Revolut chce zebrać 1,5 miliarda dolarów, przygotowując się do ekspansji globalnej

Dodane:

Marta Wujek Marta Wujek

Revolut chce zebrać 1,5 miliarda dolarów, przygotowując się do ekspansji globalnej

Udostępnij:

Revolut z Wielkiej Brytanii chce zebrać nawet 1,5 miliarda dolarów nowych funduszy, przygotowując się do ekspansji globalnej. Startup planuje pozyskać 500 milionów dolarów kapitału i zabezpieczyć pożyczkę w wysokości 1 miliarda dolarów w nadchodzących miesiącach.

Revolut zatrudnił bank inwestycyjny JPMorgan, aby ten przeprowadził podwyżkę. Jeśli startup uzyska licencje bankową w USA, pożyczka w wysokości 1 miliarda dolarów zamieni się na akcje. Jeśli te plany się powiodą, podwyżka sprawi, że Revolut stanie się wybraną grupą fintechów, które zapewnią łączne finansowanie przekraczające 1 miliard dolarów. Firma podniosłaby wycenę w wysokości od 5 do 10 miliardów dolarów na pozyskanie kapitału, co uczyniłoby ją najbardziej wartościowym europejskim fintechem.

Od momentu założenia w 2014 roku Revolut udało się szybko pozyskiwać klientów. Firma początkowo uruchomiła bezpłatne konto bankowe i przedpłaconą kartę debetową opartą na aplikacjach i od tego czasu rozszerzyła swoją ofertę o konta premium, produkty ubezpieczeniowe, handel kryptograficzny i giełdowy oraz konta biznesowe, w tym pożyczki.

Revolut, który w ubiegłym roku uzyskał licencję bankową w strefie euro, znacznie rozszerzył swój zasięg geograficzny w ostatnich latach. W sumie przyciągnął ponad 8 milionów klientów w Europie i Australii. I planuje agresywnie rozwijać swoje rynki: podpisał umowę z Visa, aby otworzyć ją w 24 nowych krajach, w tym w Kanadzie, Japonii i Stanach Zjednoczonych, co przeniesie swoje usługi do 55 jurysdykcji. Richard Davis, dyrektor operacyjny startupu, powiedział na początku tego miesiąca, że firma będzie chciała zebrać 500 milionów dolarów przed końcem 2019 roku, dążąc do podwojenia wzrostu.

Imponujący rozwój Revolut nie zawsze był płynny, i jeśli startup nie będzie w stanie wzmocnić swoich słabości, będzie miał trudności z realizacją swoich długoterminowych ambicji. W ciągu ostatnich 12 miesięcy w związku z firmą pojawiła się seria kontrowersji. W lutym ujawniono, że firma wyłączyła zautomatyzowany system mający na celu powstrzymanie podejrzanych przelewów pieniężnych, w wyniku czego tysiące transakcji przechodziły przez jego systemy bez odpowiednich sankcji. Ponadto fintech znalazł się pod ostrzałem ze względu na kulturę pracy i traktowanie pracowników. Firma została również poddana stałej kontroli pod kątem powiązań z Rosją.

Aby opanować te kryzysy firma zatrudniła w tym roku kilku doświadczonych dyrektorów bankowych, w tym Martina Gilberta, który jest weteranem City, oraz Michaela Sherwooda, byłego dyrektora Goldman Sachs, jako prezesa i niewykonawczego dyrektora.

Idąc dalej, Revolut musi być proaktywny, jeśli chodzi o zwiększanie siły roboczej w celu zaspokojenia rosnących potrzeb, a nie tylko reagować na wcześniejsze wpadki. Jest to szczególnie ważne, biorąc pod uwagę, że będzie się wiązać z ogromnymi kosztami regulacyjnymi, ponieważ będzie się skalować, zwłaszcza gdy próbuje zarządzać różnymi wymogami regulacyjnymi w różnych jurysdykcjach.

Revolut w Polsce

W lipcu informowaliśmy, że Revolut po 6 kwartałach od oficjalnego startu w Polsce ogłosił, że ma nad Wisłą ponad pół miliona użytkowników. Posiadacze kont i aplikacji Revolut w Polsce wykonali w czerwcu transakcje o wartości 1 miliarda złotych.

– Błyskawiczny wzrost popularności Revolut w Polsce zawdzięczamy naszym użytkownikom i temu, że nas polecają. To im należą się podziękowania. Na początku zeszłego roku było nas 30 tysięcy. Dziś jest nas już pół miliona, ale to dopiero początek. Chcemy by usługi finansowe były tanie, bezpieczne i dostępne. By produkty, zarezerwowane tradycyjnie dla klientów VIP, stały się dostępne dla każdego – mówił Karol Sadaj, country manager Revolut w Polsce.