Niegdyś ludzie trzymali się jednej pracy przez szereg lat. Dzisiaj natomiast powszechne jest inne zjawisko i pracownicy zmieniają zatrudnienie znacznie częściej i znacznie szybciej – co dwa, może trzy lata. Jednak odejście kluczowych członków zespołu jest poważnym ciosem dla firmy. Nie tylko dlatego, że znalezienie godnego następcy może trwać i ciągnąć się w nieskończoność, ale również dlatego, że ten wykorzysta zdobyte doświadczenie u konkurencji.
Pracodawcy szukają więc rozwiązań, które pomogą im badać poziom zadowolenia podopiecznych i przewidywać czy ci myślą o zmianie miejsce zatrudnia, aby zawczasu odpowiednio zareagować. Na szczęście istnieją aplikacje, które to umożliwiają. Spośród dostępnych wybraliśmy trzy, niżej opisane.
Uśmiechnięte buźki
– Jeśli nie chcesz co kwartał wymieniać pracowników, to narzędzia takie jak morale.me mogą pomóc działom zasobów ludzkich lepiej oceniać zadowolenie pracowników i demonstrować troskę pracodawcy o swoich podwładnych – mówi w rozmowie z Employment Metrix jeden z pomysłodawców aplikacji Joel Cheesman. Jego zdaniem roczne ankiety się nie sprawdzają, bo oceny powinny odbywać się częściej.
Jeśli chodzi o jego program, służy on do badania zadowolenia pracowników co miesiąc. Wystarczy pobrać aplikację na iPhone’a, skonfigurować ją z kontem firmowym na LinkedInie i zaprosić do uczestnictwa swoich pracowników. Zobaczą wówczas na ekranie telefonu cztery buźki: zadowoloną, neutralną, smutną i wściekłą. Po wybraniu którejś, szef otrzyma zbiorczy raport obrazujący nastroje panujące w firmie.
Jedno pytanie
Na rynku istnieje conajmniej kilka aplikacji mobilnych i webowych, które mierzą zadowolenie pracowników. Jedną z nich jest Gusto. – Powszechnie wiadomo, że zadowoleni pracownicy są bardziej wydajni, a zdrowsze i bardziej sprzyjające środowisko pracy powstaje, gdy zaczynasz słuchać swoich podwładnych – mówi w rozmowie z Venturebeat Tomer London, dyrektor ds. produktu w Gusto.
Działanie tej aplikacji jest maksymalnie uproszczone i opiera się na narzędziu o nazwie Employee Happiness Surveys. Jest to internetowa ankieta, która zawiera tylko jedno pytanie: „Jak szczęśliwy jesteś pracując w tym miesiącu?”. Użytkownicy mają ograniczoną liczbę odpowiedzi i kilka mniej lub bardziej uśmiechniętych buziek, które sygnalizują ich nastrój. Zdaniem Londona tak jest lepiej, bo pracownicy chętnie odpowiedzą na jedno pytanie niż na dwadzieścia podobnych.
Nie daj im odejść
– Strata każdego pracownika kosztuje firmę, musi przecież zainwestować w proces rekrutacji i zatrudnienia. Dlatego łatwiej i taniej jest zrozumieć, czego obecni pracownicy potrzebują, by móc im to zapewnić, zamiast pozwolić odejść dobremu pracownikowi – mówi Kristina Shen z Bessemer Venture Partners, funduszu, który niedawno zainwestował 27 milionów dolarów w narzędzie dla HR-owców Glint.
Aplikacja ta ułatwia zarządzanie zadowoleniem z pracy członków zespołu. Według jej pomysłodawców stosując się do wskazówek zawartych na stronie, Glint nie dopuści do odejścia któregoś z czołowych pracowników. Jego algorytm podobno przewidzi, kiedy podopieczny zacznie zastanawiać się nad zmianą zatrudnienia. Wówczas ostrzeże szefa, aby ten mógł podjąć właściwe kroki i przekonać pracownika do pozostania.
Każda z powyższych aplikacji jest prosta w użyciu i ma spełnić określony cel. Jednak żadna z nich nie uszczęśliwi pracowników i nie powstrzyma nieusatysfakcjonowanego podopiecznego przed szukaniem lepszego miejsca pracy. Warto więc oprócz narzędzi analitycznych wdrożyć skrócony tydzień pracy, tak jak robi to Nozbe albo stworzyć kreatywną przestrzeń – przykłady znajdziecie tutaj.
Wykorzystane w artykule zdjęcia pochodzą z serwisu pexels.com.