Founderze, czujesz wypalenie? Nie jesteś sam. 49% założycieli startupów myśli o zamknięciu firmy

Dodane:

Przemysław Zieliński Przemysław Zieliński

Founderze, czujesz wypalenie? Nie jesteś sam. 49% założycieli startupów myśli o zamknięciu firmy

Udostępnij:

Ekosystem startupów jest wibrujący, inspirujący, pozytywny. Owszem, ale podobnie jak i Księżyc ma swoją mroczną stronę. Bywa wyczerpujący, stresujący, przytłaczający. Redakcja Sifted przygotowała raport pokazujący, że zarządzanie startupem może drenować z sił. Niemal wszystkich.

„Przepracowani”, „wyczerpani”, „załamani” – takie określenia odnoszące się do samopoczucia founderów przebijają z opublikowanego kilka dni temu raportu. Dziennikarze cenionego serwisu przepytali 156 założycielek i założycieli z europejskiego ekosystemu. Kto odpowiedział na ankiety Sifted? Dwie trzecie ankietowanych założycieli to mężczyźni, a pozostała jedna trzecia to kobiety. Nieco mniej niż jedna trzecia to założyciele jednoosobowych firm.

2023 rok dał popalić

Warto zaznaczyć, że badanie było przeprowadzane po niełatwym dla startupów 2023 roku. Wszyscy wiemy, że był to czas spadku wycen spółek, niskiej aktywności funduszy VC, zwolnień i desperackiej walki o pozyskanie finansowania. Jak widać, wszystko to odcisnęło mocne piętno na tych, którzy stoją na czele startupów. Wynika to z niedawnej ankiety przeprowadzonej przez Sifted wśród 156 założycieli. Dwie trzecie ankietowanych założycieli to mężczyźni, a pozostała jedna trzecia to kobiety. Nieco mniej niż jedna trzecia to założyciele jednoosobowych firm. Prawie wszyscy respondenci prowadzili firmy na wczesnym etapie rozwoju: 19% ich startupów to bootstrapped, 17% to pre-seed, 36% seed, a 24% Series A. Większość – bo 86% – pozyskała fundusze w ciągu ostatnich dwóch lat.

Na pytanie o swoje psychiczne samopoczucie, 45% osób odpowiedziało, że jest obecnie „złe” lub „bardzo złe”. 85% stwierdziło, że doświadczyło silnego stresu w ciągu ostatniego roku, a 75% stwierdziło, że odczuwało niepokój w tym samym okresie.

Z takim samopoczuciem trudno o inspirację czy motywację do biznesu. Dlatego nie dziwi fakt, że dwóch na trzech ankietowanych na poważnie rozważa odejście z firmy, a blisko połowa z nich – aż 49% – stwierdziło, że taką rezygnację zamierza podjąć na przestrzeni 2024 roku.

Wykres 1. Czy rozważasz rezygnację z prowadzenia swojego startupu w ciągu następnych 12 miesięcy?

Sifted przytacza znamienną wypowiedź jednego z founderów: „Nie mogę dłużej utrzymać tego rytmu. Rozwiązywanie problemów wydaje się być jedynym celem w moim życiu, a podczas jego realizacji pogarsza się moje zdrowie psychiczne i fizyczne.”

Przepytywani founderzy zwracali uwagę także na to, jak ich zawodowa sytuacja wpływa na życie rodzinne: „moje życie osobiste cierpi, a codzienne koszty życia i zarobki w startupie nie wystarczają na utrzymanie mojej rodziny”. Inna osoba uczestnicząca w badaniu otwarcie przyznała, że ciągłe dobijanie się do funduszy VC „prawie złamało zarówno mnie, jak i firmę„.

Kap, kap, kapią fundusze

Założyciele technologicznych firm przyznawali, że najczęstszym wyzwaniem spędzającym im sen z powiek, a także usuwających grunt spod nóg były fundusze. A dokładniej – ich brak, wymuszający regularne próby o pozyskanie zewnętrznego finansowania. W ślad za tym szły kłębiące się w głowie obawy o osiągnięcie rentowności.

W raporcie pada mocne zdanie jednego z ankietowanych: „Rynek nie jest dobry. Nie jestem pewien, czy to się opłaca.” To logiczne zatem, że część osób uczestniczących w badaniu twierdzi, że planuje odejść ze startupu w poszukiwaniu finansowego bezpieczeństwa i podjęcia bardziej stabilnej pracy.

Na przeciwległym biegunie wyzwań znajdują się takie obowiązki jak utrzymanie klientów, zatrudnianie czy redukowanie liczebności załogi startupu. Te tematy w najmniejszym stopniu obciążają psychikę.

Życie jak na huśtawce

Czytelnikom MamStartup nie trzeba chyba pisać, jak czasochłonnym zajęciem jest prowadzenie spółki. To oni mogliby powiedzieć, z jak wielu rzeczy musieli zrezygnować, byle tylko utrzymać swój biznes. Founderzy ankietowani przez Sifted przyznali, ile kosztuje prowadzenie startupu:

  • 57% założycieli stwierdziło, że w ciągu ostatniego roku zaczęło mniej ćwiczyć w porównaniu z rokiem poprzednim;
  • 42% stwierdziło, że zaczęło mniej zdrowo się odżywiać;
  • 62% stwierdziło, że wyjeżdżało na wakacje rzadziej niż zwykle;
  • 64% stwierdziło, że zaczęło spędzać mniej czasu z przyjaciółmi i rodziną.

Wykres 2. Czego founderzy zaczęli robić mniej w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

Równie mocne w swym przekazie co statystyki są przytaczane cytaty, dobitnie świadczące o tym, jak trudno jest znaleźć work-life balance. Jeden z założycieli skarży się, że „nigdy nie przestajesz pracować, nawet w weekendy lub wakacje”. Drugi ankietowany przyznaje, że prowadząc startup „prawie stracił małżeństwo i rodzinę”. Kolejny założyciel mówi, że „Stał się bardziej niespokojny, przygnębiony, zmartwiony i aspołeczny; stracił kontakt z niektórymi swoimi przyjaciółmi; i ma ciągłe wyrzuty sumienia wobec swojej rodziny w wyniku pracy pochłaniającej tak dużo mojego czasu” – powiedział trzeci. W podobnym tonie utrzymana jest czwarta przytaczana wypowiedź: „ostatni raz wyłączyłam telefon komórkowy podczas miesiąca miodowego w 2021 roku. Był to również ostatni raz, kiedy mogłam wyjechać na wakacje. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, skąd mój mąż ma tyle cierpliwości, by czekać, aż zrobię sobie przerwę”.

Prowadzenie startupu jak maraton, bo też męczy

Kłopoty z uporządkowaniem własnego życia przekładają się nie tylko na kondycję startupu, ale i kondycję jego foundera. Oto bowiem 55% założycieli przyznało, że cierpiało na bezsenność w ciągu ostatniego roku, a 53% stwierdziło, że doświadczyło wypalenia zawodowego.

„Byłem na bardzo wysokim poziomie stresu prawie non-stop i jestem zmęczony i wyczerpany przez większość czasu” – powiedział jeden z nich. Inny badany zastanawia się, czy „ma w sobie wystarczająco dużo energii, by móc kontynuować” prowadzenie firmy.

Wykres 3. Jakich stanów emocjonalnych doświadczali founderzy w ostatnich 12 miesiącach?

39% stwierdziło, że doświadczyło depresji, podczas gdy prawie wszyscy założyciele (85%) stwierdzili, że doświadczyli wysokiego poziomu stresu. Niektórzy wprost powiedzieli, że przy prowadzeniu startupu nie czuli już radosnej atmosfery zabawy. I po prostu zapragnęli „łatwiejszego życia”. 

Warto rozmawiać

Nieco mniej niż jedna piąta respondentów stwierdziła, że są bardzo otwarci na temat swojego zdrowia psychicznego, podczas gdy podobna liczba stwierdziła, że znajdują się na drugim końcu spektrum i nie są zbyt otwarci w kwestii dzielenia się publicznie swoimi problemami mentalnymi.

65% założycieli stwierdziło, że zwraca się o wsparcie do swojego partnera lub współmałżonka. 54% polega na przyjaciołach i rodzinie, a 41% na trenerze lub terapeucie. 28% respondentów powiedziało, że regularnie spotyka się z trenerem, a 18% regularnie spotyka się z terapeutą. Tylko 38% stwierdziło, że w trudnych chwilach zwraca się do swojego współzałożyciela. Jeszcze mniej, bo ledwie 13% ankietowanych szukało w takich momentach wsparcia u swoich inwestorów.

A skoro o inwestorach mowa – czas, by przyjrzeć się ich wpływowi na samopoczucie founderów.

Co powie inwestor?

Ponad połowa ankietowanych założycieli stwierdziła, że w obszarze zdrowia psychicznego nie otrzymuje żadnego wsparcia od inwestorów. Tylko sześciu respondentów mogło uznać się za szczęściarzy i liczyć na „duże” wsparcie od inwestorów w kontekście dobrego samopoczucia.

A co z resztą founderów? Jak układały się ich relacje z inwestorami? Niezbyt dobrze.

Niektórzy założyciele stwierdzili, że „presja ze strony zarządu” skłania ich do rozważenia odejścia z firmy. Inni stwierdzili, że po prostu nie sądzili, że ich inwestorzy naprawdę troszczą się o nich lub o to, co budują. „Uświadomienie sobie, że moja wizja nie ma dla nich znaczenia, było trudne do zaakceptowania” – powiedział jeden z ankietowanych przez Sifted.

Dobitnie trudność z nawiązaniem szczerych, codziennych relacji z przedstawicielami funduszy czy aniołami biznesu podsumowuje ta wypowiedź: „nas, założycieli uczy się: bądźcie wizjonerami, skupcie się na celu i celach itp. itd. Ale twoi inwestorzy będą bezlitośni i bezwzględni… Pomyślałem sobie, że ci ludzie, którzy mnie wspierają, którzy powiedzieli mi, że wierzą we mnie i moją wizję, czekają na okazję, by wykorzystać każdą słabość. Tak właśnie się czułem… Przedstawiają się jako sojusznicy, zwolennicy, wsparcie, jako „przyjaźni założyciele”, ale tak nie było w moim przypadku. Może byłem naiwny myśląc, że jest inaczej. Nie potrzebujemy kolejnej sesji mentorskiej, webinaru czy warsztatu. Potrzebujemy finansowania”.

Startup jak rodzina, cofounderzy też się kłócą między sobą

Każdy konflikt wprowadza toksyczną atmosferę. Nie inaczej jest w kontekście kłótni między współzałożycielami. Nie będzie więc zaskoczeniem, że dziesiątki założycieli ankietowanych przez Sifted stwierdziło, że myślą o odejściu lub niedawno odeszli z powodu konfliktu założycieli.

„Mam dość kłótni z moim współzałożycielem o przyszłość” – powiedział jeden z nich, podczas gdy inny zaznaczył, że „czuje się bardzo niedopasowany do mojego współzałożyciela w kwestiach kulturowych i organizacyjnych”. Kolejna osoba wypełniająca ankietę przyznała, że… została niedawno usunięta przez swoich współzałożycieli i zarząd. „Próba powstrzymania wizjonerskiego współzałożyciela przed wydaniem pieniędzy zaszkodziła naszym relacjom” – powiedział inny.

Jest życie po startupie?

Sifted zapytało founderów, co by było gdyby… rzeczywiście odeszli ze swoich startupów. 39% stwierdziło, że planują zrobić sobie przerwę. 30% myśli o innej pracy, a 28% po prostu założyłoby nową firmę. Kolejne cele były już mniej konkretne i dotyczyły takich działań jak napisanie książki, rozpoczęcie konsultingu czy też objęcie stanowisk w zarządach spółek.

Wykres 4. Co founderzy zamierzają robić po rezygnacji z prowadzeniu startupu?

Wszystkie wykresy pochodzą z raportu Sifted.

Czytaj także: