fot. unsplash.com
Samoobsługowe lotnisko
Lotnisko Changi w Singapurze testuje systemy rozpoznawania twarzy, które mogą w przyszłości pomóc zlokalizować zagubionych lub spóźnionych podróżnych. Już teraz najnowszy terminal T4 wykorzystuje tę technologię w mniejszej skali, aby pasażerowie mogli skorzystać z opcji samoobsługowych podczas odprawy, nadawania bagażu, w stanowiskach imigracyjnych oraz przy wejściu na pokład. Dziś w tych punktach niezbędne są paszport i karta pokładowa. Niebawem może je zastąpić biometria. Użycie tej technologii będzie oznaczało dla pasażerów znacznie krótsze kolejki.
T4 jest eksperymentalnym terminalem, zapowiedzią kolejnego, którego otwarcie dopiero jest w planach. Nie oznacza to, że T1-T3 odejdą w zapomnienie. Changi bada możliwości rozpoznawania twarzy również w starszych terminalach.
Steve Lee, dyrektor ds. Informatyki w Changi Airport Group, powiedział Reutersowi że eksperymenty na lotnisku nie pochodzą z wizji „Wielkiego Brata”, ale rozwiązują prawdziwe problemy. Między innymi ten związany z raportowaniem o zaginionych pasażerach. Przykładem użycia będzie więc identyfikowanie i odnajdywanie pasażerów konkretnych lotów, oczywiście we współpracy z przewoźnikami.
Chociaż Lee odmówił podania nazw firm zaangażowanych w testy, wiadomo że France Idemia, wcześniej znana jako OT-Morpho, udostępniła Changi technologię rozpoznawania twarzy. Również chińska firma Yitu, która niedawno otworzyła swoje pierwsze międzynarodowe biuro w Singapurze, powiedziała Reutersowi, że prowadzi rozmowy z Changi Airport Group. Jej przedstawiciele twierdzą, że platforma rozpoznawania twarzy jest w stanie zidentyfikować ponad 1,8 miliarda twarzy w mniej niż 3 sekundy.
Sztuczna inteligencja i czujniki zwiększające wydajność
Lotnisko Changi od 6 lat jest uznane za najlepsze na świecie. Potwierdza to ankieta prowadzona przez firmę konsultingową Skytrax. Aby nie stracić tego tytułu i nadal najlepiej służyć pasażerom port lotniczy eksperymentuje również z innymi technologiami.
Wśród nich są czujniki pomiaru, które sprawdzają kiedy samolot odsuwa się od bramy i kiedy startuje. Uzyskane dane poprawiły szybkość podejmowanie decyzji i skróciły czas kołowania samolotów w godzinach szczytu o około 90 sekund.Inny program natomiast wykorzystuje sztuczną inteligencję, która bada warunki pogodowe i kierunek lądowania, aby nauczyć się lepiej przewidywać czas przybycia samolotu. Dzięki takiej technologii lotnisko jest teraz w stanie oszacować czas lądowania samolotu, gdy jest on oddalony o dwie godziny lotu.
Lee potwierdza, że pomaga to zwiększyć wydajność we wszystkim, od planowania bramek do szacowania kolejek przylotów. Powiedział on również, że strategia inteligentnego narodu zaczyna się już na lotnisku w kraju. – Nie możesz powiedzieć, że jesteś inteligentnym narodem, kiedy przyjeżdżasz na lotnisko i nie jest ono smart“.
