Klient Take&GO z Poznania otworzył sklep za pośrednictwem smartfona. Niestety podczas robienia zakupów telefon mu się rozładował i w efekcie nie mógł wyjść ze sklepu. Uwięzionemu Poznaniakowi pomogli przechodnie. Natomiast po całym zajściu przedstawiciele sieci handlowej wytłumaczyli, że przy wejściu znajduje się zielony przycisk, który w takiej sytuacji awaryjnie otwiera drzwi.
Był to pierwszy tego typu przypadek. Właściciele sklepu przyznali, że przeanalizują oznaczenia przy wyjściu, tak by więcej takie sytuacje nie miały miejsca. Cała ta historia jest nieco zabawna, jednak warto przy tej okazji zastanowić się nad tym, że nowe technologie owszem poprawiają jakość naszego życia i są bardzo pomocne, mogą jednak być też niebezpieczne i płatać nam niezłe figle.
Sklepy przyszłości
Pierwszy sklep Take&GO w Polsce został otworzony w Poznaniu. Jego właścicielem jest poznańska spółka Surge Cloud. Pisaliśmy o tym we wrześniu zeszłego roku. W takim sklepie wykorzystana jest sztuczna inteligencja, spersonalizowane cyfrowe nośniki obrazu i CCTV. Klienci robiąc zakupy po prostu wkładają wybrane towary bezpośrednio do torby i to wszystko. Wszystkie produkty wyposażone są w chipy RFID, więc zakupy są automatycznie skanowane.
Sklepy są otwarte 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. W środku znajdziemy artykuły spożywcze, jednak nie kupimy w takim sklepie alkoholu ani papierosów. Twórcy rozwiązania zapowiadali, że będą pracować nad tym, by w przyszłości korzystanie z ich sklepów nie było uzależnione od smartfonów, po to by mogły z nich korzystać również osoby starsze. Być może przypadek klienta z Poznania przyśpieszy te plany.
Na początku tego roku informowaliśmy również, że sklepy Take&Go mają już niebawem pojawić się w Warszawie. Jednak jak na razie nie wiadomo kiedy i gdzie staną. Zwolennicy tego typu rozwiązań mają nadzieję, że w przyszłości bezobsługowe sklepy staną się tak samo popularne jak paczkomaty.
Na ten moment Warszawiacy mogą korzystać z samoobsługowego sklepu marki Carrefour, który znajduje się przy ul. Światowida. Jednak ten sklep wyposażony jest w maszyny vendingowe. Produkty wybiera się na panelu, a te zostają klientowi podane przez specjalne windy. Przedstawiciele sklepu podkreślali, że maszyny zostały tak dostosowane do produktów, które zawierają, że potrafią w delikatny sposób podać nawet jajka.
Świat zmienia się dzięki nowym technologiom. Bezobsługowe sklepy na każdym rogu, to chyba jedynie kwestia czasu. Obserwując dokonania firm technologicznych musimy przyznać, że czekają nas ciekawe czasy, w których sklepy będą bezobsługowe, samochody same będą nas woziły i parkowały, nasze domy będą wiedziały kiedy włączyć ogrzewanie i jaki jest nasz ulubiony serial na Netfixie, a nad naszymi głowami będą latały drony z przesyłkami i powietrzne taksówki.