– Największym wyzwaniem jest to, aby przepisy nie blokowały możliwości rozwoju technologii takich jak blockchain. U nas podstawowym problemem jest to, że firmy związane z blockchainem czy kryptowalutami wycofują się z kraju, przenoszą się do Estonii czy na Maltę. W zeszłym roku największa polska giełda kryptowalut przeniosła się na Maltę. Postulowane byłyby zmiany przepisów, aby takie firmy pozostawały w kraju, a te zagraniczne mogły się rozwijać u nas – mówi radca prawny Jacek Harasimowicz.
Przewaga Malty nad innymi unijnymi krajami w sektorze blockchainowym wynika m.in. z błyskawicznego wdrożenia przepisów regulujących funkcjonowanie innowacyjnych biznesów. Maltański rząd już w 2018 roku dostosował krajowe prawo w taki sposób, aby ułatwić prowadzenie firm skupionych wokół technologii blockchainowych oraz kryptowalutowych. Malta była pierwszym krajem Unii Europejskiej, który przeforsował regulacje tego typu, dzięki czemu skutecznie przyciąga do siebie obiecujące biznesy blockchainowe, oferując im stabilne warunki rozwoju.
Polskie Ministerstwo Cyfryzacji dostrzegło potencjał rynku blockchainowego i na początku 2020 roku podjęło działania, które mają przystosować rodzime prawo do nowej technologii. Grupa robocza ds. rejestrów rozproszonych i blockchain ma uregulować m.in. kwestię korzystania z elektronicznych pieczęci wykorzystywanych w obrocie cyfrowym, przyjrzeć się funkcjonowaniu technologii blockchain w kontekście przepisów RODO, zająć się tokenizacją procesów finansowych czy wypracować normy funkcjonowania weksli elektronicznych.
– Regulacje powstają już na poziomie unijnym i mają być wprowadzane na przestrzeni paru miesięcy. Sami jako kraj moglibyśmy wprowadzić je znacznie wcześniej. Jeżeli czymś się zajmuje Unia Europejska, można stwierdzić, że jest to zjawisko już na tyle powszechne, że musi zostać uregulowane na poziomie całej wspólnoty – zauważa ekspert.
Zgodnie z założeniami Komisji Europejskiej projekt ustawy regulującej funkcjonowanie europejskiego rynku blockchainowego ma pojawić się w III kwartale 2020 roku, a dokument roboczy trafił już do przedstawicieli krajów członkowskich. Unijne prawo blockchainowe ma stanowić wsparcie dla rozwoju innowacyjnych biznesów, zapewnić odpowiedni poziom ochrony rynku, klientów i inwestorów oraz pomóc w wypracowaniu norm prawnych, w ramach których funkcjonowałyby firmy z tego sektora gospodarki.
– Regulacje powinny przede wszystkim działać w ten sposób, że przedsiębiorca ma pewność co do prawa, że nie zmieni się ono za pół roku, że dane interpretacje, chociażby przepisów podatkowych, pozostaną takie same. Wobec tego stabilizacja przepisów i jednocześnie wyjaśnienie, jak będą stosowane, są na pewno pożądane i w takim rozumieniu nowe regulacje jak najbardziej mogą pobudzić rynek – przekonuje Jacek Harasimowicz.
Według analityków MarketsandMarkets wartość globalnego rynku rozwiązań blockchainowych do 2023 roku wzrośnie do 23,3 mld dol. przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie przeszło 80 proc.
Źródło: Newseria Innowacje