Learn anything from anyone – czyli: naucz się czegoś ciekawego od kogoś innego. Skillshare, platforma promująca się tym hasłem, jest miejscem, gdzie każdy może dać ogłoszenie, w którym zadeklaruje się, że nauczy kogoś czegoś za drobną opłatą.
Serwis mimo tego, że ruszył dopiero w kwietniu tego roku, zdobył już uznanie użytkowników oraz inwestorów, czego świadectwem są kolejne inwestycje. W maju konto Skillshare zostało zasilone kwotą 550 tysięcy dolarów, a w ten wtorek serwis otrzymał aż 3,1 miliona dolarów od Spark Capital i Union Square Ventures.
Skillshare pozwala na przekazywanie wiedzy innym użytkownikom nie poprzez filmy online czy e-learning, ale poprzez spotkania w klasach (jak w szkole). Każdy „nauczyciel” sprzedaje słuchaczowi bilet na zajęcia, za który oczywiście się płaci. Twórcy serwisu, Michael Karnjanaprakorn oraz Malcolm Ong, wierzą, że każdy z nas posiada umiejętności, które są cenne dla innych i na których można zarobić. Skillshare też oczywiście na nich zarabia, bo pobiera 15 % prowizji od wartości biletu.
Myśleliśmy, że ludzie będą chcieli zabawić się i brać udział w dziwacznych zajęciach, ale w rzeczywistości nasi użytkownicy chcą uczestniczyć w zajęciach na wysokim poziomie. Nauka robienia biżuterii, programowanie, tworzenie pierwszej aplikacji czy wypełnienie dokumentów potrzebnych do otwarcia firmy… tego typu zajęcia sprzedają się jak szalone – mówi co-founder Skillshare, Michael Karnjanaprakorn.
źródło: gigaom.com, techcrunch.com
Zobacz również:
Faworky.pl – Co zrobisz za 20 zł?