Jak oceniasz przedsiębiorczość gen Z?
Na pewno mamy do czynienia z tendencją wzrostową w tej kwestii. Coraz więcej młodych angażuje się we wszelkiego rodzaju działalność pozaszkolną. Tworzą ambitne projekty, tworzą życie lokalnej społeczności, a także stawiają swoje pierwsze kroki w biznesie. W związku z tym rośnie też grupa osób, którym tradycyjna edukacja nie wystarcza, co jest martwiące z punktu widzenia państwa, lecz jednocześnie stanowi o wyzwaniu takich inicjatywy jak właśnie Econverse, która wypełnia lukę w projektowo-biznesowej edukacji w Polsce. Bardzo pozytywną cechą przedsiębiorczości Gen Z jest różnorodność podejmowanych inicjatyw, zaczynając od projektów społecznych, rozwój profili w mediach społecznościowych, po własne sklepy internetowe i poważne marki. Jako Fundacja Econverse, cieszymy się, że inspirujemy i wspieramy tysiące młodych Polaków rocznie w realnym rozwoju swoich pomysłów, ale też poznawaniu rówieśników, którzy, podobnie jak oni, chcą rozwijać się w niestandardowy sposób.
Kto z gen Z zrobił na Tobie największe wrażenie w 2023 r. i dlaczego?
Z pewnością jest to Foodsi. Jeden z najszybciej rozwijających się polskich startupów, do tego z inspirującą historią. To bardzo ważne, aby startupy, oprócz celu stricte biznesowego, przykładały się do rozwiązywania społecznych problemów, jakim jest w przypadku marnotrawienie żywności. Mateusz Kowalczyk (Founder i CEO Foodsi) ponadto udowadnia, że mimo niesprzyjających okoliczności ekonomicznych na rynku startupowym, można zbudować funkcjonalny startup ze zdrową płynnością finansową.
Co powinno się zmienić w Polsce, by młodym ludziom było łatwiej budować startupy/firmy?
Solidny most pomiędzy szkołą a rynkiem. Obecnie brakuje szerokiej platformy, która łączy młodych z rówieśnikami, mentorami, firmami, a także daje im dostęp do wiedzy związanej z szeroko pojętym samorozwojem osobistym oraz profesjonalnym. W świecie gdzie sztuczna inteligencja odgrywa coraz ważniejszą rolę, dominując coraz to więcej branż, młodzież musi uczyć się też umiejętności przekrojowych, odpornych na rozwój AI, takich jak sztuka prezentacji, design thinking, czy problem-solving, które są niesamowicie potrzebny w bardzo wielu kontekstach.
Naszym zdaniem, kolejnym niespełnionym, warunkiem, jest kultura, która pozwoli na rozwój przedsiębiorczości już od najmłodszych lat. Jednym z kluczowych kierunków zmian, uzupełniającym silne strony obecnego systemu — umiejętności twarde, techniczne i wykonawcze — o zdolności takie jak praca w grupie, marketing bądź przywództwo, wydaje się być nauczanie projektowo-startupowe. To podejście wpisuje się w najnowsze trendy i raporty, jednocześnie tworząc solidną podstawę do budowy silnego ekosystemu startupów, jak widać na przykładzie Izraela, Singapuru, czy Korei Południowej.
Nie pomaga tutaj również stan polskiej edukacji biznesowej w szkołach publicznych. Młodzi ludzie uczą się tam definicji zarządzania, nie posiadając wymaganych umiejętności czy wsparcia do rozpoczęcia swojego pierwszego samodzielnego projektu. Uważamy, że na tym polu jest jeszcze bardzo wiele do poprawy. Rozważając zmiany, nie możemy zapomnieć jednak o umiejętnościach cyfrowych, których znaczenie jeszcze bardziej wzrośnie w najbliższych latach. Musimy pielęgnować naszą narodową przewagę konkurencyjną – talent programistów, którzy są światowym liderem pod kątem liczby medali per capita na najważniejszych konkursach (ACM ICPC), ale też znajdować coraz bardziej innowacyjne, elastyczne i inkluzywne metody nauczania STEM, tak aby w całym kraju rosły polskie kompetencje technologicznie, a także utrzymać rygor niezbędny do rozwiązywania problemów współczesnego świata. Szansą na zwiększenie zaangażowania uczniów wydaje się być również zastosowanie gamifikacji, choćby przez aplikacje jak Duolingo, czy Kinnu, bądź symulacje biznesowe jak np. Revas. Zachęcamy do zapoznania się z rekomendacją Econverse, dotyczącą edukacji startupowo-projektowej w polskich szkołach.