Fot. Krystian Maj / KPRM
Morawiecki, zachęcony efektami programu MinFinTech, chce rozszerzyć działania na cały rząd. Podanym przez niego przykładem skutecznej współpracy jest niedawne wsparcie programistów, którzy uszczelnili system podatkowy. Eksperci wyłonieni w konkursie zostali zatrudnieni w Ministerstwie Finansów i pracują nad rozwiązaniami, które zapobiegną oszustwom podatkowym.
Premier, dostrzegając również inne problemy, powołał zespół do spraw projektu GovTech. Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, zespół liczy obecnie siedem ministerstw: finansów, obrony, zdrowia, inwestycji i rozwoju, przedsiębiorczości i technologi, spraw wewnętrznych oraz cyfryzacji. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby dołączały do nich kolejne resorty.
Premier chce, aby powołany zespół wypracował nowy model działania. Zakładana zmiana będzie duża, ponieważ zamówienia publiczne będą oparte nie tyle o kryterium najniższej ceny, co o jak najlepsze pomysły. Otworzy to furtkę dla startupów, małych i średnich firm. Będą miały one większą szansę na pozyskiwanie zleceń.
– Będziemy chcieli, aby na współpracy pomiędzy małymi polskimi firmami technologicznymi, o zaawansowanych pomysłach technicznych i informatycznych mogli skorzystać zarówno polscy obywatele jak i firmy – mówił Mateusz Morawiecki podczas posiedzenia inaugurującego prace zespołu. Premier chce, aby aby z jednej strony przedsiębiorcy robili coś w kraju, “made in Poland”, ale z drugiej strony żeby to było także „made for Poland”, czyli dla Polski.
Szczegóły projektu GovTech mają zostaną zaprezentowane przez Mateusza Morawieckiego w Krakowie na kongresie Impact’18. Odbędzie się on w dniach 13-14 czerwca.