fot. depositphotos.com
Możliwości, które oferuje Dolina Krzemowa przyciągają najbardziej utalentowanych pracowników z całego świata. Wiodące firmy takie jak Uber czy WeWork są zarządzane przez zagranicznych dyrektorów generalnych.
Wiza H-1B bolączką pracowników specjalistycznych
Wielu najlepszych przedsiębiorców z branży technologicznej to imigranci, którzy pracują na mocy wizy H-1B, czyli pozwolenia na pracę dla pracowników specjalistycznych. Lecz nawet biorąc pod uwagę wszystkie innowacyjne pomysły, które powstały w Dolinie Krzemowej, pracodawcy i pracownicy stawiają czoła wyzwaniom, które wydają się nie do pokonania – wadliwy system imigracyjny w Stanach Zjednoczonych oraz masowa emigracja talentów poza granice kraju.
Jak można stawić temu czoła? Żeby nadążyć za zawrotną prędkością powstających innowacji, w Dolinie potrzebni są utalentowani ludzie z wizją, którzy się tu przeprowadzą i będą mogli zostać na stałe – nie tacy, którzy wyjadą, bo nie będą mogli dostać pozwolenia na pracę w branży. Pracownicy, którzy napędzają Dolinę Krzemową są w niej tylko tymczasowo i nikt z nich nie ubiega się o wizę O-1, czyli o pozwolenie na pracę dla osób wykazujących wyjątkowe uzdolnienia w określonej dziedzinie.
Wiza H-1B, czyli ta, o którą pracownicy ubiegają się najczęściej, przyprawia o ból głowy każdą osobę zainteresowaną tym tematem. Ci, którzy rozumieją na czym polega przypadkowość i chaos procesu przyznawania wiz, wiedzą też jak ogromny stres jest z tym związany. Pracownicy są zmuszeni do namawiania swoich pracodawców, aby ci sponsorowali ten długi i kosztowny proces, a potem czeka ich nerwowe oczekiwanie na decyzję. Niektóre firmy wykorzystują to, aby płacić mniej swoim pracownikom, którzy wówczas nie mają innego wyjścia z sytuacji, jak zrezygnować z ubiegania się o wizę. W rezultacie znakomici pracownicy tracą szansę na dobrą pracę, a firmy tracą ich potencjał.
Wiza O-1 sekretem Doliny Krzemowej
Istne piekło uzyskania wizy H-1B może oddalić wspólny cel pracodawców i pracowników, jakim jest zrekrutowanie specjalistów tworzących najlepsze firmy. Jakie alternatywne rozwiązania można jeszcze wykorzystać? Rzadko używane wizy O-1 mogą stać się najlepszym sekretem Doliny Krzemowej. Mimo że niekończąca się lista dokumentów niezbędnych do ubiegania się o wizę O-1 może odstraszać, w rzeczywistości większość osób, która decyduje się aplikować o nią, jest w stanie ją dostać.
Otrzymanie wizy O-1 nie jest trudne, ale tak jak większość rzeczy w życiu wymaga odpowiedniej pomocy. Potrzeba tylko wsparcia mądrego aplikującego, zaufanego adwokata imigracyjnego, poręczyciela oraz mediatora.
Niezbędne dokumenty
Lista dokumentów, które trzeba zgromadzić, może wyglądać zniechęcająco, ale gdy tylko się to wszystko zbierze, to cały proces staje się prosty. Prawo Celne i Imigracyjne stanowi, że w celu otrzymania wizy O-1 trzeba być laureatem międzynarodowej nagrody takiej jak np. Nagroda Nobla lub spełniać trzy z poniższych kryteriów:
- Bycie laureatem innej, niższej rangi międzynarodowej lub państwowej nagrody za dokonania.
- Członkostwo w stowarzyszeniu bądź organizacji, w której członkami mogą być jedynie osoby odnoszące nadzwyczajne sukcesy w branży.
- Materiał opublikowany w piśmie naukowym na temat związany z dziedziną specjalizacji.
- Jakikolwiek naukowy wkład w dziedzinie specjalizacji.
- Bycie autorem naukowego artykułu, który ukazał się w piśmie naukowym związanym z dziedziną specjalizacji.
- Bardzo duże zarobki wskazujące na nadzwyczajne umiejętności.
- Bycie członkiem komisji oceniającej pracę innych pracowników w dziedzinie specjalizacji.
- Strategiczna pozycja w znanej firmie w dziedzinie specjalizacji.
Prawo Celne i Imigracyjne stanowi również: „Aby otrzymać wizę O-1, beneficjent musi wykazać się nadzwyczajnymi zdolnościami poprzez międzynarodowe lub państwowe uznanie i musi przebywać tymczasowo w Stanach Zjednoczonych w celu podjęcia pracy w dziedzinie, w której odnosi nadzwyczajne sukcesy”. Słowo „nadzwyczajne” wydaje się bardzo subiektywne i możliwe, że jeśli osoba ma wyróżniające się CV oraz dobre wykształcenie to wystarczy, by zostało to wzięte pod uwagę.
Mówi się, że aby zostać ekspertem w jakiejś dziedzinie potrzeba 10000 godzin. Natomiast w ciągu roku mamy 8760 godzin – jeśli ktoś studiował i pracował w konkretnej dziedzinie, możliwe, że już posiada te „nadzwyczajne” umiejętności. Wówczas warto ubiegać się o wizę O-1, a nie H-1B. Jeśli celem jest praca w Stanach Zjednoczonych, warto spróbować, nie ma nic do stracenia.
Przeczytaj także, jak krok po kroku uzyskać Zieloną Kartę EB-1/EB-2 dla założycieli startupów.
–
Liran Rosenfeld
Dyrektor generalny PassRight, firmy imigracyjnej i technologicznej pochodzącej z Tel Awiwu w Izraelu, twórca Shop Immigration Inc, platformy dla usług z zakresu prawa imigracyjnego, mającej na celu obniżenie opłat prawnych i czasu oczekiwania na wydanie wizy.