Serwis Universality, który łączy studentów informatyki z ich potencjalnymi pracodawcami ma już 1200 użytkowników

Dodane:

Informacja prasowa Informacja prasowa

Udostępnij:

Już 1200 studentów korzysta z serwisu Universality, który łączy studentów informatyki z ich potencjalnymi pracodawcami. Aplikację opracował start-up stworzony przez wykładowców uniwersyteckich. Firma podpisała właśnie umowę z pierwszą zagraniczną uczelnią: ukraińskim uniwersytetem w Równem.

Idea stojąca za Universality jest prosta, studenci – w ramach pracy na uczelni – rozwiązują realne problemy zgłoszone przez firmy informatyczne. Dzięki temu – już od pierwszego roku studiów – budują swoje informatyczne portfolio i mają szansę zaprezentować potencjalnym pracodawcom te obszary programowania, w których są najlepsi.

Twórcą aplikacji jest Jerzy Czepiel, wykładowca na Uniwersytecie Jagiellońskim. – Pomysł zrodził się, kiedy prowadziłem zajęcia technologiczne na uniwersytecie. Prowadziłem też wtedy swoją własną firmę, a konkretnie software house. Dostrzegłem, że istnieje zapotrzebowanie na narzędzia, które połączą otoczenie biznesowe z uczelnią i studentami. Te rzeczy trzeba łączyć, bo główny zarzut, jaki jest stawiany polskiej edukacji, to brak praktycznego przygotowania absolwentów do pracy – powiedział PAP Jerzy Czepiel.

Universality ma już 1200 zarejestrowanych użytkowników i jest w pełni bezpłatny dla studentów i wykładowców. Pozwala rozwiązywać przesłane przez firmy zadania informatyczne. Dzięki temu wykładowca nie musi wymyślać własnych zadań, a student dowiaduje się jakiego typu problemów do rozwiązywania może się spodziewać w momencie podjęcia pracy.

Po pierwszym semestrze „testowym”, pojawiło się już kilka firm, które zgodnie z założonym modelem biznesowym zdecydowały, że będą płacić za możliwość umieszczenia w systemie swoich zadań.

– Naszym największym sukcesem jest to, że w styczniu podpisaliśmy pierwszą umowę z uczelnią zagraniczną, ukraińskim uniwersytetem w Równem. Uniwersytet włączy się do użytkowania systemu Universality od najbliższego semestru – mówi Jerzy Czepiel.

Zagraniczni studenci będą wykorzystywać anglojęzyczną wersję systemu. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby umieścili w nim swoje zadania w języku ukraińskim. Twórcy aplikacji liczą, że w najbliższym semestrze uda się pozyskać kilkuset studentów z Równego.

– Planujemy pozyskiwanie większej ilości uniwersytetów. Z jednej strony na Bliskim Wschodzie, czyli tuż za naszą granicą, ale myślimy też o Dalekim Wschodzie, czyli Indiach – dodaje Jerzy Czepiel.

Najważniejszymi odbiorcami pozostają jednak polscy studenci. – Universality wpływa na kształtowanie rynku pracy i pozwala kształcić specjalistów w sposób zgodny z aktualnymi potrzebami gospodarki – mówi Piotr Dardziński, sekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

– Z jednej strony studenci zyskują dostęp do praktycznej wiedzy, a z drugiej firmy informatyczne mogą wykorzystać kreatywność i potencjał środowiska akademickiego do rozwiązania problemów, z którymi ich pracownicy sobie nie radzą – podkreślił wiceminister nauki.

Podobnie uważa prof. Maciej Chorowski, dyrektor Narodowego Centrum Badania i Rozwoju. –Pomysł, by powstała aplikacja, która umożliwia, by pracując dla firmy, a więc rozwiązując konkretne zadanie, jednocześnie być ocenianym w kategoriach uniwersyteckich, jest według mnie bardzo dobry – mówi prof. Chorowski.

Universality to rozwiązanie, którego powstanie zostało wsparte przez akcelerator technologiczny eduLAB, czyli projekt wyróżniony pierwszym miejscem w konkursie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

Prezentacja aplikacji miała miejsce w ramach projektu: „eduLAB – uczelnia przyszłości akcelerator nowych technologii działający w sektorze nauki tj. Uczelni wyższych, parków naukowo-technologicznych oraz prywatnych ośrodków B+R” realizowanego w ramach programu operacyjnego Polska Cyfrowa.

– NCBR wspiera tego typu projekty jak Universality już w fazie pomysłu, czyli na etapie absolutnie zalążkowym. Twórcy sięgają po środki pomocowe i mają ułatwiony start, a później, dojrzewając, mogą skorzystać również z innych programów z naszej oferty. Mogą na dotrzeć do inwestorów na przykład w ramach programu BRIDge Alfa – mówi szef NCBR.