Co skłoniło Cię do zostania aniołem biznesu?
To było już prawie naście lat temu i mógłbym opowiadać piękne bajki o micie stworzenia jakiegoś unicorna, ale prawda jest taka, że chciałem zarobić pieniądze. I załapać się na falę wzrostu technologicznego. Pracowałem wtedy w Dellu, a chwilę później w Samsungu, i obserwowałem rozwój technologiczny od środka. To były czasy eksplozji Facebooka, Google’a i w tym kierunku zacząłem szukać inspiracji.
Jakie cechy uważasz za kluczowe dla sukcesu w roli anioła biznesu?
Trzy najważniejsze według mnie to: cierpliwość, umiejętność nawiązywania kontaktów i wytrwałość. Brak pustych zachwytów pomysłami, a za to umiejętność trzeźwego myślenia o biznesie i o roli swoich pieniędzy w nim.
W co dotychczas zainwestowałeś?
Oj, to długa lista. Alfabetyczne może? (uśmiech)
3RGames, Admify, Beryboo, Billon, Booksy (poprzez inwestycję w Versum), CardioBunny, Carrot.pl, Como Broker, Cosmose, Emiteo, Evenea, Farmers Direct, Fuero Games, Growbots, HedgeHog – fundusz aniołów biznesu, HubStyle, InkSearch, Kekemeke, MobileMed (co-founded), Morele, Nais, Notatek, POSbistro, Preply, RightHello, Silvair, Skilltelligence, Sugarfree, The Nets, Versum.
Plus kilka, których nie warto już wspominać. I dodatkowo kilka spółek nietechnologicznych, które bardzo lubię, bo generują regularne dywidendy.
Jakie kryteria są dla Ciebie najważniejsze przy wyborze startupów do inwestycji?
Rewelacyjne warunki inwestycji dla mojego kapitału, dobry zespół, sprawdzony pomysł na biznes. Szukam ludzi, którzy budują firmy, nie startupy.
Jakie branże najbardziej Cię interesują i dlaczego?
Marketplace enabled SaaS do B2B – bo ten model biznesowy działa i dobrze go rozumiem.
Nauczony kilkunastoletnim doświadczeniem wybieram teraz TYLKO jeden startup w roku, w który inwestuję czas i pienądze. To, czego teraz szukam, to:
- założycieli, którzy są mistrzami w rozumieniu danej branży czy niszy,
- produktu, który rozwiązuje realne problemy biznesowe,
- zespołu, który dowozi założenia,
- mega atrakcyjnych warunków inwestycyjnych dla mnie.
Daję w zamian dużo wiedzy, networku, doświadczenia i swojego czasu każdemu zespołowi. W pierwszym roku bardzo regularnie, a z czasem coraz rzadziej. Ale zawsze jestem dostępny, jeśli jest potrzeba przegadania ważnych strategicznych decyzji, z którymi założyciele akurat się mierzą.
Jakie zmiany widzisz w ekosystemie startupowym w ostatnich latach?
Nasz ekosystem powoli się profesjonalizuje. Fala dziwnych funduszy i mniej dojrzałych aniołów już chyba przeszła, a te które zostały, będą wspierać coraz lepsze projekty. Dodatkowo, naprawdę dobrzy founderzy wiedzą, że od razu mogą wyjść po finansowanie za granicę i budować duże firmy. To zdarza się coraz częściej. Czasami udaje mi się załapać na taką rakietę, a czasem tylko jej kibicuję z ziemi. (uśmiech)
Jakie są Twoje największe sukcesy i porażki jako anioła biznesu?
Cmentarzysko porażek to duże kilkanaście logo, o których nigdy nie słyszeliście. Dwa razy zostałem oszukany przez nieuczciwe zespoły.
Sukces, który uważam za ponadprzeciętny, to wyniki mojego portfela.
A najlepszy mnożnik, jaki miałem, to 11.6 x cash on cash – niestety to była relatywnie mała inwestycja w moim portfelu, czego trochę żałuję. Jeśli pytasz o marki, to chyba: Carrot, Booksy i Morele ciągle rokują najlepiej na przyszłość.
Czy możesz opowiedzieć o najbardziej udanym projekcie, w który zainwestowałeś?
Opowiem o dwóch.
Carrot.pl – mega profesionalny zespół zarządzający i równie mocna grupa inwestorów. Na każdym spotkaniu czegoś się uczę. Spółka ma niecałe 5 lat i rozwija się niesamowicie szybko. I poza czasem COVID-u zawsze przekraczała założenia zarządu dotyczące zwrotu.
Versum, które połączyło się z Booksy – moim zdaniem Booksy może być spokojnie 100x większą firmą w ciągu dekady. Geografia i rozszerzenie branż daje im takie możliwości. Jeśli moje przewidywania się spełnią, to będzie to bardzo ciekawa spółka z Polski. Może nawet stanie się kiedyś czasownikiem jak „googlować”. (uśmiech)
Jakie zasoby (książki, kursy, mentorzy) polecasz przyszłym aniołom biznesu?
Oczywiście najbardziej audycję ZSŻ, w której rozmawiam z założycielami, przedstawicielami funduszów, inwestorami i przedsiębiorcami z całej Polski.
Zrobiłem też kurs dla potencjalnych inwestorów/aniołów biznesu. Nie sprzedajemy go aktywnie, ale zawsze gdy jak ktoś pyta mnie o radę, to odsyłam do niego. Znajdziecie w nim ponad 100 godzin materiałów – od podstaw inwestowania, po wywiady z aniołami biznesu, prawnikami itd. Warto zainwestować swój czas na przejście go, zanim zainwestuje się pieniądze.
Oprócz tego polecam te trzy książki:
- „Tajemnice Sand Hill Road”, Scott Kupor,
- „Blitzscaling”, Reid Hoffman, Chris Yeh,
- „Najtrudniejsze w tym, co trudne”, Ben Horowitz.