Co będzie z polskim przemysłem 4.0 w 2024? Przeczytaj eksperckie prognozy

Dodane:

Informacja prasowa Informacja prasowa

Co będzie z polskim przemysłem 4.0 w 2024? Przeczytaj eksperckie prognozy

Udostępnij:

Zdaniem ekspertów, polski przemysł ma szanse wrócić na ścieżkę wzrostu. Czy rzeczywiście możemy spodziewać się większych inwestycji oraz odbicia w krajowej konsumpcji? Jaką wyznaczyć strategię działania na najbliższe miesiące, aby zagwarantować wydajne, bezpieczne i zrównoważone dostawy? Jakie rozwiązania przemysłu 4.0 mogą wesprzeć branżę w powrocie na właściwe tory?

Falowanie i spadanie PMI

Jak podaje S&P Global, wskaźnik PMI, który mierzy opinie menedżerów do spraw zakupów w dwustu polskich firmach przemysłowych, wzrósł w listopadzie 2023 r. do 48,7 pkt. w porównaniu do 44,5 pkt. zanotowanych w październiku. W grudniu natomiast nieznacznie się obniżył z miesiąca na miesiąc do poziomu 47,4 pkt., co nadal stanowi odczyt zdecydowanie lepszy od wcześniejszych prognoz ekonomistów, które wprawdzie wskazywały na poprawę, ale tylko do 45,3 pkt. Są to najwyższe poziomy od kwietnia 2022 r., gdy wskaźnik ten wyniósł ponad 52 pkt. W kolejnych miesiącach zaczął się obniżać z powodu spowolnienia gospodarczego i pogorszenia nastrojów w biznesie, wywołanych wysokimi stopami procentowymi i inflacją oraz niepokojami związanymi z wojną w Ukrainie. Z kolei, w ujęciu kwartalnym wskaźnik PMI za czwarty kwartał wyniósł średnio 46,9 pkt., a średnia ta była wyższa od wartości uzyskanych w drugim i trzecim kwartale. Czy to oznacza, że branża przemysłowa może powoli odetchnąć i menedżerowie mogą zacząć myśleć optymistycznie?

– Wydaje się, że w pierwszych miesiącach nowego roku w polskim przemyśle nadal możemy oczekiwać spadków produkcji – powiedział Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan. Jednak polskie firmy z sektora przemysłowego liczą, że mimo wszystko, w 2024 roku ponownie ruszy konsumpcja wewnętrzna. Również analitycy ostrożnie prognozują, że pomimo ostatnich negatywnych danych polska gospodarka wróci na ścieżkę wzrostu – właśnie za sprawą konsumpcji wewnętrznej. Przy stabilnej sytuacji geopolitycznej oczekuje się, że w 2024 roku wzrost polskiego PKB będzie oscylował w okolicach 2,4–2,8 proc. Zdaniem ekspertów, głównym motorem wzrostu ma być zastrzyk środków finansowych z Krajowego Planu Odbudowy, który napędzi wyraźny wzrost inwestycji oraz spodziewane odbicie w krajowej konsumpcji.

Przemysł 4.0: transformacja cyfrowa na fali wznoszącej

Niezależnie od tego, w jakim kierunku pójdą zmiany, na naszych oczach dzieje się rewolucja w przemyśle, która zdecydowanie będzie wpływać na kształt produkcji przemysłowej w najbliższym czasie. Tę rewolucję kształtują rozwiązania Przemysłu 4.0, które pomagają uczynić produkcję bardziej wydajną, innowacyjną oraz pozwalają otoczyć opieką te procesy, które szczególnie jej wymagają. Zakłady produkcyjne mają na podorędziu szereg technologii i strategii, które mają na celu usprawnienie produkcji, zarządzania, dostaw, obsługi klienta i innych obszarów związanych z przemysłem. Rozwiązania Internetu rzeczy (IoT) pomagają wykorzystywać czujniki, sensory i urządzenia podłączone do internetu, aby lepiej monitorować procesy. Wdrożenie robotów przemysłowych, robotyki mobilnej oraz systemów automatyzacji procesów produkcyjnych pozwala na zwiększenie wydajności, redukcję kosztów i poprawę jakości. Algorytmy uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji przybliżają produkcję do optymalizacji procesów, prognozowania awarii sprzętu, personalizacji produkcji itp. Już nie wspominając o rozwiązaniach z obszaru Digital Manufacturing w procesie projektowania, prototypowania i produkcji, takich jak: druk 3D, symulacje komputerowe, wirtualna rzeczywistość (VR) itp. czy też kompletnych platformach przemysłowych, które integrują różne systemy, dane i procesy w ramach jednego ekosystemu ułatwiając współpracę i wymianę informacji między różnymi uczestnikami łańcucha dostaw.

– Rozwiązania przemysłu 4.0 stwarzają nam zupełnie nowe możliwości, na które czas się otworzyć. Tylko odpowiednio zdigitalizowane łańcuchy dostaw zagwarantują wydajne, bezpieczne i zrównoważone dostawy i pozwolą realizować ambitne cele, jakie sobie wyznaczamy na 2024 r. – podkreśla Aleksandra Banaś, prezes zarządu firmy ifm electronic, produkującej czujniki i systemy do automatyzacji procesów technologicznych.

Rewolucja czy ewolucja w automatyzacji przemysłowej?

W grudniu 2023 r. zanotowaliśmy dwudziesty drugi z rzędu miesięczny spadek wolumenu nowych zamówień otrzymanych przez polskich producentów. Poprawa może nastąpić, ale nie jest niczym pewnym.

– Polscy producenci powinni zacząć dwoić się i troić, aby przyciągnąć zamawiających przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów produkcji i optymalizacji procesów wytwórczych. Tutaj nie ma innej drogi niż automatyzacja przemysłowa. Może wydawać się, że czas na inwestycje nie jest wystarczająco dobry, ale wystarczy, że swoją wydajność produkcyjną, a co za tym idzie – ofertę, poprawi nasza konkurencja i stracimy zamówienia, o które toczy się zacięta walka. Jako dostawca czujników oraz systemów komunikacji i sterowania widzimy, jak z roku na rok zwiększa się zainteresowanie coraz bardziej kompleksowymi, holistycznymi rozwiązaniami – analizuje Aleksandra Banaś.

Przemysł w kierunku ekologii

Badanie SEC Negwate ESG Monitor pokazało, że prawie 7 na 10 konsumentów na całym świecie (68%) zgadza się, że firmy powinny w bardziej przejrzysty sposób informować konsumentów i inwestorów o wynikach swoich działań w zakresie zrównoważonego rozwoju. Informowanie o wpływie działalności na planetę to coraz częściej nie tylko obowiązek prawny, ale też niezbędny warunek, aby sprostać oczekiwaniom klientów, kontrahentów i inwestorów.

Uwzględnianie czynników ESG w ocenie przedsiębiorstwa czy inwestycji dotyczy coraz większej liczby organizacji. Wszystko za sprawą Dyrektywy CSRD, która jest jednym z fundamentów Europejskiego Zielonego Ładu i programu zrównoważonego finansowania. Nakłada ona obowiązek sprawozdawczości niefinansowej za 2024 rok na firmy zatrudniające powyżej 500 pracowników i spełniające kryterium przychodowe. Sprawozdawczość niefinansowa za rok obrotowy 2025 będzie obligatoryjna dla firm zatrudniających ponad 250 osób, a za rok kolejny dla większości małych i średnich przedsiębiorstw.

Cyberbezpieczeństwo w erze przemysłu 4.0

Przemysł 4.0 opiera się na integracji nowoczesnych technologii informacyjno-komunikacyjnych, Internetu Rzeczy (IoT), sztucznej inteligencji (AI) i innych innowacyjnych rozwiązań, co sprawia, że systemy produkcyjne są bardziej zaawansowane, ale również bardziej narażone na ataki cybernetyczne. Wprowadzenie wielu połączonych ze sobą urządzeń, maszyn i systemów komputerowych zwiększa potencjalne wektory ataków. Konieczne jest skuteczne zarządzanie tymi złożonymi sieciami, aby zminimalizować ryzyko. Urządzenia IoT, takie jak: sensory, kontrolery czy elementy automatyki, stanowią potencjalne punkty ataku. Wymaga to zabezpieczenia każdego z tych urządzeń oraz zapewnienia bezpiecznej komunikacji między nimi. Podobnie jest w przypadku wdrażania algorytmów sztucznej inteligencji, zwłaszcza w systemach decyzyjnych. Wymaga ono zabezpieczeń przed atakami, które mogą manipulować danymi uczącymi.

Według raportu IBM X-Force Threat Intelligence Index 2023, przemysł jest obecnie najczęstszym celem cyberataków. Na firmy przemysłowe przeprowadzanych jest około 30% wszystkich ataków związanych z wymuszeniami, a ich liczba w skali roku wrasta aż o 300%. W erze przemysłu 4.0, kluczowym elementem ochrony przed nieuprawnionym dostępem i wymuszeniami jest pełna kontrola dostępu do systemów, zarówno tych fizycznych, jak i wirtualnych. Systemy monitorujące mają na bieżąco wykrywać nieprawidłowości i podejrzane aktywności w czasie rzeczywistym, umożliwiając szybką reakcję na potencjalne zagrożenia. Regularne aktualizacje oprogramowania, w tym łatki bezpieczeństwa, są konieczne, aby zapewnić, że systemy są chronione we właściwy sposób. Wszystko to – jeśli powierzone zaufanym i odpowiednio przeszkolonym pracownikom – zagwarantuje, że będą działać bez żadnych niechcianych zakłóceń.

Prognozy umiarkowanie pozytywne

Bez wątpienia polski przemysł wchodzi w 2024 r. w nienajlepszej kondycji. Mimo umiarkowanie pozytywnych prognoz poprawy sytuacji w drugiej połowie 2024 r., na ten moment jakiekolwiek predykcje zdają się być wróżeniem z fusów – zwłaszcza w obliczu tak ogromnej niepewności, z jaką wszyscy uczestnicy łańcucha dostaw muszą się mierzyć. Z pewnością 2024 r. nie będzie łatwy, nie będzie też łatwiejszy niż poprzednie lata. Należy nastawić się na walkę o płynność, o zamówienia i o społecznie odpowiedzialny rozwój, ale też o to, żeby produkcja była coraz bardziej zdigitalizowana, zautomatyzowana i bezpieczna cyfrowo. Tutaj z pomocą przychodzą narzędzia, których prawidłowe wykorzystanie może być kluczem do sukcesu.

Czytaj także: