Od początku jesteśmy rentowni. Głównym sponsorem i inwestorem Calamari są nasi klienci – Kamil Wojewoda

Dodane:

Kasia Krogulec Kasia Krogulec

Kamil Wojewoda

Udostępnij:

– Moim zdaniem, sukces odnosi się do momentów, kiedy wyniki naszych działań spełniają, a nawet przekraczają nasze oczekiwania, szczęście jest wtedy, kiedy oczekiwania są zgodne z rezultatami. Startowaliśmy we trzech w garażu, a teraz jesteśmy małą, prężnie działającą organizacją z dwoma biurami w Białymstoku i Warszawie – mówi Kamil Wojewoda, co-founder Calamari, dostępnego w chmurze systemu do zarządzania urlopami.

W 2021 r. działaliście w 100 krajach. Co zmieniło się od tamtej pory?

Kamil Wojewoda: Od 2021 roku wprowadziliśmy wiele zmian w naszej firmie technologicznej Calamari. Obecnie działamy w 106 krajach i obsługujemy prawie 2000 klientów. Nasz zespół urosł do 30 osób, co pozwoliło nam na wprowadzenie zmian w strukturze zespołu produktowego. Teraz składamy się z kilku mniejszych, szybszych i bardziej autonomicznych produktowych zespołów, które wspólnie rozwijają Calamari. W ostatnim czasie zauważyliśmy, że coraz większy udział w strukturze naszych klientów mają firmy z Polski. Niemniej jednak, nadal to zagraniczne firmy stanowią większość naszych klientów, sięgającą od 60 do 70%. Aktualnie pracujemy nad kolejnym etapem rozwoju Calamari, który obejmuje moduł związany z danymi pracowniczymi, dokumentami w profilu pracownika, onboardingiem oraz automatyzacją związaną z zarządzaniem danymi pracowników.

Czy obecna sytuacja ze zwolnieniami –spowodowanymi różnymi aspektami – dotyczy również Was?

Nie, obecna sytuacja związana ze zwolnieniami nie dotyczy nas. W rzeczywistości, wydaje mi się, że jesteśmy beneficjentami tej sytuacji, ponieważ obserwujemy coraz więcej wysoce wykwalifikowanych specjalistów i talentów na rynku pracy. Do tej pory nie musieliśmy zwalniać nikogo i nie przewidujemy, że będziemy musieli to robić w najbliższej przyszłości. Nasza firma rozwija się organicznie. Nasi klienci płacą nam za aktywnych użytkowników, więc jeśli duża część naszych klientów zdecydowałaby się na zwolnienia, miałoby to wpływ na nasze przychody. Jednak na razie nie zauważamy tego typu trendu, być może dlatego, że naszymi klientami są głownie małe i średnie firmy (również technologiczne), które dużo odpowiedzialniej zachowują się jeśli chodzi o zatrudnianie. Co prawda, kilka dużych firm zagranicznych, które są w naszym portfelu klientów, przeprowadziło zwolnienia, jest to jednak mały procent naszej bazy klientów.

Automatyzujecie pracę. Ale czy takie rozwiązania jak Chat GPT4 są dla Was jakimś zagrożeniem czy pomocą, czy działają neutralnie?

Dobre pytanie. Wydaje się, że narzędzia takie jak Chat GPT-4 zmieniają rzeczywistość, w której działamy. My jednak patrzymy na to jako na szansę na rozwój. Intensywnie szukamy obszarów, w których moglibyśmy wykorzystać takie narzędzia do wsparcia użytkowników naszego produktu. Jednakże, wydaje się, że sztuczna inteligencja jest obecnie najbardziej efektywna w analizie długich tekstów i wyciąganiu z nich wniosków. Tymczasem, nasz produkt, Calamari, przechowuje relatywnie mało długich treści, co nieco utrudnia oczywiste zastosowanie sztucznej inteligencji. Niemniej jednak, mamy już kilka pomysłów i nie długo będziemy chcieli je Wam przedstawić. Uważam sztuczną inteligencję za coś, co należy bacznie obserwować i próbować wykorzystać jako przewagę. Jako mała firma, chcemy podkreślać i wykorzystywać naszą przewagę w szybkości wprowadzania zmian i innowacji, staramy się budować strukturę zespołów, które potrafią szybko dostosować produkt do zmieniającego się środowiska, w przeciwieństwie do dużych korporacji, które działają znacznie wolniej ze względu na rozrośniętą strukturę organizacyjną.

Czy przygotowujecie się jakoś na to, że firmy w obliczu trudniejszej sytuacji, mogą kolejno rezygnować z takich rozwiązań jak Calamari?

Myślimy o tym oczywiście, choć na razie nie zauważamy takiego trendu. Wierzymy, że firmy, które myślą o rozwoju, nadal będą miały potrzebę automatyzacji i skoncentrowania się na najistotniejszych zadaniach, zamiast na pracy administracyjnej czy zbieraniu danych związanych z obecnością czy nieobecnością pracowników, czy też gromadzeniu dokumentów pracowniczych. Uważamy, że te zadania powinny wykonywać dla nich automatyczne systemy, takie jak nasz, pozwalając im skoncentrować się na pracy strategicznej i rozwoju biznesu. Nasza propozycja wartości będzie jeszcze silniejsza w czasach, kiedy finansowanie jest trudniejsze, a każdą zarobioną złotówkę trzeba dwa razy przemyśleć. Calamari to rozwiązanie, które oszczędza pieniądze i daje czas, czasem automatyzując pewne procesy unikasz zatrudniania dedykowanej osoby lub angażowania firmy zewnętrznej. Podkreślam to, co mówi Steve Jobs, ludzie są budowniczymi narzędzi i to dzięki narzędziom mogą być bardzie produktywni.

Co jest Waszym największym sukcesem?

Definiowanie sukcesu jest dla mnie zawsze wielowymiarowym zagadnieniem. Często zastanawiam się, jak określić sukces, nie tylko w kontekście naszej organizacji, ale ogólnie. Moim zdaniem, sukces odnosi się do momentów, kiedy wyniki naszych działań spełniają, a nawet przekraczają nasze oczekiwania, szczęście jest wtedy, kiedy oczekiwania są zgodne z rezultatami. Startowaliśmy we trzech w garażu, a teraz jesteśmy małą, prężnie działającą organizacją z dwoma biurami w Białymstoku i Warszawie. Współpraca z naszym zespołem i rozwój firmy to coś, co naprawdę nas satysfakcjonuje. Kolejnym elementem naszego sukcesu są użytkownicy i ich opinie o produkcie. Kiedy myślę o tym, że codziennie z naszego produktu korzysta ponad 120 000 osób, robi to na mnie ogromne wrażenie. A kiedy prosimy naszych klientów o opinie, to średni wskaźnik Net Promoter Score (NPS) wynosi około 90%, co jest dla nas ogromnym sukcesem.

Czy widzisz jakąś zmianę w potrzebach korzystania z Calamari porównując okres przedpandemiczny, pandemiczny i postpandemiczny i jak to wpływa na Wasze przychody?

Tak, zdecydowanie zauważyliśmy zmianę w kontekście potrzeb naszych klientów, porównując okres przedpandemiczny z obecnym. Wiele firm zdecydowało się na praktykowanie pracy zdalnej lub hybrydowej, gdzie pracownicy nie pojawiają się regularnie w biurze. W związku z tym, firmy potrzebują narzędzi, które wspierają i dokumentują tego rodzaju pracę. Zgodnie z nowymi zmianami w kodeksie pracy, ewidencja i zarządzanie pracą zdalną stało się obowiązkowe dla każdej organizacji w Polsce. Ignorowanie tego tematu może prowadzić do problemów prawnych. Pamiętajmy sytuację, kiedy wszyscy zostaliśmy zmuszeni do pracy z domu. Firmy, które nie posiadały cyfrowej dokumentacji i nie dzieliły informacji online, w trakcie pandemii napotkały na trudności. Dzięki narzędziom takim jak Calamari, firmy mogą teraz efektywnie zarządzać pracą zdalną i uniknąć chaosu spowodowanego brakiem dostępu do informacji na temat obecności i nieobecności pracowników.

W jaki sposób Calamari jest finansowane? Czy planujecie może jakąś rundę w najbliższym czasie?

Od samego początku, Calamari jest finansowane poprzez bootstrapping. Mamy komfort sytuacji, w której naszym głównym sponsorem i inwestorem są nasi klienci. Byliśmy rentowni od początku naszej działalności i na razie nie planujemy tego zmieniać. Co pewien czas rozmawiamy z potencjalnymi inwestorami, jednak nie jest to kierunek, w którym chcielibyśmy obecnie podążać. Cenimy fakt, że rozwijamy się organicznie – to daje nam kontrolę nad tempem wzrostu i pozwala uczyć się rynku w odpowiednim tempie. W naszym przypadku, decyzje inwestycyjne np. o powiększaniu zespołu są zawsze bardzo przemyślane, co wydaje się czynić nas atrakcyjniejszym miejscem do pracy w porównaniu do startupów, które mają inwestorów i często są bezrefleksyjnie rozwijane i pompowane finansowo, co prowadzi do nieodpowiedzialnego zatrudniania. Nie odczuwamy zewnętrznego nacisku na tempo wzrostu. Oczywiście, nie spoczywamy na laurach – uwzględniamy otoczenie biznesowe i zmieniające się warunki, wyznaczamy sobie ambitne, ale realne cele. W ostatnich latach odnotowaliśmy wzrost w granicach 40-50% rok do roku, a w początkowych latach wzrost wynosił nawet 100% rok do roku. Można rosnąć szybko bez konieczności pozyskiwania środków od inwestorów, co pokazuje nasz przykład. Bootstrapping ma swoją specyfikę – wymaga uważniejszego spojrzenia na strukturę kosztów, roztropnego inwestowania pieniędzy, analizowania rentowności konkretnych projektów i działań, oraz poszukiwania tych elementów biznesu, które są naprawdę zdrowe i rosną, aby w nie inwestować coraz więcej środków.

Jak planujecie się dalej rozwijać?

Przede wszystkim odpowiedź na pytanie „jak planujecie się dalej rozwijać?” – powinna być: „roztropnie i jak najszybciej :)” – Calamari jest przedsiębiorstwem zorientowanym na produkt i skoncentrowanym na tworzeniu i dystrybucji opartych na modelu SaaS. To oznacza, że nasz główny nacisk kładziemy na rozwijanie naszego produktu, teraz pracujemy nad modułem Core HR, będziemy dużo inwestować w integracje z systemami takimi jak Slack i MS Teams. Dążymy do ulepszania doświadczenia użytkownika. Bez względu na to, jak innowacyjny jest produkt, jeśli nie jest łatwy w użyciu i nie dostarcza użytkownikom wartości, prawdopodobnie nie zyska uznania.

 

Slack pochwalił tę polską firmę. Calamari zarządza urlopami pracowników

Zakręty są częścią drogi biznesowej. Dzięki nim możemy się rozwijać – Zbigniew Wantuła (Grenade Hub)