Duncan Swift z organizacji R3, która zajmuje się postępowaniem w sytuacjach upadłości oraz restrukturyzacji powiedział, że wyniki te dają niepokojący obraz stanu osobistych finansów Anglików. Tylko w tym kwartale liczba firm, które zbankrutowały wzrosła o 1,6 proc. Jak wskazują specjaliści gospodarka na Wyspach opierała się w tym roku w głównej mierze na wydatkach konsumentów. Firmy wystraszyły się brexitu w związku z tym wstrzymały inwestowanie.
W Anglii istnieje coś takiego jak dobrowolne indywidualne rozwiązanie, to forma ulgi w długach, która można otrzymać chwilę przed ogłoszeniem bankructwa. Okazuje się, że ponad połowa upadłości w II kwartale wpisywała się w tą ulgę. W kłopotach są nawet sklepy detaliczne, co obrazuje skalę problemu, bo rzadko kiedy zdarza się, że takie firmy upadają tuż przed świętami – które są okazją do wysprzedania sezonowych produktów.
Brexit jeszcze namiesza
Brexit od zawsze budził kontrowersje. Od przeprowadzonego w 2016 roku referendum ws. wyjścia z Unii Europejskiej, które poparło zaledwie 52% Brytyjczyków, przez trudne negocjacje na poziomie europejskim, nagłe wątpliwości i przejawy bardziej prounijnych nastrojów mieszkańców Wielkiej Brytanii, aż po najnowsze wiadomości dotyczące kolejnych odrzuceń przez brytyjski parlament umowy ws. Brexitu.
Pod koniec 2017 roku pisaliśmy, że prawie 1/3 przedsiębiorców z sektora MŚP w Wielkiej Brytanii spodziewa się, że brexit będzie miał negatywny wpływ na ich działalność. Aż 42% firm oczekuje, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej ich sytuacja pozostanie bez zmian, a 17% stwierdzi, że brexit może mieć pozytywny wpływ.
– Brytyjczycy mimo wyjścia ich państwa z Unii liczą na dalszą współpracę z handlowcami z terenu Europy, dlatego będą musieli zaakceptować wkład do budżetu UE. Obecność w Unii Europejskiej związana jest z szeregiem ułatwień dla handlu. Wyjście z koalicji oznacza dla przedsiębiorców z wysp wyższe koszty związane z importem oraz eksportem towarów. Patrząc na brexit z perspektywy państw członkowskich, warto zwrócić uwagę, że Wielka Brytania jest jednym z głównych płatników do budżetu UE, państwa członkowskie czują niepokój na myśl o brexicie – komentował wtedy Jerzy Dąbrowski, Dyrektor Generalny Bibby Financial Services.
Nie ulega wątpliwości, że brexit z pewnością namiesza na europejskim rynku. Ciągła niepewność co do konkretnych zasad wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i ciągłe odraczanie terminu wielkiego wyjścia z pewnością nie sprzyja nastrojom przedsiębiorców zarówno z Wysp, jaki tych, którzy współpracują z Anglią. Czas pokaże co będzie dalej, tymczasem czekamy na kolejny termin prawdopodobnego wyjścia Anglii z UE.