Pomagają sprzedawać na Facebooku i Instagramie. Jak Selmo pozyskało 1000 sprzedawców? Opowiadają twórcy startupu

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Selmo

Udostępnij:

Selmo.io to platforma, która ułatwia sprzedaż za pośrednictwem fanpage’y i transmisji live na Facebooku i Instagramie. O samym rozwiązaniu i planach na przyszłość Selmo.io rozmawiamy z twórcami startupu – Filipem Szczepanikiem i Kubą Karyśem.

Jak zdobyliście popularność wśród polskich sprzedawców na Facebooku?

Filip Szczepanik: Myślę, że złożyło się na to kilka elementów. Po pierwsze, zidentyfikowaliśmy realną lukę i potrzebę na rynku i zaprojektowaliśmy odpowiadające na nią rozwiązanie. Po drugie, naszym celem od samego początku było zbudowanie jak najprostszego systemu z funkcjonalnościami jak najlepiej odpowiadającymi potrzebom naszych klientów. Już na bardzo wczesnym etapie budowy platformy konsultowaliśmy ją z potencjalnymi klientami. Nawiązaliśmy współpracę z kilkoma sklepami, do których osobiście jeździliśmy, aby jak najlepiej poznać ich sposób pracy oraz problemy, z którymi się borykają. Dzięki temu wiedzieliśmy, jak zaprojektować nasz system tak, żeby realnie ułatwić im pracę, a nasi klienci wiedzieli, że są dla nas priorytetem.

Inną kwestią jest to, że Selmo zdobyło popularność naprawdę szybko. Stało się tak m.in. dlatego, że narzędzie spotkało się z uznaniem kilku popularnych sklepów, które obserwowane są nie tylko przez setki tysięcy klientów, ale także przez mniejszych, ale nie mniej ambitnych sprzedawców. Dzięki temu nasze zasięgi bardzo szybko się zwiększały.

Przeczytaj również Krakowski startup Selmo.io pozyskał 1 mln zł. Rozwinie platformę profesjonalizującą sprzedaż przez Facebooka

Jakie były kluczowe czynniki, które pomogły Wam pozyskać prawie 1000 sklepów na Facebooku i Instagramie?

Kuba Karyś: Sukces Selmo wynika przede wszystkim z naszego zaangażowania w słuchanie potrzeb klientów oraz ogromnego skupienia się na zrozumieniu ich codziennych wyzwań. Dzięki temu udało nam się zbudować system, który realnie oszczędza im mnóstwo czasu i przyczynia się do wzrostu sprzedaży. Kładziemy ogromny nacisk na klienta, którego opinie i potrzeby wyznaczają nam kierunek dalszych działań i motywują do nieustannego doskonalenia platformy. Czerpiemy ogromną satysfakcję z tego, że pomagamy naszym klientom osiągać sukces w ich biznesach.

Jakie wyniki sprzedażowe osiągnięto w Polsce za pomocą Selmo?

Kuba Karyś: Za pośrednictwem naszego systemu realizowanych jest codziennie średnio kilka tysięcy zamówień. Polskie sklepy generują już za pomocą Selmo sprzedaż na łącznym poziomie kilkudziesięciu milionów złotych miesięcznie.

Teraz wchodzicie na Instagrama. Jak tutaj będzie działać Selmo?

Filip Szczepanik: Sposób korzystania z Selmo jest taki sam, jak na Facebooku, dopasowaliśmy jedynie system do form i miejsc, w których nasi klienci sprzedają na Instagramie, czyli wspieramy sprzedaż dokonywaną za pośrednictwem wiadomości prywatnych, stories, reels oraz postów. Jest na rynku wiele sklepów, które nie mają własnych stron internetowych i obsługują zamówienia klientów w całości przez Instagrama, np. w wiadomościach prywatnych. Selmo umożliwia tworzenie zamówień bezpośrednio w konwersacji i ułatwia uzupełnienie danych do wysyłki oraz płatności. Dzięki Selmo można też prowadzić zautomatyzowaną sprzedaż produktów prezentowanych na reels, w postach czy stories. Wystarczy, że klient sklepu wpisze kod produktowy w komentarzu i sekundę później otrzyma wiadomość z podsumowaniem zamówienia, możliwością uzupełnienia danych do wysyłki i dokonania płatności.

Czy musieliście w jakiś sposób dostosować platformę do wymagań Instagrama?

Kuba Karyś: Wprowadziliśmy pewne dostosowania, które czynią nasz system w pełni zoptymalizowanym pod działanie na Instagramie, jednak całość działania jest bardzo podobna do tego co sprawdziło się na Facebooku. Naszym celem było dostarczenie jak najłatwiejszego w obsłudze rozwiązania, które pozwoli sklepom zaoszczędzić mnóstwo czasu oraz zautomatyzuje ich sprzedaż i komunikację z ich klientami.

Poza Polską działacie na takich rynkach, jak Portugalia, Włochy, Francja i Filipiny. Jakie sukcesy tam osiągnęliście?

Filip Szczepanik: Dopiero rozpoczęliśmy ekspansję na te rynki, więc nie jest to jeszcze czas na podsumowywanie sukcesów. Potwierdziła się już jednak nasza teza, że model działania sklepów Facebookowych i Instagramowych w tych krajach jest bardzo podobny do tego, który mamy w Polsce. W efekcie np. w Portugalii po pierwszych kilku tygodniach sprzedaży z naszego systemu korzystało już kilkadziesiąt butików.

Jakie różnice kulturowe w podejściu do prowadzenia biznesu zauważasz na tych rynkach?

Kuba Karyś: Oczywiście każdy z tych rynków ma swoją unikalną specyfikę i kulturę, a klienci i pracownicy różne przyzwyczajenia. Przygotowując się do wejścia do nowego kraju, podchodzimy do tego z otwartą głową, analizujemy zwyczaje potencjalnych klientów i starannie dostosowujemy działania do ich potrzeb.

Kluczowym elementem sukcesu jest umiejętność zrozumienia i respektowania lokalnych oczekiwań oraz preferencji. Na szczęście mamy już bogate doświadczenie w zakresie uzupełniania produktu o funkcjonalności i integracje, jakich oczekują klienci. Dopasowywanie strategii działania do specyficznych wymagań każdego rynku pozwala nam skutecznie zaistnieć i rozwijać się na międzynarodowej arenie.

Jakie są długoterminowe cele Selmo w Polsce i jak planujecie dalej się rozwijać?

Filip Szczepanik: Nasza wizja zakłada, że Selmo oferować będzie kompleksowe wsparcie dla sprzedawców działających w social mediach, niezależnie od kraju i platformy, na której działają. Dotyczy to zarówno rozwoju Selmo w Polsce, jak i za granicą. Będziemy zatem wprowadzać integracje z kolejnymi platformami social mediowymi oraz wchodzić na kolejne rynki.

Przeczytaj również MarTech dalej będzie rósł. Jego wartości w 2030 roku osiągnie 660 mld dolarów