Budowanie biznesu to sztuka żonglowania różnymi zadaniami, terminami i oczekiwaniami klientów, a także inwestorów. Poszukiwanie kapitału i aktywności dających szybki zwrot to istotny element działania wielu startupów. Jak radzić sobie ze stresem, frustracją i presją? Zacznijmy od obalenia mitów, które często okazują się jedynie naszymi przekonaniami i drenują nas z energii.
1. Mit „work-life balance” – czyli równowaga na huśtawce
Owo work-life balance można porównać do Świętego Graala: idealny balans między pracą a życiem prywatnym. Wyzwaniem jest jednak to, że patrzymy na życie jako przeciwwagę do pracy. Praca zaczyna kojarzyć nam się z obowiązkami i przeciążeniem, a reszta życia niemalże z sielanką. A jakby zmienić tę wizualizację? Jeśli zaczniesz patrzeć na swoje życie jak na koło, w którym praca to 8 godzin, sen to 8 godzin i reszta to 8 godzin, zrozumiesz, że równowaga jest ważna. Zobaczysz, że jeśli pracujesz po 12-14 godzin, potrzebujesz to zbalansować w swoim kole życia biorąc np. 2-3 dni wolnego w danym miesiącu.
Pro tip: Zamiast zatracać się w pracy, poszukaj rzeczy przyjemnych, odpoczynku i czasu dla siebie. Najlepiej je zapisz, aby o nich pamiętać.
2. Mit „multitasking” – wielozadaniowość w kolejce górskiej
Multitasking to taki magiczny trick, którym chwali się każdy, kto chce wyglądać na efektywnego. Prawda jest jednak brutalna: ludzki mózg nie potrafi tak naprawdę wykonywać wielu zadań jednocześnie. Wyobrażamy sobie, że robiąc wiele zadań na raz, nasz mózg aktywuje autostrady neuronalne i umożliwia nam taką pracą. Tymczasem tak nie jest. Przeskakiwanie między kolejnymi projektami spowalnia cały proces wykonywania zadań oraz zużywa duże pokłady energetyczne. Mózg kieruje uwagę na jedną z tych czynności i non stop się przełącza.
Czytaj także: Warto pracować na 80% – podcast z Mateuszem Sobierajem
Pro tip: Jeśli chcesz efektywnie działać i uniknąć wypalenia, postaw na deep work – pełne skupienie na jednym zadaniu w danym momencie. Twoja produktywność i samopoczucie wzrosną błyskawicznie. Możesz podążać za zasadą pomodoro – 20 min pracy skoncentrowanej na 1 zadaniu, 5 minut przerwy. Po odpoczynku decydujesz, czy kontynuujesz to zadanie, czy bierzesz się za kolejne.
3. Mit „siłownia po pracy” – czasami więcej nie znaczy zdrowiej
Po całym dniu pracy wiele osób idzie na siłownię, bo „trzeba dbać o zdrowie” i wybiera aktywności ponownie stymulujące wyrzut adrenaliny i kortyzolu. Zgodnie z badaniami Paula Gilberta nasz system regulacji emocji potrzebuje dopaminy i adrenaliny, jaka wiąże się z aktywnym hobby, ale również ukojenia oraz spokojnego czasu z bliskimi i ze sobą.
Pro tip: Wybierz to, co najlepiej regeneruje twoje ciało i umysł, jak basen czy pilates. Postaw też na pozornie nudne, ale potrzebne Ci aktywności, jak spacer, joga czy medytacja. Ta ostatnia działa bardzo oczyszczająco na umysł oraz ułatwia koncentrację i lepsze podejmowanie decyzji.
4. Mit „marnowanie czasu”
Czy masz wrażenie, że każda wolna chwila musi być wypełniona aktywnością, zwłaszcza, gdy rozwijasz swój biznes? Jeśli tak, wpadłeś w pułapkę jednego z największych mitów naszej ery: potrzeby bycia zajętym bez przerwy. Odpoczynek to nie prokrastynacja. To konieczność dla twojego zdrowia psychicznego i fizycznego. Nie musisz być produktywny całodobowo. Twój mózg potrzebuje czasu na regenerację, żeby być efektywnym i kreatywnym (patrz punkt 3). Naucz się celebrować chwile spokoju i pustki – to właśnie wtedy twój umysł naprawdę odpoczywa i nabiera sił. Jest to jedna z naszych pierwotnych potrzeb.
Czytaj także: Staram się od siebie od…lić – Marta Borkowska (Mangrove)
Pro tip: Twój organizm potrzebuje ciszy i spokoju, ty potrzebujesz pobyć z samym sobą. Nie chodzi tylko o sen, ale o prawdziwy odpoczynek. O moment, gdy siedzisz i nic nie musisz. To jest kwintesencja ćwiczeń mindfulness, umiejętność zatrzymania się i dostrzegania siebie w każdym wymiarze.
5. Mit „szybciej znaczy lepiej”
Często słyszymy, że szybkość to klucz do sukcesu, ale rzeczywistość jest inna – robienie wszystkiego „na szybko” to pewna droga do popełniania błędów i wyczerpania. Efektywność nie zależy od liczby wykonanych zadań, ale od ich jakości. Lepiej zrobić mniej, ale dobrze, niż szybko, a potem poprawiać. To samo dotyczy oczekiwanych wyników i porównywania się z innymi. Tutaj „szybciej” nie jest Twoim przyjacielem.
Pro tip: Wprowadź zasadę „less, but better” – mniej zadań, większe skupienie, lepsze wyniki. Twój organizm i projekty na pewno na tym skorzystają. A w cierpliwości ponownie pomaga medytacja.
Podsumowanie: żyj świadomiej
Masz wybór! Możesz wybrać świadome podejście do swoich obowiązków i czasu wolnego. Mniej znaczy lepiej, a najważniejsze jest dbanie o siebie. Twój umysł i ciało będą ci za to wdzięczne, a wyniki w pracy lepsze.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, przeczytaj darmowy poradnik „Spokojna głowa, czyli 25 technik antystresowych”.