Od dawna mówi się o problemach finansowych LG – przedstawiciele marki potwierdzali, że ich dział mobilny od 2015 roku przynosi straty i firma rzeczywiście od jakiegoś czasu próbuje pokonać ten kryzys finansowy. Z tego względu przedsiębiorstwo cały czas wdraża zmiany w swoich strukturach i próbuje utrzymać swój dział mobilny – ratunkiem miały być chociażby innowacyjny model LG Wing.
Od kilku dni mówi się jednak o tym, że koreańskiemu gigantowi nie uda się utrzymać działu mobilnego i że z rynku całkowicie znikną smartfony z logo LG. Skąd takie głosy? Na pojawienie się plotek wpłynęły ostatnie decyzje LG – m.in. zamknięcie fabryki wyświetlaczy z powodu koronawirusa, zlecanie produkcji tanich modeli zewnętrznym podwykonawcom i całkowite wycofanie z rynku serię G.
LG, seria G
Dla wielu klientów była to dość zaskakująca i niepokojąca wiadomość zważywszy na to, że firma od wielu lat była w czołówce tego rodzaju elektroniki. Czy faktycznie będziemy musieli zapomnieć o tych smartfonach?
Przedstawiciele firmy postanowili sprostować wszystkie krążące po sieci plotki, które już przekreślają przyszłość smartfonów LG. Jak tłumaczą ich dział mobilny faktycznie boryka się z problemami finansowymi, ale nie musimy obawiać się o zniknięcia ich urządzeń mobilnych z rynku.
Okazuje się nawet, że marka chce rozwijać swoje innowacyjne i eksperymentalne projekty po tym, jak LG Wing spotkał się z dużym zainteresowaniem ze strony odbiorców. Kolejnym nietypowym smartfonem od LG ma być samozwężający się model Rollable, który będzie kolejnym przełomowym projektem w portfolio marki.