Roboty dbają o bezpieczeństwo
Podczas tegorocznych targów technologicznych organizowanych w chińskim mieście Chongqing, naukowcy z Uniwersytetu Obrony Narodowej zaprezentowali robota, który wkrótce będzie patrolować ulice w Państwie Środka. Na pierwszy rzut oka AnBot przypomina, zarówno kształtem i rozmiarem, znanego z filmowej sagi Gwiezdne Wojny androida R2-D2.
Podobnie, jak „bohater” hollywoodzkiej produkcji, elektroniczny strażnik z Chin został wyposażony w sensory i akcesoria, dzięki którym może obserwować i rejestrować otaczające go środowisko. I tak, gdy spostrzeże zagrożenie, np. bójkę albo rabunek może skontaktować się ze służbami mundurowymi, które po odebraniu meldunku zjawią się na miejscu zdarzenia. Posiada również wbudowany przycisk SOS. W razie potrzeby służy on przechodniom do zawiadamiania policji.
AnBot rozpędzi się do 18 km/h
Nie należy jednak spodziewać się, że AnBot osobiście stanie w naszej obronie podczas jakiejkolwiek ekstremalnej sytuacji. Robot mierzy zaledwie 150 centymetrów wzrostu, waży mniej więcej 80 kilogramów i zwykle porusza się z prędkością 1 km/h. W przypadku ewentualnego pościgu rozpędzi się maksymalnie do 18 km/h. Przy czym poruszać się może tylko po płaskich powierzchniach.
Na zdjęciu: Knightscope K5 | fot. knightscope.com
Prawdopodobnie więc chiński wynalazek będzie pełni funkcję prewencyjną. Podobnie zresztą jak robot opracowany przez amerykańskich przedsiębiorców. Knightscope K5, o którym mowa, do złudzenia przypomina maszynę skonstruowaną przez naukowców z Uniwersytetu Obrony Narodowej. Wyposażony jest w kamery i rejestratory dźwięku, dzięki czemu może zbierać materiał dowodowy w przypadku zbrodni albo kradzieży, a także detektory zapachu umożliwiające rozpoznawanie szkodliwych dla ludzi gazów i substancji.
Tańszy od stróżów prawa
Zespół stojący za projektem zamierza dystrybuować elektronicznych strażników w modelu Machine as a Service. Oznacza to, że będzie pobierać miesięczną opłatę za wynajem urządzenia. Jak podaje producent wynosi ona 4,5 tysiąca dolarów, czyli mniej więcej 6 dolarów za godzinę. Jest to około cztery razy niższa stawka niż godzinówka, którą otrzymują stróże prawa w Stanach Zjednoczonych. Niemniej nie grozi im zwolnienie z pracy, bo Knightscope K5 patroluje póki co jedynie ulice Bay Area w San Francisco.