Przedstawiany przez nas startup dawniej nazywał się DebtEye, ale od tego tygodnia nosi nową nazwę SpringCoin. Projekt powstał w 2011 roku i został zrealizowany przy pomocy Y-Combinatora.
SpringCoin to narzędzie do kontroli naszych codziennych wydatków. Spośród innych projektów wyróżnia się tym, że ma za zadanie edukować użytkowników na tematy oszczędzania, czego dowodem mogą być liczne quizy i wyzwania, które odnajdziemy w serwisie. Jak wynika z badań, jeden na czterech Amerykanów nie posiada oszczędności (rozumianych jako równowartość 3 swoich pensji). John Sun, CEO SpringCoin, chce to zmienić.
Startup z San Francisco ma być czymś w rodzaju prywatnego zautomatyzowanego finansisty, który doradzi nam, na co możemy wydać w tym miesiącu pieniądze, analizując zadłużenie oraz nasze poprzednie wydatki. SpringCoin może być również swoistą mapą, dzięki której każdy użytkownik będzie mógł krok po kroku spłacić swoje zadłużenie. Używając z SpringCoin, będziemy mogli korzystać z kalendarza obrazującego nasze przyszłe wydatki oraz cele, na które gromadzimy nasze oszczędności.
Tak jak w przypadku innych startupów, dzięki którym możemy kontrolować nasze wydatki, tak i tu za każde dobre posunięcie w sferze finansów otrzymujemy punkty i nagrody. Sun jest przeciwnikiem reklamowania produktów finansowych we własnym projekcie, dlatego korzystanie z niego nie jest darmowe. Podstawowa wersja kosztuje 8$ za miesiąc, ale za korzystanie ze wszystkich możliwości SpringCoin zapłacimy od 50$ do 120$ (za okres 30 dni).
źródło: mashable.com