– Musieliśmy to zrobić z wielu powodów, zwłaszcza w celu podniesienia rangi firmy na rynku. Sprzedajemy swoje produkty dla największych firm na świecie, jednocześnie konkurujemy z największymi graczami na świecie, więc jest to naprawdę ważne – skomentował debiut, cytowany przez serwis bloomberg.com, Frank Slootman.
Ośmioletnia firma ponad dwukrotnie podwoiła swoją wycenę pierwszego dnia handlu, z 33 mld dolarów do ponad 66 mld dolarów, dzięki czemu jej początkowa oferta publiczna była największą w historii, jeśli chodzi o firmy programistyczne. Snowflake zyskało również zainteresowanie Warrenta Buffetta, amerykańskiego ekonomisty, inwestora giełdowego, przedsiębiorcę i filantropa, który jest uważany za najlepszego inwestora na świecie (w 2008 roku zajął 1 miejsce na liście najbogatszych ludzi świata Forbes). Biznesmen kupił pakiet akcji za około 730 mln dolarów.
Dane w chmurze
Co ciekawe jednym z founderów Snowflake jest Polak. Firma powstała w 2013 roku i zajmuje się analizowaniem danych w firmach klientów na mocach obliczeniowych Amazona, Google’a czy Microsoftu. Dzięki temu nie trzeba fizycznie przechowywać danych w firmie, co wiąże się z potrzebą zabezpieczenia ich. Wszystko co najważniejsze znajduje się w chmurze, do której, co jest dodatkowym atutem, można mieć dostęp z każdego miejsca na ziemi.
– Chmura już dawno przestała być jedynie koncepcją.Firm zdały sobie sprawę, że umożliwia ona znacznie bardziej zwinną i nowoczesną architekturę i styl pracy – powiedział Elman.