Zmienił cenę leku z 13,5 do 750 dolarów za pigułkę. Nie wytrzymał presji mediów i lek znów stanieje

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Martin Shkreli, amerykański przedsiębiorca po przejęciu spółki produkującej lek, który pomaga osobom chorym na AIDS i nowotwory, podniósł jego cenę z 13,5 do 750 dolarów za pigułkę. Spotkał się jednak z falą krytyki i teraz obniży cenę leku.

Lek za „grosze” droższy o blisko 737 dolarów

Na początku tego tygodnia Martin Shkreli został okrzyknięty „krwiopijcą” i bezdusznym kapitalistą. Trzydziestodwuletni właściciel firmy farmaceutycznej Turing Pharmaceuticals podniósł cenę Daraprim, leku stosowanego m.in. przez osoby chore na AIDS i cierpiące z powodu nowotworów, z 13,5 do 750 dolarów za pigułkę. Tym samym przedsiębiorca zafundował pacjentom kolejny powód do zmartwień.

Na zdjęciu: Martin Shkreli, właściciel Turing Pharmaceuticals | fot. kadr z YouTube 

Większość chorych bowiem nie mogłoby sobie pozwolić na tak kosztowe leczenie, co w efekcie naraziłoby ich na poważne dolegliwości. W przypadku pacjentów z osłabioną odpornością, np. w skutek wyniszczenia organizmu przez AIDS i nowotwory, istnieje duże ryzyko zachorowalności na toksoplazmozę, schorzenie wywoływane przez pierwotniaki, które sieje w organizmie jeszcze większe spustoszenie. Daraprim służy właśnie do leczenia powyższej infekcji.

Nikt mu nie uwierzył w dobre intencje

Shkreli, który w sierpniu tego roku za 55 milionów dolarów przejął spółkę produkującą medykament, w odpowiedzi na falę krytyki stwierdził, że po pierwsze: Deraprium był rzadko stosowny, a jego cena była zbyt niska. Po drugie: trzeba znaleźć lepsze metody zwalczania toksoplazmozy. I właśnie na ten cel przedsiębiorca chciał przeznaczyć zyski ze sprzedaży lekarstw. Zdaje się jednak, że biznesmen nie przewidział, że skutkiem ubocznym zbyt wygórowanej ceny jest ograniczona liczba nabywców.

W efekcie podjętej decyzji, Shkreli spotkał się więc z falą krytyki. Przedsiębiorca nie wytrzymał presji mediów i postanowił jednak znów obniżyć cenę leku. Na jaką? Tego nie wiadomo, ponieważ właściciel Turing Pharmaceuticals nie ujawnił szczegółowych informacji. Można się spodziewać, że koszt jednej pigułki nie wróci już do poziomu 13,5 dol., ale trzeba mieć nadzieję, że będzie bardziej przystępny niż 750 dolarów za sztukę.