W PGNiG wychodzimy poza gaz ziemny. Chcemy brać udział w rozwoju rynku paliw alternatywnych – Arkadiusz Sekściński (PGNiG)

Dodane:

Jacek Stężowski Jacek Stężowski

W PGNiG wychodzimy poza gaz ziemny. Chcemy brać udział w rozwoju rynku paliw alternatywnych – Arkadiusz Sekściński (PGNiG)

Udostępnij:

Wyzwania stojące przed przemysłem wydobywczym i energetycznym wymagają od koncernów aktualizacji strategii rozwoju oraz adaptacji do współczesnych warunków. Ochrona środowiska i optymalizacja procesów to główne zagadnienia, z którymi muszą się zmierzyć potentaci energetyczni. Działania Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa są dowodem transformacji, która dokonuje się na naszych oczach. O zrównoważonym rozwoju, startupach i przyszłości energetyki rozmawiamy z Arkadiuszem Sekścińskim – wiceprezesem zarządu PGNiG ds. rozwoju.

Paliwa kopalne i ekologia w większości przypadków się wykluczają. Z drugiej strony uniezależnienie się od gazu jest obecnie niemożliwe. Jaką funkcję będzie spełniał gaz w drodze do neutralności emisyjnej Europy i Polski?

Arkadiusz Sekściński: Gaz ziemny dla Polski będzie pełnił rolę paliwa przejściowego przez kilka najbliższych dekad. Nie jest możliwe przestawienie polskiej energetyki na zasilanie z odnawialnych źródeł energii z dnia na dzień. Proces odchodzenia od węgla i wzrost produkcji energii z OZE będzie miał miejsce, ale potrwa wiele lat. Gaz ziemny, mimo że jest paliwem kopalnym, jest o wiele mniej emisyjny niż węgiel podczas spalania. Pod tym względem jest dla środowiska o wiele korzystniejszy, co ma ogromne znaczenie na przykład w walce ze smogiem. Rola gazu będzie polegała w najbliższym czasie na stabilizowaniu polskiej energetyki, tym bardziej, że zapotrzebowanie przemysłu na gaz ziemny rośnie. Gaz będzie zastępował węgiel w polskich elektrociepłowniach– tak dzieje się już w tej chwili dzięki nowym blokom gazowo-parowym, np. EC Stalowa Wola, wkrótce będzie uruchomiony nowy blok gazowy w EC Żerań. Komisja Europejska uznała pod pewnymi względami gaz ziemny jako paliwo przejściowe, zezwalając na finansowanie ze środków unijnych inwestycji właśnie w kotły gazowe i systemy ciepłownicze pod warunkiem, że gaz ziemny zastąpi instalacje spalające stałe paliwa kopalne. Możliwe jest także finansowanie rozbudowy i modernizacji sieci dystrybucyjnej pod warunkiem, że będzie ona przystosowana do przesyłu np. biometanu i wodoru. Dlatego w PGNiG wychodzimy także poza gaz ziemny – chcemy brać udział w rozwoju rynku paliw alternatywnych, m.in. biometanu i wodoru.

W ostatnich miesiącach koncerny ogłaszają odważne deklaracje dotyczące neutralności emisyjnej. W jaki sposób PGNiG zamierza się dostosować do otoczenia, które jest coraz bardziej wymagające w obszarze ochrony środowiska?

W pierwszym kwartale tego roku chcemy zaprezentować aktualizację strategii Grupy Kapitałowej PGNiG, która będzie uwzględniała rolę gazu ziemnego jako paliwa przejściowego dla Polski w najbliższych dekadach, a także zaangażowanie w rozwój projektów nowych gałęzi takich jak biometan i odnawialne źródła energii. Chcemy również wykorzystać nasze kompetencje do dystrybucji i magazynowania wodoru. Przystąpiliśmy do sojuszy wodorowych European Clean Hydrogen Alliance pod patronatem Komisji Europejskiej oraz do Hydrogen Europe.

W kontekście zrównoważonego rozwoju bardzo dużo mogą oferować startupy. Czy PGNiG współpracuje na tym polu z innowacyjnymi przedsiębiorstwami?

PGNiG działa w dość specyficznym obszarach, wymagających branżowej wiedzy i kompetencji. Dodatkowo, obszar w którym działamy, jest strategiczny dla gospodarki kraju, co istotnie wpływa na poziom akceptowanego ryzyka podejmowanych działań. W związku z tym w pierwszej kolejności polegamy na doświadczeniu i wiedzy eksperckiej naszych specjalistów, także jeśli chodzi o wprowadzanie nowych rozwiązań. Doskonałym przykładem jest innowacyjna metoda akwizycji danych sejsmicznych, czyli takich, które pozwalają nam odnaleźć złoża węglowodorów. Polega na zastosowaniu bezprzewodowych czujników nodalnych w miejsce stosowanych wcześniej kablowych geofonów, co usprawnia proces poszukiwania gazu ziemnego. Kolejną innowacją wprowadzoną w oparciu o wiedzę naszych fachowców jest chociażby Cyfrowe Złoże – projekt digitalizacji całego procesu wydobycia węglowodorów, co pozwala na optymalizację produkcji gazu ziemnego i utrzymanie krajowego poziomu wydobycia na stałym poziomie.

Na zdjęciu: Geofizycy z Grupy PGNiG wykorzystują czujniki nodalne do badań sejsmicznych | fot. mat. pras.

Niemniej PGNiG od lat chętnie współpracuje zarówno ze światem nauki, jak i z ekosystemem startupowym w Polsce. Z jednej strony są to relacje z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a z drugiej strony prowadzimy centrum startupowe InnVento. To nasz korporacyjny sposób na selekcję strumienia projektów startupowych. Ponadto współpracujemy bezpośrednio z uczelniami i środowiskiem akademickim.

Stawiamy na innowacyjność także w codziennych regularnych relacjach biznesowych, składając zamówienia na dostawę określonych towarów i usług. Dość często naszym potrzebom są w stanie sprostać tylko innowacyjne przedsiębiorstwa, jednak takie, które już wyszły z fazy startupowej. Dobrym przykładem jest wdrażanie projektu poprawiającego efektywność energetyczną w naszej Kopalni Ropy Naftowej i Gazu Ziemnego Dębno albo realizacja działań z zakresu efektywności energetycznej w centrali PGNiG. W tym drugim wypadku pracujemy tu razem z firmą, która kiedyś jako startup brała udział w programie akceleracyjnym PGNiG.

Na zdjęciu: PGNiG wdraża rozwiązania poprawiające efektywność energetyczną m.in. w Kopalni Ropy Naftowej i Gazu Ziemnego Dębno | fot. mat. pras

Czy PGNiG korzysta z innowacyjności startupów w mniej oczywistych obszarach takich jak komunikacja czy organizacja pracy?

Jako duża organizacja o złożonym łańcuchu wartości jesteśmy otwarci na różne propozycje startupów bez zawężania naszych potrzeb do obszarów bezpośrednio związanych z działalnością biznesową lub tylko operacyjnych. Nie ukrywamy, że prowadząc rozmowy ze startupem, zastanawiamy się przede wszystkim nad potencjalnymi korzyściami biznesowymi z ewentualnego pozyskania danej technologii czy usługi, uwzględniając koszty a także ryzyka wdrożenia.

W ubiegłym roku testowaliśmy system termograficzny, którego zadaniem była prewencja zakażeń wirusem COVID-19 wśród pracowników, a przez to zabezpieczenie ciągłości operacyjnych działania zakładów PGNiG. W tym wypadku współpracowaliśmy z polskim startupem. Także w 2020 rozpoczęliśmy rozmowy na temat przetestowania rozwiązania umożliwiającego automatyczne bilansowanie energii elektrycznej pochodzącej z rozproszonych instalacji wytwórczych poprzez zdalne zbieranie danych z liczników oraz zdalne zarządzanie rozproszonymi odbiornikami energii elektrycznej. To także rozwiązanie rozwijane we współpracy ze startupem. Lada dzień uruchamiamy pilotaż w Oddziale Obrotu Hurtowego PGNiG.

Rozwijający się startup ma szansę na wsparcie PGNiG czy bardziej oczekujecie gotowych projektów ze stabilnym zapleczem? Jakie warunki musi spełnić startup, żeby nawiązać współpracę z PGNiG?

W ostatnich latach chętnie korzystamy z lewara środków publicznych, jakie pozostają w dyspozycji wybranych przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości operatorów programów akceleracyjnych ScaleUp. Dobieramy partnerów, tzw. akceleratory, które przeszukują rynek pod kątem zgłoszonych przez nas potrzeb technologicznych i bezpośrednio opiekują się wybranymi startupami. Dodatkowo, wybrane przez nas startupy do fazy testowania rozwiązania mają zapewnione środki w wysokości do 200 tys. zł właśnie na przeprowadzenie pilotażu. Obecnie korzystamy z usług akceleratora IDEA Global firmy HugeTECH, a niebawem sfinalizujemy formalności dotyczące współpracy z kolejnym akceleratorem. To oznacza, że startup musi z jednej strony spełniać wymagania programu akceleracyjnego, z drugiej – musi dysponować rozwiązaniem, które leży w obszarze zainteresowań którejś z naszych linii biznesowych, a testowe wdrożenie jest możliwe pod względem chociażby bezpieczeństwa naszych zasobów.

Współpraca z tak dużym koncernem to dla startupów ogromna szansa. Jakie korzyści z takiego działania dostrzegacie po Waszej stronie?

Podstawowych korzyści po stronie PGNiG wynikających z decyzji o przystąpieniu do projektu testującego rozwiązanie startupu jest kilka. Najważniejsze to możliwość szybkiego, taniego pod względem zaangażowanych zasobów, bezpiecznego zweryfikowania produktu. To z kolei wpływa na nasze dalsze kroki. Pozwala podjąć decyzję, czy nabyć daną technologię, w jakim modelu biznesowym działać, czy może inaczej opisać wymagane przez nas funkcjonalności, precyzyjniej określić przedmiot zamówienia… Wreszcie, każdy pilotaż – bez względu na jego wynik końcowy – traktujemy jak źródło nowej wiedzy. Dla projektów dojrzalszych, powstała w Grupie PGNiG spółka PGNiG Ventures – wehikuł inwestycyjny, który oferuje możliwość zasilenia kapitałowego w zamian za udziały.

Jednym z problemów gazownictwa w Polsce jest ograniczona dostępność sieci, tzn. że gazociągi wciąż nie docierają wszędzie. Czy PGNiG brało pod uwagę współpracę ze startupami w tym obszarze?

Cały czas pracujemy nad rozwojem sieci gazowej. Nasze gazociągi dystrybucyjne w Polsce liczą już ponad 180 tys. km. Teoretycznie można by nimi czterokrotnie opasać kulę ziemską. Sieć gazownicza w Polsce obejmuje prawie 70 proc. gmin, a jednym z zadań PGNiG jest likwidacja tzw. białych plam na gazowej mapie Polski, czyli udostępnienie gazu ziemnego jak największej liczbie mieszkańców. Rozbudową sieci gazociągów dystrybucyjnych zajmuje się Polska Spółka Gazownictwa z Grupy PGNiG. Również w tym obszarze jest pole do współpracy ze startupami, np. wykorzystanie nowoczesnych technologii do wytyczania linii gazociągów lub do monitoringu istniejących, przy projektach związanych ze stacjami regazyfikującymi skroplony gaz ziemny, czy przy rozwiązaniach z zastosowaniem algorytmów predykcji awarii. Mamy za sobą pozytywne doświadczenia ze współpracy ze startupami – jeden z nich przygotował dla naszych pracowników platformę szkoleniową z obsługi stacji redukcyjno-pomiarowych, stosując do tego rozszerzoną rzeczywistość.