Na zdjęciu: Sebastian Kulczyk, CEO Kulczyk Investments | fot. materiały prasowe
Trzy sektory
Jeden z najbogatszych Polaków na pewno by nie zainwestował w broń, tytoń i mocne alkohole. – Sądzę, że w dzisiejszych czasach, rozwijając projekty, niezależnie od tego, jak duże zwroty z inwestycji prognozują, musimy myśleć o odpowiedzialności społecznej. Wspólnym mianownikiem wszystkich moich inwestycji jest konsekwentne unikanie branż wrażliwych etycznie – mówi Sebastian Kulczyk, cytowany przez Business Insider.
Odpowiedzialność społeczna jest istotną kwestią jeśli chodzi o podejście przedsiębiorcy do inwestowania. Tłumaczy, że broń, tytoń i mocne alkohole nie są obszarami, z których chciałby czerpać zyski oraz nie ma zamiaru promować „pewnych postaw czy zachowań”. Jednocześnie nie krytykuje ich i nie chce szufladkować, ale nie jest zainteresowany takimi projektami.
Obszary zainteresowania
Business Insider pisze, że Kulczyk poszukuje przedsięwzięć, które będą połączeniem technologii z obszarami mogącymi mieć „pozytywny wpływ na nasze codzienne życie”. Przykładem ma być edukacja. – Jest to bardzo perspektywiczny obszar z olbrzymim potencjałem. Jest otwarty na zmiany, które niosą ze sobą nowe technologie, a dodatkowo ma ogromny wpływ na sposób funkcjonowania społeczeństw – mówi najbogatszy Polak.
Przypomnijmy, że Sebastian Kulczyk aktywnie angażuje się w społeczność startupową. W połowie minionego roku przedsiębiorca uruchomił akcelerator InCredibles, dedykowany polskim projektom z globalnym potencjałem. Inicjatywa na tyle spodobała się założycielom startupów, że już pierwszego dnia po ogłoszeniu powstania akceleratora, zgłosiło się do niego sto projektów. Nie wiemy ile startupów potem „odezwało się” do Kulczyka, ale możemy przypuszczać, że liczba ta była znacznie wyższa. W wrześniu 2017 roku InCredibles zakończył nabór.
Inwestycje
InCredibles wybrało wówczas pięć projektów, które przez kilka tygodni miało rozwijać się pod okiem najbogatszego Polaka i mentorów współpracujących z akceleratorem. Niemniej wspomniana inicjatywa nie jest jedyną, której w ostatnim czasie podjął się Sebastian Kulczyk. Pod koniec ubiegłego roku razem z grupą inwestorów wpompował 14 milionów dolarów w krakowski startup Brainly, udostępniający platformę edukacyjną.
Zaś w tym roku najbogatszy Polak zwrócił się ku naszej zachodniej granicy i zainwestował 10 milionów dolarów w platformę faktoringową Finiata. W pierwszym roku działalności spółka obsłużyła w Polsce i w Niemczech 9000 klientów, ale nie nie zamierza na tym poprzestać. Ma ambitne plany, aby poprawić wynik, a właściciele firmy są dobrej myśli. Okazuje się bowiem, że już obsługują o 75% więcej klientów niż w grudniu 2017.