Polski Swap.ly uruchomi w Estonii wirtualny portfel cyfrowych walut. Właśnie zdobył licencję

Dodane:

Marta Wujek Marta Wujek

Polski Swap.ly uruchomi w Estonii wirtualny portfel cyfrowych walut. Właśnie zdobył licencję

Udostępnij:

Nadzór finansowy w Estonii wydał licencję dla polskiego fintechu Swap.ly. Firma wprowadzi na tamtejszy rynek wirtualny portfel cyfrowych walut. Klienci firmy będą mogli przechowywać i przesyłać kryptowaluty. 

Za Swap.ly stoi Lech Wilczyński, który znany jest w polskim środowisku kryptowalut, poza Swap.ly prowadzi on również fintech InPay. Swap.ly oferuje wymianę Bitcoin, Litecoin oraz Ethereum. Na początku sierpnia tego roku firma wprowadziła weryfikację klientów bez konieczności wysyłania skanów dokumentów. System z którego korzysta fintech został dostarczony przez Fiberpay.

– Odkąd obowiązują nowe regulacje wynikające z unijnej dyrektywy o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, instytucje obowiązane m.in. giełdy kryptowalut są zmuszone do weryfikowania tożsamości klientów. Jest to jednak często długotrwałe, kłopotliwe i wiąże się z tym spore ryzyko wycieku takich danych. Biorąc pod uwagę poszerzający się zakres branż, które muszą takie dane przetwarzać jest tylko kwestią czasu kiedy np. skany dokumentów tożsamości trafią w niepowołane ręce – pisze na digitalassets.pl Lech Wilczyński ze swap.ly.

Polskie fintechy w Estonii

Innym fintechem, który z sukcesem działa na Estońskim rynku jest Tokeneo. Firma 4 kwietnia otrzymała zgodę od estońskiego regulatora na wymianę walut fiducjarnych na kryptowalutym, prowadzenie kantora kryptowalutowego i prowadzenie usług finansowych. Giełda Tokeneo może przeprowadzać emisję tokenów ETO do 2,5 miliona euro rocznie, dla dowolnej liczby osób i dowolnej wpłaty minimalnej.

Pod koniec 2019 roku Tokeneo wprowadziło na polski rynek pierwszą giełdę kryptowalut, która umożliwia wykupywanie tokenów. – 50 proc. opłat transakcyjnych będzie automatycznie przekazywana na portfele naszych użytkowników. Posiadając TEO będzie można „kopać” kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt kryptowalut jednocześnie. Oczywiście, po przekazaniu udziałów, użytkownicy będą mogli nimi swobodnie dysponować – mówił wtedy Tomasz Rozmus, CEO Tokeneo.