W Berlinie wypożyczysz elektryczny rower za pośrednictwem Ubera. Potem w kolejnych europejskich miastach

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Uber udostępnia mieszkańcom Berlina wypożyczalnie rowerów elektrycznych JUMP Bikes, z których skorzystają za pośrednictwem aplikacji do podwózek. Zapowiada też, że jeszcze w tym roku rozszerzy zasięg usługi o kolejne miasta w Europie.

Na zdjęciu: Dara Khosrowshahi, dyrektor generalny Ubera | fot. materiały prasowe

– Cieszy nas perspektywa rozwoju rynku przejazdów rowerowych, ponieważ to wygodny i przyjazny środowisku sposób transportu w miastach o dużym zagęszczeniu, ograniczonej przestrzeni i korkach – mówi Dara Khosrowshahi, dyrektor generalny Ubera, który z końcem lata umożliwi mieszkańcom Berlina wypożyczanie rowerów elektrycznych w ramach popularnej aplikacji do podwózek.

Ekspansja rowerowej usługi

Potem przyjdzie czas na kolejne miast w Europie. Jakie? Na razie nie wiemy, bo CEO nie zdradza, które kierunki ekspansji są kluczowe dla rozwoju rowerowej usługi Uber. Wspomina tylko, że odkąd objął stanowisko dyrektora generalnego sygnalizował, że spółka będzie skupiać się „na byciu prawdziwym i długoterminowym partnerem dla miast”. Jego zdaniem, takie partnerstwo przyjmuje wiele różnych form.

Głównie dlatego, że miasta borykają się z różnymi problemami, na przykład z zanieczyszczeniami powietrza i korkami na ulicach. Rozwiązaniem tych problemów, przynajmniej częściowym, mają stać się wypożyczalnie rowerów elektrycznych, które z czasem pojawią się w większych ośrodkach miejskich. Należący do amerykańskiej spółki JUMP Bikes, który jest jej własnością od początku kwietnia tego roku, wpisuje się w tę strategię.

Warunki transakcji

– Cieszę się mogąc poinformować, że JUMP Bikes stanie się częścią Ubera. To ogromny krok ku osiągnięciu naszego celu, jakim jest zachęcenie większej liczby osób do wsiadania na rowery i zmiana sposobu przemieszczania się po mieście – pisał przy okazji połączenia się z Uberem Ryan Rzepecki, dyrektor generalny rowerowego startupu. Nie zdradził natomiast warunków transakcji, więc nie wiemy z oficjalnego źródła za ile operator aplikacji do podwózek przejął jego firmę.

TechCrunch podawał  jednak, że początkowo mogło chodzi o jakieś 100 milionów dolarów, chociaż bardziej prawdopodobne było, że przedsiębiorca sprzedał JUMP Bikes za mniej więcej 200 milionów dolarów. Zrobił to głównie po to, by osiągnąć efekt skali, którą Uber bez wątpienia osiągnął i pomoże w tym samym zespołowi JUMP Bikes.

Użytkownicy Ubera korzystają z rowerów

Świadczy o to tym chociażby wprowadzenie usługi do Berlina i zapowiedź wejścia do kolejnych miast. Uber natomiast liczy na dodatkowe źródło przychodu, które pozwoli w przyszłości generować spółce dochód. Chwali, że od czasu wchłonięcia JUMP Bikes z opcji wypożyczenia rowerów za pośrednictwem Ubera skorzystało pół miliona użytkowników, którzy wypożyczyli rowery łącznie pięć milionów razy.

Po wejściu do Berlina ma być jeszcze lepiej.