Jesteśmy w złotej erze startupów branży fintech – Michał Stryjewski (Coinquista)

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Jesteśmy w złotej erze startupów branży fintech – Michał Stryjewski (Coinquista)

Udostępnij:

Artykuł jest częścią publikacji pt. „FinTech w Polsce. Trendbook by PKO Bank Polski & MamStartup”, w której znajdziesz informacje na temat przyszłości branży FinTech. Materiał możesz bezpłatnie pobrać, klikając ten link. Miłej lektury!

Michał Stryjewski to założyciel Unlimited, firmy zajmującej się obsługą i dystrybucją urządzeń do miningu. Prezes zarządu polskiej giełdy kryptowalut Coinquista.com. Członek Izby Gospodarczej Blockchain i Nowych Technologii oraz parlamentarnego zespołu ds. kryptowalut i technologii blockchain. Prelegent podczas wielu konferencji tematycznych, autor artykułów dot. kopania kryptowalut. Jako trener ma na swoim koncie ponad 500 godzin spędzonych na sali szkoleniowej.

Co według Pana w najbliższych latach będzie najsilniejszym trendem w branży fintechowej?

Choć ta odpowiedź może nie być wielkim zaskoczeniem, według mnie największą popularnością cieszyć się będą zdecentralizowana bankowość oraz usługi finansowe. Te dwa główne sektory w pierwszej kolejności doczekają się solidnej przebudowy. Również tradycyjna bankowość w dużej skali zaproponuje swoim klientom przechowywanie kryptowalut, lokaty w aktywach kryptowalutowych (np. BTC) oraz inne pochodne instrumenty bankowe. Co ciekawe, kilka banków już teraz oferuje usługi związane z kryptografią.

Jakie inicjatywy, projekty i trendy znikną z mapy fintechu w najbliższych latach?

Znikną projekty scentralizowane, zarządzane bezpośrednio przez określone grupy. Do tego zaliczają się wszelkie oferty takie jak ICO, IEO oraz STO. Po kilku solidnych rynkowych wpadkach (a przez to stosunkowo niskim rynkowym zaufaniu) prawdopodobnie te trzy inicjatywy kompletnie znikną. Nie wprowadzają również praktycznie niczego, co byłoby sporą innowacją. Zamiast bezpieczeństwa związanego z kryptowalutami (czyli decentralizacja i bezpieczne transakcje) stawiają na bezpośredni zarząd oraz ryzyko finansowe.

Czego najbardziej brakuje na polskim rynku startupowym w ujęciu branży fintech? Na czym powinniśmy skupić się w najbliższych latach?

Jesteśmy w złotej erze startupów i szczerze mówiąc ciężko powiedzieć, czego może na nim brakować, a jeśli czegoś brakuje, to ktoś z pewnością zaraz na to wpadnie. Resztę zweryfikuje rynek.

Fintechy są zagrożeniem dla banków? A może jest odwrotnie? Fintechy nigdy nie wygryzą banków, które mają większe fundusze i Bankowy Fundusz Gwarancyjny?

Na krótką metę fintechy mogą pozornie zdominować rynek, lecz finalnie fintech tylko mobilizuje banki do podejmowania rozwoju. Ostatecznie spowoduje to, że banki zabiorą rynek fintechom i nastąpi konsolidacja rynków.

Banki zachowają swój wybudowany przez lata status. Zaufanie i dużo większe fundusze to dwa kluczowe aspekty, które o tym zadecydują. Oczywiście banki też nie zignorują kryptowalut oraz bezpieczeństwa z nimi związanego, a jedynie poszerzą ofertę usług. W oczach klientów to zdyskredytuje wszelkie inne działalności.

Co uważa Pan za największe osiągnięcie branży fintechowej w Polsce?

Bez dwóch zdań jest to Blik! Pierwszy i jedyny taki system na świecie.