Rozwijanie startupu jest jak chodzenie po górach – Agnieszka Czmyr-Kaczanowska (Talenti)

Dodane:

Przemysław Zieliński Przemysław Zieliński

Rozwijanie startupu jest jak chodzenie po górach – Agnieszka Czmyr-Kaczanowska (Talenti)

Udostępnij:

Agnieszka stawia sprawę jasno: jej codzienność w roli founderki to nie work-life balance, ale raczej work-life blending. Mimo stresujących doświadczeń, potrafiła się podnieść i wyciągnąć lekcje z przykrych doświadczeń. Jak to się jej udało? Dowiesz się z naszego nowego cyklu Stress-free Zone.

Rozpoczynamy nowy cykl na łamach naszego serwisu. Chcemy wsłuchać się w głosy polskich founderek i zapytać Was o stres Wasz codzienny. Pisaliśmy ostatnio, że  „ponad ⅔ polskich przedsiębiorczyń uczestniczących w badaniu przeprowadzonym przez Fundację WłączeniPlus na potrzeby konkursu Sukces Pisany Szminką, ocenia, że prowadzenie firmy jest obecnie trudniejsze niż było 4 lata temu.” Zainspirowało nas do zbadania problemu u źródła – czyli spytanie Was, co najbardziej stresuje Was w roli founderek.

Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, metodą czy inspiracją do walki ze stresem, napisz do mnie: [email protected]

Prowadzenie własnego startupu daje Ci więcej satysfakcji czy stresu?

Zdecydowanie satysfakcji jest więcej, inaczej nie miałoby to dla mnie sensu. Choć pamiętam trudne chwile, i na pewno jeszcze wiele ich przede mną, ale cały czas satysfakcji jest więcej. Przede wszystkim dlatego, że ja nie działam sama. Inspiruje mnie współpraca z ciekawymi ludźmi, nowe tematy także. Jest jeszcze i misja, którą się kierujemy i która daje nam napęd do pokonywania kolejnych przeszkód. Dla mnie rozwijanie startupu to jak chodzenie po górach: idziesz, krok za krokiem, czasem widok zapiera dech w piersiach, a czasem mgła przysłania wszystko. Łapiesz zadyszkę, odpoczywasz, wdrapujesz się wyżej, a tam – kolejna góra. No ale ta satysfakcja…

Jaka część Twojej biznesowej działalności stresuje Cię najmocniej?

Stresuję się najczęściej tym, że mam za mało czasu na wszystko, co chciałabym zrobić. Na rozmowy, które chciałabym odbyć. Na tematy do przemyślenia. Na teksty do napisania. Stresuję się, że muszę każdego dnia, tygodnia, miesiąca ustalać priorytety i z czegoś rezygnować. To najbardziej wyczerpujące, a doba ma tylko 24 godziny.

Czy czujesz, że jako founderka masz wpływ na źródła stresu – czy są one raczej poza Twoją kontrolą?

Jako founderka mam wpływ na niektóre źródła stresu, ale oczywiście są też takie, na które mój wpływ jest mały lub zerowy. Kluczowe jest dla mnie zrozumienie, na które sytuacje mam wpływ, które, choć w jakimś zakresie, ode mnie zależą, a które muszę zaakceptować i iść dalej. Na przykład, mogę kontrolować sposób organizacji pracy i współpracy z zespołem czy dobór współpracowników. Staram się budować taką kulturę organizacji, w której działamy do jednej bramki i dbamy o dobrą komunikację. Pracujemy dużo, ale z szacunkiem do swoich granic. Mam także wpływ na decyzje strategiczne, co pozwala mi lepiej zarządzać czasem i zasobami.

Z drugiej strony, istnieją czynniki zewnętrzne, takie jak zmiany na rynku, sytuacja gospodarcza, decyzje klientów czy reakcje inwestorów, które pozostają poza mną. Te elementy mogą generować stres, ale nauczyłam się je akceptować i dostosowywać do nich swoje strategie. Z natury jestem optymistką i nawet w trudnych sytuacjach szukam lekcji, a potem nawet korzyści. Mam za sobą różne trudne doświadczenia, a one także kształtują.

Pamiętasz swój najbardziej stresujący epizod jako founderka?

Oczywiście. Te stresujące momenty pamiętam, choć nie chcę rozpamiętywać. Dwa lata temu, mniej więcej o tej porze odeszła z Talenti ważna osoba, która współpracowała ze mną od początku. Poczułam się i samotna i porzucona. Jednak dość szybko okazało się, że ten czas był potrzebny, aby lepiej przyglądnąć się, kogo potrzebuję w zespole. Kluczową decyzją było to, aby zostawić jeszcze więcej obowiązków w Fundacji, którą współzarządzam, i w zamian skupić się na Talenti. Być może podjęcie jej trwałoby dużo dłużej.

Słowem – dobra lekcja, przeorganizowanie i do przodu!

Gdzie szukasz metod pomagających zapanować nad stresem?

Wśród ludzi. To co wnosi największą wartość do mojego życia to rozmowy z ludźmi, którzy są w mojej sieci. Sieci, czyli takiej mojej wiosce. To ludzie, co do których wiem, że jak jest ciężko, trudno, albo wspaniale, albo kiedy mam pytania, wątpliwości, zawsze mogę przyjść. To duże grono, bo relacje są dla mnie ważne. To także nieustanna praca nad sobą: od kursów, szkoleń, przez książki, podcasty, terapię i coaching a także pracę z mentorami i mentorkami. Od kilku lat świadomie budują swoją, jak to się mówi ładnie „rezyliencję”, czyli odporność na trudne sytuacje. Ważnym kawałkiem mojego warsztatu jest praca nad umiejętnościami przywódczymi i poszukiwaniem swoich ścieżek w tym zakresie. Dodam też, że jako matka dwóch nastolatek i jednego prawie nastolatka, mam trening odporności i jednocześnie komunikacji każdego dnia.

To możliwe, aby stres zawodowy zostawiać na koniec dnia w spółce i do domu wracać ze spokojną głową – czy raczej to się w startupie nie uda?

U mnie to wygląda zupełnie inaczej. Ja pracuję zdalnie od 17 lat. Oczywiście mamy biuro, i bardzo lubię tam bywać, ale 80% czasu pracuję z domu. Liczba rozmów i spotkań on-line sprawia, że potrzebuję cichego i spokojnego miejsca. Dlatego przez te lata nauczyłam się, choć jestem w domu, odcinać, praktycznie natychmiast, myślenie o pracy kiedy wchodzę w rolę mamy, żony etc. I równocześnie nie wierzę w work-life balance, moje życie to bardziej work-life blending – miesza się życie rodzinne, praca i odpoczynek. Dużo pracuję, ale kiedy jestem z dziećmi, jestem z nimi – pewnie oni powiedzą, że nie zawsze. Ale tak, myślenia o biznesie, rozwoju jest bardzo dużo i w wolnych chwilach głowa krąży wokół tematów. Moja praca jest także moją misją życiową, a to pewnie duża pułapka.

Twój autorski sposób na walkę ze stresem to…

Naprawiam sprzęty, przedmioty. Uwielbiam, kiedy coś zepsutego uda mi się naprawić. Po godzinach pracy z komputerem, w przestrzeni cyfrowej i wirtualnej, praca rękami jest dla mnie kojąca. Zapominam o stresie. Nie ukrywam też, że gdyby nie dzieci, rodzina, zapewne Talenti i Fundacja wciągnęłyby mnie w całości.

Rodzina uczy mnie pokory. Nie ma znaczenia jak trudne mam wystąpienie, jak ważną rozmowę z superważnym KIMŚ – kiedy na jutro trzeba przynieść ozdoby na kiermasz albo kupić nowe buty, bo stare dziurawe, albo też przepytać kogoś z historii, wiem co robić. Są priorytety.

Agnieszka Czmyr-Kaczanowska

CEO & co-founder Talenti – Women’s Talent Bank (TechImpact), wspózałożycielka Fundacji i portalu Mamo Pracuj.

Entuzjastka Diversity, Equity & Inclusion i najnowszych technologii, od 13 lat wspiera kobiety w rozwoju osobistym i zawodowym. Posiada ponad 20 letnie doświadczenie w zarządzaniu organizacjami social impactowymi i tworzeniu innowacyjnych produktów. Współtwórczyni kursów on-line, ebooków i podcastów.  Prelegentka konferencji, ekspertka i TEDx Speaker, laureatka wielu nagród m.in. Tech Distruptor by Master & Robots Award 2022. IVLP Impact Award 2023 U.S. State Department oraz Forbes Women – 100 Women 2021.

Czytaj także: