Tak to się robi na Kickstarterze. Polski projekt Swimmo zebrał już ponad 100 tys. dolarów

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Zespół tworzący Swimmo osiemnaście miesięcy przygotowywał się, aby wystartować na Kickstarterze. Opłaciło się, bo zegarek dedykowany pływakom już odniósł sukces, a projekt zgromadził ponad 100 000 dolarów. Akcja potrwa jeszcze do połowy maja.

Stworzony przez Mateusza Heleniaka Swimmo jest zegarkiem dedykowanym pływakom. Dzięki niemu osoby poruszające się w wodzie będą mogły efektywniej dbać o sylwetkę i kondycję. A to dlatego, że urządzenie rejestruje przepłynięty dystans, tempo, puls, liczbę spalonych kalorii i czas spędzony w wodzie. Projekt wspierający profesjonalistów i amatorów pływania przypadł do gustu społeczności internautów finansującej innowacyjne rozwiązania i już dziś można mówić o sukcesie prowadzonej kampanii crowdfundingowej na Kickstarterze.

Zbiórka na tym portalu ruszyła 15 kwietnia, a dotychczas zespół stojący za Swimmo zebrał na produkcję zegarka ok. 103 tysiące dolarów. To prawie trzykrotnie więcej niż zakładano, ponieważ kwota jaką chciał zgromadzić wynosiła 39 tysięcy dolarów. Kampania wciąż trwa, więc internauci mogą wspierać finansowo pomysłodawców urządzenia do połowy maja bieżącego roku. W jaki sposób twórcy Swimmo przygotowali się do akcji prowadzonej na Kickstarterze?

Weryfikacja rynku, a potem Kickstarter

– Kampania jest uwieńczeniem osiemnastu miesięcy badań i spotkań z ludźmi reprezentującymi nasze grupy docelowe. Zaprojektowaliśmy każdą funkcję i wszystkie detale w porozumieniu z osobami, które na co dzień pływają, zarówno z amatorami, jak i profesjonalistami. Słuchaliśmy ich potrzeb, by w efekcie zaprezentować produkt, który będzie spełniał wszystkie ich oczekiwania wobec osobistego trenera na ich nadgarstku. Projektowaliśmy technologie również z myślą o wodzie i barierach jakie stawia – przekonuje CEO Swimmo, Mateusz Heleniak.

Pomysłodawca zegarka dodaje również, że chcąc skutecznie przeprowadzić zbiórkę pieniędzy, oferowany produkt musi odpowiadać na konkretne potrzeby wpierających i dawać nową jakość. – A ponadto start w kampanii musi być poprzedzony badaniami i testami uwiarygodniającymi zapotrzebowanie na produkt – dodaje Heleniak. Prezes spółki radzi przedsiębiorcom, którzy myślą o przeprowadzeniu kampanii crowdfundingowej, aby dobrze się przygotować i proponować jedynie realne do spełnienia wizje. – Jeśli ktoś ma pomysł na produkt, ale nie wie jak go wyprodukować, może zostać skreślony przez społeczność – twierdzi Heleniak.

Wzbogacenie funkcjonalności zegarka

Strategie, którymi kieruje się twórca Swimmo najwyraźniej są skuteczne, ponieważ zgromadzona kwota znacznie przewyższyła założenia kampanii. Dzięki temu będzie możliwe zrealizowanie początkowych celów biznesowych, a zebrana nadwyżka pozwoli osiągnąć jeszcze więcej. Na co więc zostaną przeznaczone zgromadzone środki finansowe? W pierwszej kolejności na wyprodukowanie serii zegarków, którą twórcy dostarczą wspierającym projekt internautom. Kolejnym krokiem, jak zapewnia CEO Swimmo, będzie uruchomienie seryjnej produkcji poza Kickstarterem.

– Będziemy sukcesywnie odblokowywać kolejne funkcje Swimmo. Dotychczas odblokowaliśmy już nowe kolory, kompatybilność z dodatkowymi serwisami fitness np. Endomondo oraz profesjonalne statystyki. Swimmo będzie mierzyć szczegółowe parametry dotyczące treningu w tym informacje o kroku pływackim (stroke) oraz tzw. SWOLF, czyli liczbę ruchów, jakie musi zrobić pływak, by przepłynąć jeden basen. Do uruchomienia pozostał tryb pływania w akwenach otwartych oraz funkcje treningu interwałowego – dodaje Mateusz Heleniak.

W odpowiedzi na zapotrzebowanie rynku

Korzystający ze Swimmo pływacy mogą efektywniej mierzyć parametry swojego ciała i poprawiać jakość treningu. To dlatego, że urządzenie zostało wyposażone w sensor odczytujący puls z nadgarstka sportowca. Dzięki zastosowanej technologii, osoby poruszające się w wodzie będą informowane przez zegarek o konieczności zwolnienia, przyśpieszenia albo utrzymania tempa. Wówczas, za pomocą wibracji urządzenie wyda odpowiedni komunikat.

Mateusz Heleniak dostrzegł zapotrzebowanie rynku na oferowane przez swoją firmę rozwiązanie, kiedy sam był pochłonięty treningiem pływackim. Jak twierdzi, jest wiele produktów dedykowanych np. osobom uprawiającym bieganie i jazdę na rowerze, a dla poruszających się w wodzie oferowane urządzenia są niesatysfakcjonujące. Wtedy postanowił skonstruować je samodzielnie, aby zaspokoić wymagania sportowców. Jeśli chcesz wesprzeć projekt polskich przedsiębiorców kliknij tutaj.

Zdjęcie główne artykułu z Kickstarter.com