Gorszy wynik w drugiej połowie roku
W minioną środę GoPro opublikowało wyniki finansowe przedsiębiorstwa. W ubiegłym roku producent kamer sportowych wygenerował przychód na poziomie 1,6 mld dolarów. Jest to więcej o trzysta milionów w porównaniu do analogicznego okresu sprzed dwunastu miesięcy. – W 2015 roku zanotowaliśmy szesnastoprocentowy wzrost przychodu w stosunku do roku poprzedniego – chwali się Nick Woodman, dyrektor generalny GoPro.
Entuzjazm przedsiębiorcy studzą akcjonariusze spółki. Spodziewali się oni, że firma, której przewodzi Woodman, osiągnie jednak lepszy wynik. CEO GoPro tłumaczy, że taki stan rzeczy wynika ze spowolnia wzrostu przychodu w drugiej połowie 2015 roku. Jego czwarty kwartał spółka zamknęła na poziomie 436 milionów dolarów. Inwestorzy oczekiwali, że będzie on wyższy o przynajmniej 76 milionów dolarów.
2016 rok będzie gorszy dla GoPro?
Zdaniem dyrektora generalnego przedsiębiorstwa, niespełnione oczekiwania akcjonariuszy i przede wszystkim słaba kondycja finansowa firmy jest m.in. efektem wprowadzenia na rynek kamery Hero4 Session w zawyżonej cenie. Początkowo, producent sprzedawał gadżet za 399 dolarów. Najprawdopodobniej jednak przy tej cenie nie znikał on z półek sklepowych w spodziewanym tempie i ilość, bo wkrótce firma była zmuszona do obniżenia ceny o dwieście dolarów.
Ale słaba sprzedaż kamery Hero4 Session i niewielki wzrost przychodu w 2015 roku nie są jedynymi podwodami do niezadowolenia inwestorów. GoPro szacuje bowiem, że rok bieżący zamknie na poziomie ok. 1,35-1,5 mld dolarów, a zatem z wynikiem gorszym w porównaniu do poprzedniego roku. Receptą na poprawę tego stanu rzeczy, według Nicka Woodmana, jest stworzenie prostego w obsłudze oprogramowania dedykowanego kamerom GoPro. Drugim zaś sposobem, zwolnienie części zespołu. I tak, z pracą dla producenta sportowych kamer pożegna się w tym kwartale 105 osób.
80 proc. o tyle spadła wartość akcji GoPro
Chwilę po tym, jak w środę spółka z Kalifornii opublikowała wyniki finansowe, wartość jej akcji na nowojorskiej giełdzie spadła o 19 proc., podaje serwis CNBC. Natomiast na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy cena za jednostkę akcji GoPro spadła aż o 80 proc. W 2014 roku kiedy koncern debiutował na giełdzie nikt nie mógł spodziewać się, że sytuacja GoPro nabierze takiego kształtu. Wówczas spółka pozyskała 425 milionów dolarów, a jej akcje były sprzedawane po 24 dolary za sztukę.