W żegludze startupem jest i stres, i przygoda – Hanna Harkawy (Ouli)

Dodane:

Przemysław Zieliński Przemysław Zieliński

W żegludze startupem jest i stres, i przygoda – Hanna Harkawy (Ouli)

Udostępnij:

Pytamy Hannę Harkową (Ouli) o to, co w roli founderki stresuje ją najbardziej i razem z nią szukamy odpowiedzi na to, jak generalnie radzić sobie z zawodowymi napięciami.

Czy prowadzenie własnego startupu daje Ci więcej satysfakcji czy stresu?

Zdecydowanie więcej satysfakcji. Prowadzenie własnego startupu porównałabym do żeglugi – wyznaczamy kurs, ale nigdy nie możemy być pewni, co czeka nas po drodze. Czasem plany ulegają zmianie, a sytuacja wymaga elastyczności i dostosowania się do zmieniających się warunków – jak w starciu z żywiołem. Mimo że stres jest nieodłącznym elementem tej podróży, dla mnie to przede wszystkim niezwykła przygoda. Wytyczam cel, ale nie wiem, kogo spotkam i co wydarzy się na drodze do jego osiągnięcia. Wierzę, że gdyby to stres przewyższał satysfakcję, nie wystarczyłoby mi energii i determinacji do rozwijania Ouli, których zdecydowanie mi nie brakuje.

Jaka część Twojej biznesowej działalności stresuje Cię najmocniej?

Myślę, że to zależy w dużym stopniu od etapu rozwoju startupu. Obecnie, kiedy mam już pewność, że wykorzystałam w pełni bootstrappową ścieżkę rozwoju Ouli, najwięcej stresu wiążę z procesem pozyskania zewnętrznego finansowania na dalszy rozwój. Stres często bywa przejawem tego, że nam na czymś bardzo zależy, na przykład na osiągnięciu aktualnych celów. Wiem, że finansowanie jest niezbędne, by wykonać kolejne kroki, dlatego naturalnie wywołuje to u mnie większe napięcie i stres.

Czy czujesz, że jako founderka masz wpływ na źródła stresu – czy są one raczej poza Twoją kontrolą?

Uważam, że to, czy coś staje się dla nas źródłem stresu, jest kwestią bardzo indywidualną. Odbieranie danego czynnika jako stresogennego wynika z naszych doświadczeń, wrażliwości i indywidualnych cech. Zmiana tej percepcji jest możliwa, ale wymaga odpowiedniej pracy nad sobą, co nie zawsze jest proste. Osobiście jestem podatna na stres, dlatego przez lata wypracowałam mechanizmy, które pomagają mi go minimalizować. Dbanie o dobrą organizację pracy i czasu daje mi poczucie kontroli, co znacząco ogranicza odczuwanie stresu w codziennych wyzwaniach związanych z rolą founderki. Zazwyczaj największy stres wywoływały u mnie sytuacje, na które nie miałam wpływu, więc w moim przypadku kluczowa była nauka odpuszczania i zobojętnienia na to co jest poza moją kontrolą.

Pamiętasz swój najbardziej stresujący epizod jako founderka?

Trudno jest mi wskazać konkretną sytuację. Myślę, że w zależności od etapu rozwoju Ouli, ale także mojego osobistego rozwoju, zupełnie inne sytuacje były i będą dla mnie stresujące. Przykładowo, kiedyś najbardziej stresujące były dla mnie relacje z inwestorami. Z perspektywy czasu widzę, że kluczowe w radzeniu sobie ze stresem w tym obszarze było zrozumienie punktu widzenia i sposobu działania drugiej strony. Z resztą to właśnie ta otwartość zmotywowała mnie do znalezienia nieoczywistej ścieżki rozwoju Ouli, dzięki której mogłam osiągnąć kolejne, kluczowe kroki pozostając w modelu bootstrappingu.

Gdzie szukasz metod pomagających zapanować nad stresem?

Muszę przyznać, że stres to właśnie ten obszar, nad którym intensywnie pracuję z moją terapeutką. Dla mnie szczególnie skuteczna okazuje się metoda spojrzenia na siebie przez “lustro terapeuty” i rozbicie stresorów na czynniki pierwsze. Dzięki temu coraz lepiej rozpoznaję u siebie źródła stresu i stopniowo uczę się je kontrolować.

Uważam, że dla founderów kluczowe jest korzystanie z pomocy specjalistów, trenerów czy terapeutów w tym zakresie. To właśnie my jesteśmy motorem napędowym naszych startupów, a żeby nasze przedsięwzięcia odnosiły sukces, muszą opierać się na solidnych, stabilnych fundamentach – jednym z nich jest nasza kondycja zdrowotna. Długotrwały i intensywny stres to nie tylko wpływ na psychikę ale także na zdrowie fizyczne i w moim przypadku to właśnie ten aspekt zmotywował mnie do pracy nad jego kontrolą.

To możliwe, aby stres zawodowy zostawiać na koniec dnia w spółce i do domu wracać ze spokojną głową?

Jeśli chodzi o długotrwały, intensywny stres, uważam, że jest to trudne do osiągnięcia. Często, nawet jeśli nie jesteśmy tego świadomi, stres pozostaje w ciele i rzutuje na nasze codzienne funkcjonowanie. W moim przypadku nawet brak stresu zawodowego nie zawsze pozwala na powrót do życia prywatnego ze spokojną głową. Moi bliscy są już przyzwyczajeni do tego, że jeśli sprawiam wrażenie nieobecnej, oznacza to, że w mojej głowie toczy się jakiś ważny proces myślowy, i dopóki nie będę zadowolona z jego efektów, raczej nie wrócę do nich w pełni. To nie zawsze są myśli podyktowane stresem – często, w przypływie natchnienia, pojawiają się nowe wnioski, które pozwalają połączyć kropki. Wtedy muszę to wszystko przeanalizować tu i teraz. Myślę, że wielu przedsiębiorców zmaga się z tą kwestią, dlatego wyrozumiałość najbliższego otoczenia jest w tym przypadku bardzo istotna.

Twój autorski sposób na walkę ze stresem to…

Dla mnie najlepszym sposobem na odstresowanie jest długi spacer. Wychodzę z domu, idę przed siebie i wracam dopiero, gdy poczuję, że wszystko w mojej głowie zaczyna się układać. Mam to szczęście, że nie brakuje wokół mnie natury, która działa na mnie jak najlepsze lekarstwo na stres i przebodźcowanie. Bardzo pomocne jest dla mnie również wprowadzanie rutyny, którą postrzegam trochę jak kotwicę – pewne działania wykonywane cyklicznie porządkują życie i dają odpowiedni balans dla funkcjonowania w dynamicznym i zmiennym środowisku startupowym.

Stress-free Zone to nowy cykl na łamach naszego serwisu. Chcemy wsłuchać się w głosy polskich founderek i zapytać Was o stres Wasz codzienny. Pisaliśmy ostatnio, że  „ponad ⅔ polskich przedsiębiorczyń uczestniczących w badaniu przeprowadzonym przez Fundację WłączeniPlus na potrzeby konkursu Sukces Pisany Szminką, ocenia, że prowadzenie firmy jest obecnie trudniejsze niż było 4 lata temu.” Zainspirowało nas do zbadania problemu u źródła – czyli spytanie Was, co najbardziej stresuje Was w roli founderek.

Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, metodą czy inspiracją do walki ze stresem, napisz do mnie: [email protected]

Czytaj także: