Spotify wejdzie na NYSE. Zrobi to jednak inaczej niż większość spółek

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Szwedzki serwis muzyczny Spotify wciąż nie zarabia i co więcej, stracił do tej pory trzy miliardy dolarów, ale nie przeszkadza to jego twórcom w wejściu na nowojorską giełdę. Wczoraj złożyli wniosek i planują zadebiutować na NYSE pod symbolem SPOT.

Na zdjęciu: Daniel EK, CEO Spotify | fot. materiały prasowe

Spotify wejdzie na NYSE, ale nie będzie to typowy debiut giełdowy. Odbędzie się bowiem bez emisji nowych akcji, a zatem twórcy serwisu streamingu muzycznego nie pozyskają dodatkowego kapitału na rozwój. Wprowadzą natomiast na parkiet udziały, który sprzedali w ofercie prywatnej w minionym roku. Sami przyznają, że w ten sposób wolumen i cena akcji pozostających w obrocie będą charakteryzować się większą zmiennością.

Wyniki finansowe

Przy okazji złożenia wniosku emisyjnego przedstawiciele Spotify zdradzili ilu użytkowników pozyskali na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat. Okazuje się, że z serwisu muzycznego korzysta co miesiąc 150 milionów osób z czego 71 milionów wykupiło pakiet premium, a Spotify działa już w 60 krajach. Nie przekłada się to jednak na dobre wyniki finansowe, bo spółka jest na minusie. Co prawda, wygenerowała w 2017 roku przychód na poziomie 5 mld dolarów, ale też podwoiła stratę względem 2016 roku, która wniosła 1,5 mld dolarów.

Od początku istnienia serwisu streamingowego, właściciele Spotify dołożyli do interesu 3 miliardy dolarów. Pocieszające jednak są opinie ekspertów, według których, przychody spółki rosną szybciej niż jej straty, a zatem można przypuszczać, że prędzej czy późnij firma wyjdzie na swoje. Do tego przedstawiciele samego Spotify są dobrej myśli.

Nadzieja 

Reuters pisze, że porównali potencjał swojego zasięgu z zasięgami, które już osiągają Facebook i YouTube. – Jesteśmy przekonani, że uniwersalność muzyki daje nam możliwość dotarcia do wielu z ponad 3,6 miliarda użytkowników Internetu na świecie – stwierdzili. Dodali, że dzięki własnej usłudze reklamowej zdobędą większą liczbę użytkowników oraz że wypracują silną pozycję na rynku radiowym.

Wówczas wycena firmy, która już wynosi 20 miliardów dolarów, z pewnością urośnie. Na razie jednak Spotify skupia się na wejściu na nowojorską giełdę. Chociaż dokładna data nie została jeszcze określona, to możemy przypuszczać, że nastąpi to w tym roku. Wtedy debiut Spotify na NYSE będzie jednym z ważniejszych debiutów, ale nie jedynym, bo do IPO szykuje się inny poważny gracz. Kilka dni temu wniosek giełdowy S-1 złożył Dropbox.

Nie tylko Spotify debiutuje

Platforma do przechowywania plików w chmurze pojawi się na NASDAQ i będzie mieć symbol DBX. Jej przedstawiciele spodziewają się, że podczas pierwszej oferty publicznej zbiorą 500 milionów dolarów, które przeznaczą na dalszy rozwój. Dropbox podobnie jak Spotify nadal nie zarabia chociaż istnieje dziesięć lat. Jego starta jest jednak niższa i wyniosła w 2017 roku 111,7 milionów dolarów.