Pozyskaliśmy tylu klientów, co od początku istnienia firmy i powiększyliśmy zespół o połowę. Podsumowanie roku Packhelp

Dodane:

Konrad Kwiatkowski Konrad Kwiatkowski

Pozyskaliśmy tylu klientów, co od początku istnienia firmy i powiększyliśmy zespół o połowę. Podsumowanie roku Packhelp

Udostępnij:

Rok 2020 był dla nas wyjątkowy pod wieloma względami. Z jednej strony pełen niepewności i zaskoczeń, które przeżyliśmy w marcu. Z drugiej jednak strony odbicie nastąpiło szybko, a nasz wzrost jeszcze przyspieszył i sprawił, że w rok 2021 wchodzimy z bardziej ambitnymi planami niż dotychczas.

Czytasz właśnie artykuł z cyklu, w którym polskie startupy i firmy technologiczne, podsumowują 2020 rok. Jeśli chcesz przeczytać inne teksty z serii, zajrzyj tutaj.

Styczeń 2020 rozpoczynaliśmy z planem segmentacji naszej oferty. Chcieliśmy wyszczególnić trzy kluczowe jednostki biznesu, o które będzie oparta. Dla każdej z nich mieliśmy realizować konkretną strategię. W ten sposób chcieliśmy uporządkować naszą ofertę kierowaną do różnych grup klientów.

Takie zmiany wymagają także nowego podejścia do struktury organizacji. Zaplanowaliśmy restrukturyzację klastrów i poszczególnych zespołów, w taki sposób, by jak najlepiej odzwierciedlały nasze cele strategiczne na kolejne trzy lata. Chcieliśmy też zwiększyć świadomość wszystkich osób pracujących w Packhelp w zakresie kluczowych metryk biznesowych i podejścia data-driven do realizowanych przez nich zadań.

Założenia biznesplanu przełożyliśmy na konkretne OKR-y, które przekazaliśmy naszym menedżerom. Dzięki temu osiągnęliśmy lepszą synergię między zespołami i spójność w realizacji celów. Widzimy, że nasi pracownicy sami zadają sobie pytania “czy to zadanie realizuje moje OKR-y?” i bardzo się z tego cieszymy. Równocześnie ustalając nasze cele kierowaliśmy się opracowanym przez Google modelem pracy 70/20/10. Model ten pozwala realizować plany strategiczne, przygotowywać się do przyszłych projektów, ale też pozwala nam korzystać z kreatywności zespołu. Często genialne rozwiązania powstają przypadkiem.

Packhelp a COVID-19

W styczniu i lutym 2020 trzymaliśmy się biznes planu. W marcu, gdy praktycznie we wszystkich krajach Europy, w których prowadziliśmy sprzedaż, wprowadzono lockdowny, przeżyliśmy trudne chwile. Na przestrzeni pierwszych trzech tygodni marca odnotowaliśmy 30-procentowe spadki. Początkowo nikt nie wiedział, jak długo utrzyma się taka sytuacja, czy rynek wróci do normy, czy się zmieni. Jeśli tak, to w jakim kierunku?

Druga sprawa to odpowiedzialność za nasz zespół. W marcu 2020 mieliśmy już ponad 100 osób. Z dnia na dzień stało się oczywiste, że nie mogą przychodzić do biura. Staliśmy się więc tzw. remote-first company, którą pozostajemy do dzisiaj. Od strony technicznej było to banalnie proste. Zdecydowana większość zespołu używa laptopów, korzystamy ze Slacka i Google Cloud, mieliśmy już pracowników pracujących zdalnie na innych rynkach – teraz będziemy po prostu używać więcej Zooma.

Dwa duże wyzwania

Wyzwania to jednak organizacja celów i komunikacja – pandemia potwierdziła, że świadomość dotycząca metryk biznesowych i podejście data-driven, są kluczowe, jeśli chcemy dalej tak szybko się rozwijać. Ale praca to nie tylko twarde liczby, to także wymiana wiedzy i doświadczeń, czy losowe kontakty przy ekspresie do kawy. Jak je zastąpić? I jak sprawić, by nasi pracownicy łatwo odnaleźli się w tych trudnych czasach, w których będą zamknięci w domach?

Nasz zespół HR, pod kierownictwem nieocenionej Kasi, wykonał w tym czasie kawał dobrej roboty. Jej efekty to m.in. „Packhelp Tribune” – nasz wewnętrzny magazyn z podsumowaniem informacji o tym, co dzieje się w firmie. Zaczęliśmy też organizować grupowe spotkania na Zoomie na poranną kawę, oraz zdalne sesje z psychologiem i trenerami. Przed pandemią, w biurze mieliśmy regularnie między innymi owoce – teraz paczki ze zdrowymi przekąskami zaczęły trafiać do domów naszych pracowników. Wprowadziliśmy także dodatkowe dopłaty do pensji z tytułu wykonywania pracy zdalnej.

Pandemia nam pomogła

Powrót do wzrostów odnotowaliśmy już na przełomie kwietnia i maja. Po początkowej fazie szoku i stagnacji konsumenci wrócili do zakupów. Większość sklepów w Europie była jednak zamknięta, więc szybko przestawili się na e-commerce, a firmy razy z nimi. Nawet najbardziej zatwardziali gracze, którzy bronili się przed sprzedażą online, zaczęli przenosić swoją działalność do sieci. Powstało też mnóstwo nowych biznesów online. W maju pobiliśmy już większość rekordów z poprzedniego roku. Zrozumieliśmy wówczas, że pandemia działa na naszą korzyść.

Jak bardzo? W ciągu samego tylko 2020 roku pozyskaliśmy tylu klientów, co od początku istnienia Packhelp. Nasze cele biznesowe na ten rok zrealizowaliśmy jeszcze przed jego zakończeniem. Ten rozpęd pozwolił nam szybko wrócić z zarządzania kryzysowego na właściwe tory, czyli do strategicznych projektów, które planowaliśmy zrealizować przez ostatnie 12 miesięcy.

Te wzrosty to zasługa przede wszystkim konsekwentnie realizowanej strategii, olbrzymiego zaangażowania, skupienia i analitycznego myślenia naszego zespołu. Jedną z tych konsekwencji jest fakt, że w roku 2020 przestaliśmy być firmą od małych nakładów pudełek dla małych biznesów – od czego zaczynaliśmy cztery lata temu. Teraz najszybciej rosnąca grupa naszych klientów to średnie i duże firmy. I to one napędzają nasz wzrost. Gdybyśmy nie byli gotowi na obsługę ich potrzeb, prawdopodobnie ten pociąg odjechałby bez nas. Nie zamykamy się jednak na żadną grupę klientów. Oferta Packhelp skierowana jest do wszystkich segmentów rynku – od jednoosobowych firm i freelancerów, po klientów typu enterprise.

Co więcej? Zwiększyliśmy także zespół, prawie o połowę. Rok 2020 kończymy mając na pokładzie ponad 170 super utalentowanych osób. Nie zamierzamy na tym poprzestać. Cały czas poszukujemy ludzi, którzy chcą razem z nami zmieniać rynek opakowań. Szukamy pracowników w zasadzie każdej ze specjalizacji. Jeśli to czytasz i zastanawiasz się nad pracą w polskim startupie oraz podzielasz nasze globalne ambicje, koniecznie zajrzyj na naszą stronę!

Planujemy dalsze wzrosty. Jakie?

Powiększamy zespół, bo plany na 2021 mamy jak zwykle ambitne. Chcemy urosnąć ponad dwukrotnie, a zamierzamy to osiągnąć kontynuując realizację naszego trzyletniego planu. W przyszłym roku udostępnimy część naszej oferty globalnie. Z kolei na kluczowych rynkach europejskich planujemy pogłębioną lokalizację. Także plany produktowe zakładają mnóstwo pracy: wprowadzimy nowe usługi i funkcje w naszym kreatorze, zmieniamy model współpracy klienta z drukarnią. Pracujemy też nad automatyzacją projektowania z zastosowaniem Machine Learningu.

W tym wszystkim stawiamy na zrównoważony rozwój. Zaplanowaliśmy modyfikację oferty Packhelp w taki sposób, by korzystać jedynie z ekologicznych rozwiązań i wspierać inicjatywy związane ze zrównoważoną produkcją i ochroną środowiska. W tym roku nasi klienci posadzili wspólnie z fundacją OneTreePlanted z Kanady ponad 2,1 tys. drzew.

Rośniemy szybko, ale szybko rośnie też rynek, na którym działamy. W roku 2020 cały sektor e-commerce urósł w niespotykanym dotąd tempie. Według danych firmy McKinsey, w okresie od stycznia do maja 2020 cały sektor digital rósł w Europie Środkowej w tempie dwukrotnie szybszym niż w ubiegłych latach. W 5 miesięcy cyfrowa gospodarka powiększyła się, osiągnąwszy poziom 78% tego, co w 2019 zajęło cały rok.

Co ważne, wzrost rynku e-commerce nie jest rewolucją, a jedynie przyspieszeniem ewolucji – handel w internecie rozwijał się od lat. To nie jest trend, który skończy się wraz z opracowaniem szczepionek i pełnym otwarciem biznesów, czy granic państw. Klienci, którzy przekonali się do zakupów online już nie zrezygnują z tej wygody. Ich zakupy będą wymagać opakowań. To dla nas olbrzymia szansa, którą zamierzamy w pełni wykorzystać.

Autor: Konrad Kwiatkowski, CMO & Co-Founder Packhelp