O tym jak stworzyć serwis, w którym użytkownicy pomagają sobie nawzajem, o jednym z niewielu startupów, który wypromował się na NK i o ekspansji na rynki zagraniczne rozmawiamy z Łukaszem Haluchem, Dyrektorem Sprzedaży i współtwórcą Zadane.pl.
Czym jest Zadane.pl?
Zadane.pl jest portalem edukacyjnym, działającym na zasadzie Q&A, szerzącym ideę social learningu. Użytkownicy pomagają sobie w różnych problemach dotyczących nauki i edukacji. Do tego dochodzi czynnik społeczny – poznawanie nowych osób, wymiana myśli, idei, poglądów. Dzięki temu można powiedzieć, że Zadane.pl jest platformą, w której można rozwinąć się intelektualnie i społecznie.
Jaki macie model biznesowy?
Obecnie są to 2 filary:
- reklama agencyjna;
- produkty skierowane do uczelni – pomagamy znaleźć studentów;
W przyszłości będziemy wprowadzać płatności od użytkowników.
Na czym polega ta pomoc w znalezieniu studentów dla odpowiedniej uczelni?
Z naszych portali korzystają głównie osoby uczęszczające do gimnazjum i liceum. W 2012 roku odwiedziło nasz serwis około 80% wszystkich maturzystów (dane wg. Megapanelu) przystępujących do egzaminu dojrzałości. Uczelnie wyższe widząc potencjał drzemiący w portalu coraz chętniej korzystają z niego, jako środka komunikacyjnego zarówno do kreowania określonego wizerunku jak i pozyskiwania studentów. Pomagamy też naszym partnerom pozyskiwać w ten sam sposób studentów z zagranicy np. z Ukrainy czy Rosji gdzie również mamy swój portal.
Współpracujecie konkretnie z jakimiś uczelniami? Jakimi?
Jest ich bardzo dużo. Pozwolę sobie wymienić kilku ważniejszych naszych partnerów: Akademia Górniczo Hutnicza w Krakowie, Politechnika Krakowska, Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu czy Uniwersytet Pedagogiczny z Krakowa.
Skąd pomysł na promowanie uczelni wśród użytkowników serwisu?
To naturalny wybór biorąc pod uwagę zasięg i target naszego serwisu.
Jaka jest historia powstania Zadane.pl?
Serwis w pełni ruszył we wrześniu 2009 roku. Założyliśmy go razem z Michałem Borkowskim i Tomkiem Krausem. Na początku był to prosty serwis pytań i odpowiedzi. Szybko zaczęliśmy jednak stawiać na aspekty społecznościowe i social learningowe.
Jaki nakład pieniężny był potrzebny do uruchomienia startupu?
Wśród założycieli jest świetny developer, więc zrobiliśmy to głównie własnymi siłami.
Co było najtrudniejsze w realizacji pomysłu na stworzenie Zadane.pl?
Jak stworzyć system, który motywowałby użytkowników do pomagania sobie nawzajem, a nie tylko do zadawania pytań innym.
Na stronie głównej można przeczytać, że z Zadane.pl korzysta ponad milion zarejestrowanych użytkowników. Jaka jest recepta na zdobycie tak dużego zainteresowania?
W przypadku Zadane.pl zadziałał aspekt wzajemnej pomocy, który jest bardzo ważny dla osób z naszego targetu. Co ciekawe uczniowie i pasjonaci dzięki Zadane.pl nie tylko odpowiadają na pytania, zdobywają punkty, sami o tę pomoc proszą, ale również poznają siebie wzajemnie i dyskutują. Nie było wcześniej takiego miejsca, stąd ta liczba użytkowników.
Jak na początku reklamowaliście Wasz startup?
Przy Zadane.pl bardzo pomógł nam śledzik na naszaklasa.pl. Ludzie po prostu polecali sobie nasz serwis wklejając link na swojego „walla” na NK.pl. W przypadku każdego rynku staramy się szukać właśnie takich kanałów dystrybucji. Oczywiście korzystaliśmy też z bardziej standardowych form jak CPC.
Z jakimi problemami spotkaliście się wprowadzając obcojęzyczną wersję portalu i jak macie zamiar reklamować je na zagranicznym rynku?
Podstawowym problemem jest różnica kulturowa. Każdy kraj jest inny, ma inne podejście do pozyskiwania informacji z Internetu i korzystania z pomocy w Internecie. Jeżeli chodzi o sposób reklamowania, to budujemy schematy na których bazujemy na wszystkich rynkach. W każdym kraju widzimy, że idea pomagania sobie nawzajem trafia do uczniów i pasjonatów nauki.
Tak jak wcześniej planowaliście powstało kilka obcojęzycznych wersji Waszego serwisu, a mianowicie: Znanija.com (Rosja i Ukraina), E-Aufgabe.de (Niemcy), Misdeberes.es (Hiszpania i kraje hiszpańskojęzyczne), NosDevoirs.fr (Francja) oraz Eodev.com (Turcja). Czy tak samo jak w Polsce cieszą się tak dużym zainteresowaniem?
Wszystkie te projekty są jeszcze w fazie rozwoju. Z naszego punktu widzenia najważniejsza jest perspektywa najbliższych 12-18 miesięcy. Widać jednak już teraz zainteresowanie. Łącznie docieramy już do ponad 7 mln osób miesięcznie.
Ile osób obecnie pracuje w Brainly.com?
Aktualnie 32 osoby. Na bieżąco jednak nasz zespół się powiększa o nowe kreatywne osoby, które wspierają nas w rozwijaniu projektu. Oferty pracy można znaleźć na naszej stronie Brainly.com.
W czym jesteście lepsi od konkurencji zza granicy?
Jesteśmy szybcy i dbamy o jakość. U nas odpowiedź na pytanie otrzymuje się najczęściej w 10 minut. Do tego bardzo rozwijamy sieć moderatorów, którzy czuwają nad jakością odpowiedzi.
Do zarządzania tysiącami zadań potrzebni są również moderatorzy, których macie całkiem sporo. Na jakie profity mogą liczyć ludzie, którzy na co dzień usuwają powtarzające się posty, segregują pytania z odpowiednimi tematami oraz pilnują porządku?
Moderatorami są ludzie, którzy pragną pomagać innym i nie robią tego z powodu pieniędzy. Pracują społecznie, moderując treści, a oprócz tego sprawdzając poprawność odpowiedzi. To naprawdę wspaniali ludzie, którzy poświęcają swój czas wolny innym.
Jakie macie plany na przyszłość?
Na pewno chcemy uczynić bardziej rozpoznawalnymi nasze zagraniczne serwisy oraz uruchamiać kolejne wersje językowe (niedługo ruszymy z wersją portugalskojęzyczną).
Równie ważne są dla nas zmiany produktowe. Będziemy udoskonalać i zmieniać platformę Zadane.pl tak, aby jeszcze lepiej przekazywała ideę social learningu i pokazywać, że jest to niezwykle nowoczesny i skuteczny sposób na naukę, wymianę poglądów oraz poznanie kogoś nowego. Niedługo startujemy też z aplikacjami mobilnymi.
Na jakie systemy pojawią się najpierw te aplikacje i od kiedy będziemy mogli z nich korzystać?
Aplikacje pojawią się na system Android i iOS. Dokładny termin jest trudny do określenia, ponieważ w jego skład wchodzą procedury akceptacyjne w Google Play i AppStore, na które nie mamy wpływu.
Aplikacje posłużą jako ściągi na sprawdzianach czy będą spełniały jeszcze inne funkcje ;)?
To jest dla nas trudna kwestia. Zdajemy sobie sprawę, że część użytkowników będzie właśnie tak korzystać z naszej aplikacji. Postanowiliśmy jednak nie ograniczać “fajności” mobile’u dla osób, które pozytywnie korzystają z serwisu. Mocno obserwowaliśmy tutaj Wikipedię i to, jaką strategię w kwestii aplikacji mobilnej obrała. Oczywiście uaktualnimy też wytyczne dla moderatorów – będziemy usuwać pytania, co do których będziemy mieli podejrzenia, że są dodawane na sprawdzianach. Choć to pewne, że nie zastąpimy nauczyciela pilnującego, aby uczniowie nie ściągali.
Na rynku jesteście już od kilku lat. Jakie macie przychody?
To jest dostępne w KRS 😉
Po jakim czasie od uruchomienia serwisu osiągnęliście próg rentowności (jako Zadane.pl)?
Projekt Zadane.pl osiągnął próg rentowności we wrześniu 2010. Brainly.com jako całość jest poniżej progu rentowności ze względu na rozwój na nowych rynkach.
Niedawno otrzymaliście 500 tysięcy dolarów dofinansowania. Jak doszło do współpracy?
W trakcie realizacji projektu zmieniała się trochę struktura udziałów wśród inwestorów. Dołączyły do nas osoby odpowiedzialne za Goldenline.pl i Niania.pl i to właśnie oni skontaktowali nas z funduszem Point Nine.
Co jest najważniejsze w rozmowie z inwestorem?
Zespół posiadający podparty testami i liczbami plan na rozwój.
Co z poprzednimi inwestorami np. z Marcinem Pytlem? Nadal angażuje się w rozwój serwisu?
Marcin nadal jest udziałowcem naszej firmy.
Czy Zadane.pl od początku był nastawiony na zysk?
Zadane.pl od samego początku było nastawione na użytkownika i jego potrzeby. Wg mnie tylko z takim podejściem w początkowych etapach projektu masz szanse osiągnąć sukces, ponieważ skupiasz się na oczekiwaniach użytkowników a nie reklamodawców.
Co mógłbyś doradzić młodym przedsiębiorcom?
- Myślcie globalnie.
- Testujcie.
- Skupcie się na jednym.
Dzięki za wywiad i trzymamy kciuki za dalsze sukcesy!