Urośliśmy o 900%, podwoiliśmy zespół i pozyskaliśmy inwestora. Podsumowanie roku Perfect Dashboard

Dodane:

Aleksander Kuczek Aleksander Kuczek

Udostępnij:

Z wielu powodów ten rok był dla Perfect Dashboard fascynujący. Nasz MRR wzrósł o 900% (grudzień do grudnia), podwoiliśmy nasz zespół i zamknęliśmy rundę finansowania z inwestorami z Polski i Stanów Zjednoczonych na pokładzie.

Czytasz właśnie część podsumowania polskich startupów. Zobacz, co w 2016 roku osiągnęły polskie spółki technologiczne. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj. 

Na zdjęciu: Aleksander Kuczek, CEO Perfect Dashboard | fot. msdn.com

Oczywiście, mieliśmy też trudne chwile, np. gdy uczyliśmy się właściwej komunikacji lub szukaliśmy skalowalnych kanałów sprzedaży. Ale największym wyzwaniem dla nas było wdrożenie w polskich realiach, z dnia na dzień, porad, które płynęły do nas strumieniem bezpośrednio z Doliny Krzemowej. Oto jak to się odbyło.

Pomyśl o rozwiązywaniu problemów

Ken Singer, nasz główny mentor, inwestor i przyjaciel zawsze powtarzał, że Polacy są świetnymi inżynierami, którzy często rozpraszają się tworząc “piękny kod” zamiast skupiać się na problemach, które ich projekty rozwiązują. W naszym przypadku, posiadając zespół składający się w większości z osób technicznych, trudno było oprzeć się pokusie ciągłego dodawania coraz to nowych rzeczy, które sami chcieliśmy mieć w Perfect Dashboard.

Na szczęście, dzięki procesowi nastawionemu na potrzeby użytkowników, mogliśmy uniknąć ryzyka niekończącego się dopieszczania aplikacji. Za każdym razem, gdy ktoś wpadł na nowy „świetny pomysł”, dodawaliśmy go do specjalnej listy. Tę listę, raz na jakiś czas, omawialiśmy z Radą Kluczowych Klientów. Dzięki temu mieliśmy pewność, że budujemy to, czego oni najbardziej potrzebują. Ponadto, pytaliśmy jakie są ich największe wyzwania przy pracy ze stronami żeby je rozwiązać i jeszcze bardziej dopasować Perfect Dashboard do potrzeb naszych klientów.

Zaskakujące dla mnie było także to, że ludzie w Polsce są dużo bardziej zamknięci w sobie i skryci. Z osobami ze Stanów czy z Europy Zachodniej zdecydowanie łatwiej było rozmawiać o ograniczeniach w ich biznesie. Polacy niechętnie odpowiadali na pytania o przeszkody jakie napotykają w rozwoju swojej firmy, często mówiąc, że wszystko jest w porządku. Może nie chcieli przyznać się do słabości albo nie mieli poczucia, że jest sens o tym mówić, gdy w ich opinii te bariery i taką są nie do pokonania.

Rób pieniądze tak, aby umożliwić innym robienie pieniędzy

“Tworzenie biznesów typu win-win jest kluczowe dla szybkiego wdrożenia produktu w startupie”. To zdanie usłyszeliśmy od Eda Soo Hoo, kolejnego mentora z Doliny Krzemowej. To było dla mnie osobiste wyzwanie. Prowadząc od 10 lat firmę w Polsce myślałem przede wszystkim o optymalizacji zysku dla siebie. Co zrobić aby dostać jak najwięcej, oferując w zamian jak najmniej. Moje doświadczenie podpowiadało mi, że w biznesie chodzi o to, żeby uzyskać najelepsze warunki dla siebie, a druga strona sama powinna się zatroszczyć o swój interes.

Powoli zacząłem zmieniać podejście z nastawienia na siebie do nastawienia na drugą stronę i okazało się, że Ed miał rację. Im więcej myślałem, jak mogę pomóc innym w rozwoju biznesu, tym więcej dostawałem w zamian. To było jak wymiana prezentów opisana w książce „Bogactwo i Ubóstwo” Georga Glidera. Teraz, za każdym razem, gdy pracuję nad napisaniem oferty, newslettera czy zwykłego maila, zastanawiam się co atrakcyjnego jest w tym dla odbiorcy komunikatu. Dlaczego miałoby zwrócić na to uwagę?

Team musi być na bieżąco

Początkowo nie byłem przekonany co do pomysłu dzielenia się informacjami ze wszystkim członkami zespołu. Wydawało mi się nienaturalnym mówić wszystkim ile zarobiliśmy, ile wydaliśmy, i na jak długo jeszcze wystarczy nam finansowania. Miałem wrażenie, że takie informacje zamiast podnosić morale, mogłyby je drastycznie obniżyć. W tym roku byliśmy nawet tak blisko gońca gotówki, że obawialiśmy się, że ktoś straci wiarę w projekt i zacznie szukać nowego zajęcia.

Ale historia pokazała, że się myliłem. 100% szczerość połączona z pokazaniem jasnej wizji, gdzie zmierzamy i co zrobimy, aby uniknąć opróżnienia firmowego konta sprawiły, że cały zespół zaczął jeszcze mocniej dążyć do tego, aby ta wizja spełniła się i to jak najszybciej.

Poznawaj nowych ludzi

Na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley w ramach przedmiotu Przedsiębiorczość, jednym z zadań jest poznanie tak wiele osób jak to tylko możliwe w czasie trzech godzin, sprawdzając jednocześnie czy nowo poznana osoba byłaby odpowiednia, aby stworzyć z nią zespół na cały czas trwania kursu. Biorąc pod uwagę, że w kursie uczestniczy około 60 osób łatwo obliczyć, że na rozmowę z każdą przypada nie więcej jak trzy minuty. Niewiele, biorąc pod uwagę czas na przełamanie lodów i zebranie podstawowych informacji. Nikomu z nas nie przychodziło to z początku naturalnie, ale okazało się to kluczową umiejętnością jaka przydała nam się nam na ponad 30 wydarzeniach na 3 kontynentach, w których uczestniczyliśmy.

Jeden z moich znajomych ze Stanów, Mike, opisał swoje podejście w ten sposób: “Wyobraź sobie, że każda osoba na konferencji jest kopertą. Niektóre koperty są puste, w niektórych znajduje się studolarowy banknot, ale jest jedna koperta, w której jest czek na 100 000$. Zatem, wiedząc to, czy nie spróbujesz otworzyć wszystkich kopert?” Więc próbowałem i nie tylko znalazłem wiele kopert pełnych czeków, ale także poznałem kilku dobrych przyjaciół!

Podaj dalej

Mentorzy z Krzemowej Doliny często odmawiają przyjęcia wynagrodzenia za swoje wsparcie. W 2016 roku otrzymaliśmy pomoc, która w przeliczeniu na walutę jest wartą dziesiątki tysięcy dolarów. Zamiast brać pieniądze od nas mówili “podaj dalej”, aby ich obecni podopieczni kiedyś także stali się dla innych mentorami i przekazywali know-how dalej. Byłem bardzo zaskoczony, gdy widziałem Luke’a Kowalskiego, wiceprezesa Oracle, poświęcającego swój czas by na rozmowy ze mną czy Chrisa Burry’ego, co-CEO US MAC, zgadzającego się zasiąść w Radzie Nadzorczej Perfect Dashboard, bez wynagrodzenia.

W Polsce nadal budzi to duże zdziwienie. Pamiętam minę pewnej pani z gdyńskiej Strefy Startupów, gdy zaproponowaliśmy, że przyjedziemy z Krakowa do Trójmiasta i zrobimy warsztaty dla młodych przedsiębiorców nie biorąc za to wynagrodzenia. Wciąż mamy wiele godzin mentoringu do “podania dalej”, ale perspektywa bezpłatnego dzielenia się know-how w Polsce jest ekscytująca.

To był bardzo ciekawy rok. Rok pełen zakrętów i zwrotów akcji, ale dzięki świetnemu zespołowi, doświadczonym mentorom oraz zaangażowanym użytkownikom, z niecierpliwością wypatrujemy nadchodzącego 2017 roku, wiedząc, że najlepsze jeszcze przed nami!

Autor tekstu: Aleksander Kuczek, CEO Perfect Dashboard