Ich projekt dostał się do finału prestiżowego programu REXUS Europejskiej Agencji Kosmicznej, który umożliwia zespołom badawczym z Europy wystrzelenie swojego eksperymentu w przestrzeń kosmiczną.
Wszystko za sprawą młodego startupu Scanway z Wrocławskiego Parku Technologicznego, który nawiązując współpracę z Europejską Agencją Kosmiczną i Politechniką Wrocławską, w ciągu półtorarocznego projektu o nazwie DREAM przygotował unikalną w skali światowej aparaturę pozwalającą na zbadanie procesu wiercenia w skałach w warunkach stanu nieważkości i próżni kosmicznej. DREAM to skrót od DRilling Experiment for Asteroid Mining czyli Eksperyment Wiercenia dla Górnictwa Asteroidalnego.
– DREAM to taki nasz sen o polskim kosmosie – mówi Dorota Budzyń, lider projektu, specjalista ds. projektów kosmicznych w firmie Scanway. – Chcemy, aby nasze badania popchnęły ludzkość w kierunku czerpania korzyści z wydobywania z asteroid. Są tam różne ciekawe dla naszej cywilizacji pierwiastki, takie jak choćby złoto, platyna, tantal. Ich ilość jest niewielka w skorupie ziemskiej, a istnieją asteroidy w 80% składające się z takich materiałów.
Zespół połączonych sił firmy Scanway i Politechniki Wrocławskiej działa w ramach prestiżowego programu Europejskiej Agencji Kosmicznej o nazwie REXUS, który umożliwia zespołom badawczym z całej Europy wystrzelenie swojego eksperymentu na wysokość ok. 100 km na pokładzie rakiety suborbitalnej, przeprowadzenie pomiarów oraz analizę otrzymanych wyników.
Projekt jest już na ostatniej prostej do lotu w kosmos. Za miesiąc urządzenie zostanie wystrzelone z kosmodromu Esrange na kole podbiegunowym w Szwecji. Aby odpowiednio przygotować je do lotu, 7-osobowy zespół szuka funduszy na wyjazd. W tym celu stworzyli akcję crowdfundingową na platformie odpalprojekt.pl.
– Do tej pory wydaliśmy prawie 25 000 zł na budowę naszej aparatury. Ponadto mieliśmy także sponsorów, którzy wspierali nas swoimi produktami czy usługami i dzięki temu udało nam się zbudować urządzenie zdolne do pracowania w przestrzeni kosmicznej z naszym stosunkowo niskim budżetem. Obecnie eksperyment jest już przekazany ekspertom z DLRu (Niemiecka Agencja Kosmiczna). Teraz to my musimy do niego dojechać, żeby w marcu przygotować go do lotu w kosmos – zdradza Dorota Budzyń.