Czym jest Wasz projekt?
Incario z punktu widzenia przedsiębiorcy to gotowa baza mobilnych reklam, które umieszczone są na tylnych szybach samochodów. Pośredniczymy pomiędzy kierowcami, a firmami, które dzięki nam tworzą floty pojazdów reklamowych. 30, 50 a nawet 100 samochodów do wyboru w 3 miastach: Krakowie, Poznaniu i oczywiście Wrocławiu.
Jaki problem rozwiązujecie?
Stworzyliśmy narzędzie, które sprawia, że nasi reklamodawcy stają się widoczni na ulicach miast. Trafiamy do pieszych, rowerzystów, motocyklistów i przede wszystkim kierowców. Reklamy na szybach zaskakują swoją obecnością i ciągle przypominają o produkcie, usłudze czy marce, której świadomość nieustannie rośnie. Warto zauważyć, że kierowcy będą stawać się lojalnymi klientami poprzez wdzięczność za możliwość dorobku.
Do kogo kierujecie swój projekt?
Incario – od strony właścicieli pojazdów – kierujemy do wszystkich zainteresowanych kierowców. Początkowo nasz startup był zorientowany na studentów. Doszliśmy jednak do wniosku, że w tym wypadku błędem byłoby ograniczać grupę docelową. Jeśli zaś chodzi o reklamodawców, to każdy przedsiębiorca może skorzystać z naszej oferty. Jedynym wymogiem z naszej strony jest etyka reklamy.
Kto stoi za projektem?
Projekt realizuje trzech wrocławskich studentów. Pomysłodawcą jest Filip Puczyński, który wraz z Tomaszem Kurpem odpowiedzialny jest za całokształt Incario. Trzecim współzałożycielem jest Robert Zdanowski – nasz web designer i grafik.
Na jakim etapie jest projekt? Jakie macie obecnie wyniki?
Tak naprawdę właśnie ze wszystkim wystartowaliśmy. Dopieszczamy jeszcze naszego landing page’a w oparciu o feedback, który otrzymujemy. Zbudowaliśmy już solidną bazę kierowców. Spodziewaliśmy się tego po wyniku badań, które przeprowadziliśmy w czerwcu. Jednocześnie staramy się pozyskać pierwszych klientów, a obecnie rozmawiamy z kilkoma firmami.
Jakie są plany rozwoju?
Incario na początku działać będzie w 3 miastach. Oczywistym więc celem jest wprowadzenie kolejnych miejscowości do naszej oferty. To są najbliższe plany rozwoju. Poza tym mamy sporo pomysłów na uatrakcyjnienie projektu, które wprowadzać będziemy na bieżąco. Na razie wypuszczamy mvp – w odpowiedzi do reakcji rynku na nasz pomysł będziemy ewoluować we właściwym kierunku.