– Szukamy projektów, które pomogą branży spożywczej znaleźć nowe rozwiązania starych problemów – mówi Michał Piosik, założyciel foodtech.ac. – Mogą to być biodegradowalne i jadalne opakowania, zamienniki białek zwierzęcych (roślinne lub np. z owadów), ekoprodukty, czyste mięso, farmy miejskie i inne, które zmniejszą negatywny wpływ branży food na środowisko, zredukują głód i pomogą ograniczyć niehumanitarną hodowlę zwierząt – podkreśla Piotr Grabowski, drugi z założycieli akceleratora. – Dużemu biznesowi i ratowaniu środowiska jest całkiem po drodze. I nie chodzi tu tylko o to, że bez podejmowania działań wkrótce zaleją nas podnoszące się oceany czy też zginiemy pod lawiną śmieci. Na wprowadzaniu proekologicznych rozwiązań można zarobić, np. stosując odpowiednie zarządzanie odpadami czy wykorzystując nowoczesne technologie w zarządzaniu łańcuchem dostaw – dodaje Grabowski.
Założyciele foodtech.ac wiedzą, że to trudny projekt, bo branża spożywcza to dziś wielki, niekoniecznie najlepiej ułożony globalny przemysł. Innowacje i nowe technologie z nim związane wymagają często lat badań i ogromnych nakładów kapitałowych.
– Obecnie na świecie jest zaledwie kilkanaście liczących się akceleratorów na pograniczu technologii i żywności – mówi Piotr. – Wiemy, że uda się przekonać globalne koncerny do zmiany. Nie idziemy pod prąd, tylko dołączamy do wielkiego światowego trendu: już niedługo IKEA zrezygnuje ze wszystkich jednorazowych produktów, technologiczni giganci w USA inwestują w tzw. czyste mięso, a nawet polskie stacje benzynowe wprowadzają bezmięsne parówki. To już się dzieje i nie jest to chwilowa moda, a sposób na ratowanie świata – dodaje Michał.
Do trendu zrównoważonej gospodarki jedzeniowej dołączają również pracownicy. Według Deloitte 83% millenialsów gotowa jest zaakceptować nawet o 20% niższe wynagrodzenie za swoją pracę, gdyby ta miała pozytywny wpływ na środowisko. To całe pokolenie ludzi, którzy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i przedkładają konieczność ratowania środowiska naturalnego ponad krótkoterminowy zysk.
Z foodtech.ac współpracują eksperci z wielu dziedzin życia i biznesu. Są wśród nich m.in.: Aleksandra Lazar (Gastronauci), Michał Bonarowski (Grupa Allegro), Agnieszka Skala (SPIN Entrepreneurship School), Marek Rogala (Charlie Food & Friends) czy Marcin Tchórzewski (Coders Lab).
Pomysłodawcy, wynalazcy i twórcy, którzy zdecydują się wziąć udział w 8-tygodniowym programie akceleracji zdobędą solidną porcję wiedzy z obszarów takich jak z projektowanie produktu, marketing, sprzedaż, zarządzanie finansami czy prezentacja projektu przed inwestorami. Skorzystają z wiedzy branżowych wyjadaczy i praktyków środowiska startupowego – nie tylko po to tylko, aby się inspirować, ale także uczyć na ich błędach. Czekają ich też liczne relacje z mentorami, którzy podczas spotkań 1 na 1 pomogą zweryfikować założenia biznesowe projektów.
– Są z nami także inwestorzy, którzy mogą zaoferować finansowanie dla najlepszych projektów – mówi Michał. – Są wśród nich m.in. Michał Rokosz (Inovo Venture Partners), Michał Chabowski (R Ventures I) i Mateusz Kloc (Lucet Capital). Wszystkich zainteresowanych współpracą zapraszamy do kontaktu pod adresem [email protected] – dodaje Michał.
Do akceleratora może aplikować każdy, kto ma pomysł na biznes lub gotowe rozwiązanie dla branży spożywczej, rolnej lub pokrewnych. Wystarczy wejść na stronę foodtech.ac. Nabór do pierwszej edycji trwa do 10 kwietnia br. Następnie w dniach 12-14 kwietnia odbędzie się weekend pre-akceleracyjny, podczas którego twórcy akceleratora zadecydują, które projekty zostaną zakwalifikowane do akceleracji. Po majówce startuje 8 tygodni intensywnej pracy. Na warsztaty, spotkania i sesje z mentorami uczestnicy będą musieli przeznaczyć przynajmniej 2 dni robocze w każdym tygodniu, a pozostałe wykorzystać na samodzielną pracę nad projektem i spotkania z klientami. 24 czerwca odbędzie się Demo Day, podczas którego wszystkie przedsięwzięcia zaprezentują się przed potencjalnymi inwestorami i partnerami. Twórcy akceleratora podkreślają, że Demo Day to dopiero początek, a uczestnicy mogą liczyć na ich długoterminowe wsparcie.