Pływam, biegam, ćwiczę na siłowni i regularnie morsuję. Tomasz Bednarski o zdrowiu w startupie

Dodane:

Tomasz Bednarski Tomasz Bednarski

Pływam, biegam, ćwiczę na siłowni i regularnie morsuję. Tomasz Bednarski o zdrowiu w startupie

Udostępnij:

Gdy jesteśmy przemęczeni, zestresowani i pędzimy, łatwo odpuścić naprawdę istotne rzeczy. Trening wtedy przychodzi z oporem, łatwiej sięgnąć po fastfood, a bywa, że źle śpimy. A jak z tego rezygnujemy, to trudniej o równowagę i koło się zamyka. W niniejszym artykule opowiadam, jak dbam o zdrowie, oraz zdradzam historię powstania VR TierOne, który współtworzę.

Czytasz właśnie artykuł z cyklu pt. „Zdrowie w startupie”, w którym właściciele startupów z sektora HealthTech podpowiadają, jak dbać o zdrowie, oraz zdradzają jaką drogę musieli przebyć, aby ich produkty znalazły się na rynku.

Cześć I. Własne zdrowie

Pływanie, bieganie i trening na siłowni

Ostatnio niezbyt konsekwentnie dbam o zdrowie fizyczne. Zazwyczaj jednak trzymam się rutyny: raz w tygodniu pływam, raz biegam i raz ćwiczę na siłowni. W porze letniej często jeżdżę z synem na rowerze. W tym zakresie bardziej systematyczna jest Joanna (siła naukowa projektu), która 5 razy w tygodniu ma godzinny trening. Paweł z kolei codziennie, konsekwentnie biega, pływa albo ćwiczy na siłowni.

Lepiej za to idzie mi dbanie o zdrowie psychiczne. Aby w pełni czuć się dobrze, przede wszystkim muszę się wyspać. Po drugie regularnie morsuję. Im zimniej na dworze i im zimniejsza woda, tym lepiej. Zaczynamy od biegu, a kończymy kilkuminutową kąpielą w lodowatej wodzie. Łączę to z ćwiczeniami oddechowymi. Efekt dla psychiki fantastyczny: oczyszczony i uspokojony umysł. Na co dzień dokładam zimne prysznice.

Ponadto w trudnych momentach wykonuję ćwiczenia oddechowe lub medytację dynamiczną.

A gdy naprawdę trudno mi wyhamować, to po prostu robię sesję VR TierOne, co pozwala mi się wyciszyć i wrócić do siebie, uziemić się i przypomnieć sens.

Unikam toksycznych ludzi

A ponadto unikam zbyt długich okresów bez urlopu. Staram się zrobić tygodniowy urlop bez dostępu do telefonu i internetu raz na kwartał. W wakacje wyjazd dwutygodniowy.

Staram się również unikać pracy w weekendy. Wolę przycisnąć w tygodniu, aby weekend mieć dla siebie. Wcześniej bardzo tę kwestię zaniedbywałem, co powodowało wypalenie i chroniczne zmęczenie. Teraz jest dużo lepiej.

Zatrzymaj się!

Nie na godzinę, czy dzień. Tylko na minimum tydzień w miejscu, gdzie jest ograniczona liczba bodźców. Najlepiej wyjść do natury, wyciszyć się i wsłuchać we własne ciało i emocje. Warto porozmawiać z innymi ludźmi o zwykłych codziennych sprawach i prostym życiu. Niektórym pewnie dobrze zrobiłoby wsparcie psychoterapeuty lub przynajmniej dobrego coacha, aby odnaleźć właściwy balans w życiu i kierunek.

Jak już się zatrzymasz i znajdziesz chwilę dla siebie, to odpowiedzi prawdopodobnie przyjdą same. Generalnie jest tak, że wiemy, co należy robić, aby być zdrowym. Tylko w codziennym życiu, w pędzie nadajemy wyższe priorytety sprawom pozornie ważnym.

Część II. Zdrowie innych

Depresja i problem służby zdrowia

Depresja jest powszechnym problemem na świecie. Jest to druga przyczyna niepełnosprawności na świecie.

Aby się z nią uporać, najlepiej byłoby każdemu pacjentowi zapewnić regularną pomoc psychoterapeuty i być może włączyć farmakologię. Niestety żaden system opieki zdrowotnej na świecie nie jest w stanie tego zrobić. Na przykład w Polsce w jednym z oddziałów rehabilitacji neurologicznej na 400 pacjentów przypada dwóch psychologów.

I chociaż chcieliby pomóc wszystkim, to nie mają fizycznej możliwości, aby to zrobić. A pacjent po wyjściu ze szpitala najczęściej nie ma możliwości skorzystania ze wsparcia.

Pomagamy tym pacjentom, który w trakcie ciężkich chorób borykają się z depresję i niepokojem. Pomagamy także personelowi medycznemu w wykonywaniu ich pracy.

Terapie z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości

Początkowo tworzyliśmy VR TierOne z myślą o pacjentach po udarze mózgu. Ostatecznie okazało się, że nasze rozwiązanie pomaga także osobom z chorobami kardiologicznymi i pulmonologicznymi oraz osobom z depresją oporną na inne metody leczenia.

Depresja bardzo często pojawia się u pacjentów po udarze, który ma wyniszczający wpływ na życie. Bywa że osoby, które go przeszły, są częściowo sparaliżowane, mają także trudności z czytaniem, pisaniem i zapamiętywaniem. Tracą samodzielność i kontrolę nad swoim życiem.

Do tego proces powrotu do zdrowia jest bardzo długi i wymaga systematycznej, trudnej rehabilitacji. A wielu pacjentów poddaje się i nie uzyskuje efektów. Pojawia się depresja i strach, które odbierają siłę i motywację. Efekty rehabilitacji stają się jeszcze słabsze, a to oznacza krótsze życie.

Grupy pacjentów z depresją

W trakcie pracy naukowej Joanna zauważyła, że osoby cierpiące na ciężkie i przewlekłe choroby lub po zabiegach kardiologicznych są szczególnie mocno narażeni na depresję, pogorszenie stanu psychicznego i ciągły niepokój. Dlatego rozpoczęła badania z pacjentami z chorobami kardiologicznymi i pulmonologicznymi. Mamy wyniki z części badań i wiemy, że tym pacjentom VR TierOne niesie istotną pomoc.

Istnieje także grupa pacjentów, cierpiąca na depresję oporną na inne metody leczenia. W jednej z takich grup również prowadzimy badania, a wyniki jakie uzyskaliśmy są bardzo dobre. Wskaźnik opisujący poziom objawów depresji GDS spadł o 37%. Trudno przedstawić taką liczbę na bardziej obrazową skalę. Obrazowo mówiąc oznacza to, że pacjenci odnajdują sens życia, komfort codziennego funkcjonowania i wiarę w przyszłość.

Nieoczekiwaną grupą, która chętnie sięga po VR TierOne są psychologowie na oddziałach szpitalnych. W ich przypadku VR TierOne daje dodatkową korzyść, ponieważ przygotowuje pacjenta do dalszej pracy z psychologiem. Dzięki temu psycholog oszczędza czas i może w ciągu godziny pomóc nie jednemu, ale dwojgu pacjentom.

Także fizjoterapeuci zauważają, że pacjenci korzystający z VR TieOne mają istotnie lepszą motywację do ćwiczeń i więcej energii. Potwierdzają to wyniki badań. Wskaźniki medyczne opisujące zdrowie pacjentów są znacznie lepsze.

Część III. Droga startupu na rynek medyczny

Połączenie VR i kolorowanek dla dorosłych

Inspiracja do opracowania VR TierOne pojawiła się w wyniku obserwacji i połączenia kropek.

Paweł Pasternak wydaje drukiem rysowanki dla dorosłych w stylu tybetańskich Mandali. Z kolei jego małżonka, Agnieszka, jest psychoterapeutką i stosuje w gabinecie wspomniane rysowanki.

Podczas pracy z pacjentami zauważyła, że rysowanie symetrycznych kształtów stanowi świetne narzędzie terapeutyczne – uspokaja pacjentów i pozwala wyrazić się twórczo. Co więcej, na podstawie użytych kolorów, sposobu wypełnienia Mandali oraz zachowania pacjenta w trakcie ćwiczenia, psychoterapeuta może wyciągać wnioski na temat jego nastroju.

Tomek Mandzyn z kolei jest pasjonatem gier i technologii VR oraz świetnym inżynierem w zakresie konstrukcji użytkowych. Ma kompetencje w zakresie grafiki, modelowania 3D i konstrukcji. Zaproponował Pawłowi, aby przenieść Mandale i cały proces terapeutyczny do VR.

Ja natomiast mam background biznesowy. Prowadzę firmę doradczą, która wspiera firmy w planowaniu i realizacji projektów B+R oraz pozyskiwania finansowania na nie. W tym celu Paweł zgłosił się do mnie z pomysłem na projekt, który połączy psychoterapię z VR.

Od białej kartki do gotowego produktu

Zaczęliśmy pracować nad koncepcją, budowaniem zespołu, modelem biznesowym, wstępną walidacją problemów, potrzeb odbiorców itd. W toku prac dołączyła prof. Joanna Szczepańska-Gieracha, która specjalizuje się w problematyce wpływu stanu psychicznego na efektywność rehabilitacji osób starszych oraz osób po ciężkich chorobach. Joanna to psychoterapeutka i fizjoterapeutka z 15 letnim doświadczeniem w pracy z pacjentami.

W ten sposób powstał zespół. Przeprowadziliśmy badania pilotażowe, które potwierdziły skuteczność niektórych metod. Joanna opracowała koncepcję terapii i rozpoczęliśmy projekt.

Moim zadaniem było połączenie wszystkich kropek; złożenie koncepcji produktu i modelu biznesowego oraz opracowanie strategii.

Dostaliśmy dofinansowanie z programu GameInn z NCBIR i wtedy ruszyliśmy z kopyta. I tak powstało VR TierOne, metoda, która jest wynikiem połączenia psychoterapii, treningu poznawczego i elementów fizjoterapii. Stworzyła ją Joanna.

Nie obyło się bez trudności. Dla mnie osobiście najtrudniejsze podczas pracy nad VR TierOne było skrócenie do 3 minut całej opowieści o produkcie. Dla projektu natomiast oczywiście sprzedaż. Rozpoznanie potrzeb i warunków działania różnych jednostek medycznych i systemu zdrowia wymaga dużego zaangażowania i czasu oraz środków.

Później trzeba uszyć adekwatne rozwiązanie dla nich. I cały czas nad tym pracujemy. Teraz szykujemy się na wejście na rynku zagraniczne, na co potrzebujemy środków.

Autor: Tomasz Bednarski, strategy and product advisor VR TierOne