Jak czytamy w komunikacie PAŻP drony podczas testów wykonały po kilkanaście przelotów. Trasę do Pułtuska i Sochaczewa o długości ok 60 km każda, pokonywały średnio w 45 minut. Natomiast do Otwocka przelot z centrum Warszawy zajął mniej niż 15 min. Firma Farada dostarczyła drony, a PAŻP była odpowiedzialna za przygotowanie i zabezpieczenie tras powietrznych dla bezzałogowców.
– To najbardziej skomplikowane pod względem operacyjnym przedsięwzięcie z wykorzystaniem niskopułapowego drona transportowego z jakim PAŻP miał do tej pory do czynienia. Seria testów kolejny raz potwierdziła gotowość PAŻP do obsługi tego typu lotów – powiedział Maciej Włodarczyk, kierownik działu zarządzania operacjami bezzałogowych statków powietrznych w PAŻP.
Drony przygotowane przez firmę Farada mają po 14 kg masy. Kiedy zaczynają lot unoszą się najpierw na wysokość 50 metrów, a następnie wznoszą się od 100 do 120 metrów nad ziemią. Wysyłają również specjalny sygnał, dzięki któremu inne jednostki powietrzne widzą drony. Maksymalna prędkość, jaką mogą osiągnąć, to 90 km na godzinę. Podczas lotów testowych udało się osiągnąć taką wartość.
– Misją firmy Farada jest zbudowanie bezpiecznej i wydajnej sieci logistycznej opartej o nowoczesne platformy bezzałogowe. Pierwszym obszarem na jakim się skupiamy to jest transport medyczny. Dzięki naszym rozwiązaniom możemy także już dziś skrócić czas oczekiwania na wyniki badania medycznego oraz zwiększyć jakość transportu a docelowo poprawić nawet stan przeszczepianych organów w Polsce. Posiadamy innowacyjne, autorskie opracowane przez naszą firmę oprogramowanie zarówno do zarządzania przesyłkami jak i flotą dronów przez jednego operatora – mówi Szymon Kupaj, prezes zarządu firmy Farada.
PAŻP i Szpital Kliniczny MSWiA
Grudniowe testy dronów medycznych nie są pierwszym przedsięwzięciem w tym obszarze w którym uczestniczy PAŻP. We wrześniu tego roku informowaliśmy, że PAŻP i Szpital Kliniczny MSWiA podpisały list intencyjny ws. współpracy nad wykorzystaniem bezzałogowych statków powietrznych na potrzeby transportu medycznego.
Przypomnijmy, że PAŻP jest właścicielem pierwszego w Europie systemu do koordynacji lotów dronów. Pierwszy raz został on wykorzystany w kwietniu 2020 roku. Skorzystano z niego wtedy po to, by przetransportować próbki COVID-19 pomiędzy dwoma szpitalami w Warszawie.
– Pierwszy automatyczny lot testowy z próbkami COVID-19 pokazał, że Polska jest gotowa na drony w mieście, szczególnie te ratujące ludzkie życie. Mamy do tego odpowiednie przepisy, technologię oraz zaawansowany system do koordynacji lotów. W celu zapobiegania sytuacjom zagrażającym bezpieczeństwu potrzebne jest jeszcze przeprowadzenie wielu scenariuszy na obszarach testowych, które pozwolą na wprowadzenie lotów automatycznych na stałe w infrastrukturę miast – mówił wtedy Piotr Samson, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Hermes
Jednak pierwsze testy medycznych dronów były w Polsce wykonywane zanim jeszcze pandemia odmieniła naszą rzeczywistość. W listopadzie 2019 roku odbyły się testowe loty drona o nazwie Hermes. Loty odbyły się wtedy w Warszawie i na Śląsku pomiędzy Dąbrową Górniczą, a Sosnowcem.
Dodatkowo twórcy dronów zaplanowali podczas tych testów awaryjne lądowanie. Bezzałogowiec został poddany symulacji awarii i tym samym zmuszony do lądowania na śląskim poligonie. Przy tym projekcie PAŻP oraz Urząd Lotnictwa Cywilnego również brały udział.
Pandemia koronawirusa znacząco wpłynęła na rozwój tego typu projektów. Być może już niebawem latające drony nad naszymi głowami, które transportują różnego rodzaju przesyłki, staną się nieodzownym elementem miejskiego krajobrazu? Jeśli tak się stanie, z pewnością przyspieszą wiele procesów logistycznych nie tylko w branży medycznej. Testy Farada pokazały, że drony za każdym razem dostarczały paczki średnio o połowę szybciej niż w przypadku transportu kołowego.
