęlibyśmy tę samą decyzję.

…………..

Porady dla myślących o ekspansji zagranicznej

Na koniec jeszcze kilka porad z doświadczenia zakładania firmy w Polsce – a więc dla moich rozmówców – za granicą:

LESS Industries: Zawsze gdy rozpoczynamy działalność w nowym kraju, kontaktujemy się ze wszelkimi izbami handlowymi. Dlaczego? Wychodzimy z założenia, że aby uzyskać zaufanie klientów w nowym kraju, najłatwiej zrobić to opierając się na ich zaufaniu do instytucji. Izby handlowe są zdecydowanie jednymi z nich, bo znają wiele firm z danego kraju i współpracowały z dużą częścią z nich.

Ninja Lender: Warto zatrudnić pracownika-native – kogoś, kto perfekcyjnie mówi w języku kraju, do którego się sprowadziłeś: Twoi potencjalni partnerzy i klienci będa mieli większe zaufanie do firmy, w której jest krajowiec.

LESS Industries: Sieć kontaktów jest kluczowa, ważniejsza od finansowania. Co z tego, że masz nawet fundusze na start, gdy na nowym rynku nikt Cię nie zna – nikt Ci nie ufa? Dlatego tak świetnym pomysłem są programy takie jak Poland Prize, gdzie obok środków na rozwój, otrzymujesz szansę przeprowadzenia pilotażu z jedną z dużych, krajowych firm. Po takiej współpracy, nawet, jeżeli nie masz szans na kontynuację współpracy, zostaje Ci coś niezwykle cennego: showcase, którym możesz pochwalić się potencjalnym klientom i firmę, do której zainteresowany produktem może zadzwonić po referencje.