„Szukamy klientów na Twitterze, forach i blogach” – Shelly Cloud

Dodane:

Adam Łopusiewicz Adam Łopusiewicz

Udostępnij:

Nie zawsze opłacane akcje marketingowe są konieczne, aby zdobyć użytkowników korzystających z naszego produktu. Jedną z ciekawszych “bezpłatnych” form promocji jest pozyskanie ich na własną rękę. Wystarczy czas, miejsce i wiedza, której przekazanie pomoże danej osobie.

Nie zawsze opłacane akcje marketingowe są konieczne, aby zdobyć użytkowników korzystających z naszego produktu. Jedną z ciekawszych “bezpłatnych” form promocji jest pozyskanie ich na własną rękę. Wystarczy czas, miejsce i wiedza, której przekazanie pomoże danej osobie. Shelly Cloud od początku korzysta z tej metody. Jak prowadzi te działania?

fot. Fotolia

Naszym głównym kanałem marketingowym jest content marketing skierowany do konkretnej grupy odbiorców, czyli developerów Ruby on Rails – mówi Łukasz Piestrzeniewicz, CEO w Shelly Cloud, narzędziu które oferuje hosting aplikacji pisanych w Ruby on Rails. Obecnie dzięki narzędziu łódzkiej spółki przechowywanych jest blisko 100 aplikacji. Co miesiąc odnotowywany jest też 10-cio procentowy wzrost liczby płacących klientów. Jak ich zdobywa?

Otwartość

Piestrzeniewicz zapytany o to co jest najważniejsze w przekonaniu klienta do e-produktu mówi o doświadczeniu własnym. Uważa, że każdy kto stara się pozyskać użytkowników tą drogą, powinien posiadać konkretną wiedzę i znać ekspertyzy w tematach, o których pisze. Żeby zdobyć zaufanie i świadomość marki, musimy tworzyć naprawdę wartościowy kontent – przekonuje Łukasz Piestrzeniewicz. Dodatkowo ważna jest otwartość w dzieleniu się wiedzą oraz wytrwałość – dodaje.

Opiekuńczość

Dla początkującego użytkownika uruchomienie projektu w infrastrukturze Shelly Cloud zajmuje kilkanaście minut. Jednak warto pomóc mu pokonywać każdy krok, czym chwali się zespół z Łodzi. Nasz support aktywnie podpowiada rozwiązania częstych problemów – mówi CEO Shelly Cloud, Łukasz Piestrzeniewicz. Przez co korzystanie z Shelly nie tylko znacząco obniża koszty w początkowej fazie projektu, ale też i przyspiesza start – dodaje. Wsparcie klienta powoduje, że szybciej zaufa narzędziu.

Szybkość

Polski startup przyjął taktykę tego, który przewiduje pewne działania i wyprzedza pewne ruchy. Świadczą o tym chociażby wiadomości e-mail wysyłane do każdego z użytkowników z osobna. Jeśli są jakieś problemy z aplikacją klienta, często otrzymuje on maila z pomocą, zanim zorientuje się, że coś nie działa – mówi Łukasz Piestrzeniewicz. Strategia ta przynosi efekty i skutkuje uznaniem wśród użytkowników.

Startup Shelly Cloud jest tworzony przez byłych członków Ragnarsona, jednej z pierwszych polskich firm pracujących w Ruby i jak dotąd jedynego inwestora nowej spółki. W tej chwili nad narzędziem pracuje dziewięć osób, ekspertów w dziedzinie systemów operacyjnych, wirtualizacji, skalowania i aplikacji webowych.

Rozpoczęliśmy od prostej instalacji gotowego systemu i przygotowaliśmy go tak, żeby uruchomienie aplikacji Ruby było najwygodniejsze – tłumaczy Łukasz Piestrzeniewicz, CEO w Shelly Cloud. Prace nad startupem rozpoczęto w 2010 roku i jak mówi rozmówca, były wykonywane “pod klientów” Ragnarsona. W trakcie tych działań wyklarował się nasz produkt – dodaje Piestrzeniewicz.

Korzystaliście już z tej metody pozyskania klienta? Jakie macie wrażenia?