Urlop „macierzyński” na przetestowanie startupu. Czy na pewno to dobry pomysł?

Dodane:

Marta Wujek Marta Wujek

Urlop „macierzyński” na przetestowanie startupu. Czy na pewno to dobry pomysł?

Udostępnij:

Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju chce aby pracownicy mogli skorzystać z półrocznego urlopu, podczas którego mogliby przetestować własny pomysł na działalność gospodarczą.

– Chcielibyśmy przygotować rozwiązanie takie właśnie jak urlop macierzyński dla startupu, które ułatwi przedsiębiorcom wypuszczenie pracownika na chwilę spod swoich skrzydeł, po to, żeby spróbował przetestować swój produkt – wyjaśniała szefowa resortu w rozmowie z PAP.

Takie rozwiązanie miałoby powstać po to, by wesprzeć rozwój przedsiębiorczości nad Wisłą i podnieść innowacyjność w naszej gospodarce. Jednak specjaliści ostrzegają, że taki projekt może spowodować duże zamieszanie związane z prawem pracy. Do ustalenia pozostaje, czy taki urlop powinien być płatny, czy będzie się on wliczał do stażu pracy i wreszcie, czy będzie objęty ochroną przed zwolnieniem.

Jeżeli ustalonoby, że taki urlop powinien być płatny, należy zastanowić się czy wynagrodzenie w czasie jego trwania powinno być wypłacane w całości, czy tylko w części i czy w tym okresie powinny być opłacane składki ZUS. Kolejnym znakiem zapytania jest kwestia  tego, czy wniosek o przyznanie takiego urlopu powinien być wiążący dla pracodawcy, czy tez ten może się na niego nie zgodzić.

– Wydaje się, że wniosek pracownika będzie wiążący. Pracodawca nie miałby żadnego interesu w tym, aby dobrowolnie udzielać wolnego zatrudnionemu na rozwijanie jego własnego biznesu – wskazuje dr Maciej Chakowski, partner w C&C Chakowski & Ciszek w rozmowie z forsal.pl.

Specjaliści wskazują, że jeśli urlop na startup byłby bezpłatny, a przy tym pracodawca nie musiałby wyrazić na niego zgody, to wprowadzenie takiego urlopu jest bezsensowne, ponieważ w praktyce byłby on tym samym co obowiązujący obecnie urlop bezpłatny.

– Dotychczas urlopy były przyznawane w celu regeneracji i odpoczynku oraz z powodu rodzicielstwa, a więc z obiektywnych przyczyn związanych z pracą, stanem fizycznym, obowiązkami opiekuńczymi. Dlaczego więc pracownikom ma przysługiwać także przerwa na rozkręcenie biznesu, a nie np. na udział w wolontariacie lub akcji humanitarnej? Omawiana zmiana będzie prowokować takie pytania – wskazuje, cytowana przez forsal.pl, Izabela Zawacka, radca prawny i partner z kancelarii Zawacka Rdzeń Prawo Przedsiębiorstw i HR.

Pomyślmy o pracodawcach

Z jednej strony pomysł wydaje się być bardzo ciekawy. Wielu startupowców, którzy mają na swoim koncie wiele projektów, zgodnie mówi: jeśli chcesz robić własny biznes, to musisz zająć się nim w 100 proc. nie ma półśrodków. Z drugiej strony specjaliście wypowiadają się z ostrożnością o zaproponowanym rozwiązaniu, bo nie ma jeszcze żadnych szczegółów co do tego, jak dokładnie miałby zostać wprowadzony taki urlop. Jednak nikt nie myśli o osobach po drugiej stronie, czyli pracodawcach, którzy mieliby udzielać takich urlopów.

Jeżeli pracownik odszedłby na taki urlop, który gwarantuje mu ochronę zatrudnienia, pracodawca musiałby przez te pół roku utrzymywać jego etat.  – A więc w praktyce przedsiębiorcy nie byliby równo traktowani, bo jeden pracodawca będzie obciążony kosztami innego biznesu – dodaje Maciej Chakowski.

Kolejnym niebezpieczeństwem, jakie wskazują eksperci, to kwestia stażu pracy. Jeżeli urlop na startup wliczałby się do niego, to bardzo możliwe, że wielu pracowników zaczęłoby wykorzystywać taką opcję w momencie, kiedy wiedzieliby, że zbliżają się zmiany w firmie, a ich stanowisko może być zagrożone.

– Jeśli taka ochrona dotyczyłaby także urlopu na startup, byłby to prosty sposób na unikanie zwolnień. Zatrudnieni składaliby wnioski o jego udzielenie np. przed restrukturyzacją lub w razie podejrzenia, że ich etat jest zagrożony – tłumaczy mec. Zawacka.

Projekt urlopu na rozkręcenie własnego startupu to ciekawy pomysł ale jednocześnie dość kontrowersyjny. Na ten moment wiadomo jedynie tyle, że miałby on zostać skonstruowany na wzór tego macierzyńskiego. Jak jednak ostatecznie będzie wyglądał projekt? Na to musimy jeszcze trochę poczekać.