Volocopter przedstawia nowego drona eVTOL do lotów z ciężkimi ładunkami

Dodane:

Marta Wujek Marta Wujek

Volocopter przedstawia nowego drona eVTOL do lotów z ciężkimi ładunkami

Udostępnij:

Volocopter, firma zajmująca się miejską mobilnością powietrzną, do tej pory koncentrowała swoje wysiłki w branży dronów pasażerskich. Teraz niemiecki startup zaprezentował nową elektryczną pionową jednostkę powietrzną, która została zaprojektowana specjalnie do przenoszenia dużych ładunków i towarów bez pilota na pokładzie.

Nowy Volocopter VoloDrone (eVTOL) to ten sam projekt, którego firma używa do swoich samolotów pasażerskich. Ale zamiast kabiny dla ludzi w pojeździe umiejscowiono prostokątną platformę z możliwością do zaczepiania ładunku i dwoma wysokimi płozami do lądowania.

VoloDrone może podnosić do 200 kg ładunku, który można umiejscowić w specjalnym kontenerze, lub zawiesić na specjalnych linach. Maszyna może przelecieć nawet 60 km na jednym ładowaniu. Nowy produkt Volocoptera został stworzony po to, by służyć w przemyśle.

Nowy samolot został opracowany przez wyspecjalizowany zespół z siedzibą w pobliżu Monachium, a jego projekt został oparty na pracy ze strategicznymi partnerami z docelowych branż, dla których eVTOL jest zaprojektowany. VoloDrone odbył w tym miesiącu swój pierwszy lot demonstracyjny.

Zaczęło się od wizji latających samochodów

W 2017 roku pierwsza latająca taksówka Volocopter oderwała się od platformy startowej w Dubaju i wzniosła się na wysokość 200 metrów. Po pięciu minutach lotu wróciła na ziemię, tym samym kończąć test z powodzeniem. Firma zapowiedziała wtedy, że do 2020 roku skomercjalizuje swój projekt.

Na początku września tego roku Volocopter zdobył 55 milionów dolarów w finansowaniu prowadzonym przez Zhejiang Geely Holding Group Co., chińską firmę motoryzacyjną, która jest właścicielem Volvo, Lotus i szeregu innych marek samochodowych. Firma informowała wtedy, że w planach jest kolejna znacząca transza pieniędzy, która prawdopodobnie zostanie zamknięta jeszcze w tym roku. Volocopter planuje komercyjne wprowadzenie latających samochodów za dwa do trzech lat.

– Mobilność w mieście musi ewoluować w ciągu najbliższych kilku lat, aby zaspokoić rosnący popyt. Dzięki naszym taksówkom lotniczym Volocopter dodajemy zupełnie nowy poziom mobilności na niebie – powiedział wtedy Florian Reuter, CEO Volocopter.

Nie tylko niemiecki startup działa w branży latających samochodów. W 2017 roku Airbus zapowiedział, że stworzy latające taksówki, które już w 2021 roku będą realizować kursy. Ostatecznie latające taksówki mają poruszać się autonomicznie. Na ich pokładzie zmieści się do czterech pasażerów i mają rozpędzać się nawet do 120 km/h. – Sto lat temu komunikacja miejska zeszła do podziemia, teraz mamy wystarczające zaplecze technologiczne, żeby wyjść nad ziemię – powiedział wtedy dyrektor generalny Airbusa Tom Enders.

Jak widać twórcy Volocoptera postanowili iść krok na przód i wykorzystać swoją technologię do nowych usług. Pojazdy powietrzne, które mogłyby przenosić ciężkie elementy z pewnością wpłynęły by na poprawę wydajności wielu branż od budownictwa, po rolnictwo. Zobaczymy jak zakończy się ten projekt, tymczasem czekamy na informacje odnośnie komercjalizacji latających samochodów od niemieckiego startupu.