Firmy technologiczne prześcigają się w nowych projektach. Każdego roku na rynku pojawia się tyle nowości, że nie jesteśmy już w stanie za nimi nadążać. Telefon, który miał służyć do dzwonienia i wysyłania smsów, już dawno przestał być tylko telefonem. Dziś w tym małym urządzeniu mieścimy aparat fotograficzny, przeglądarkę internetową, media społecznościowe, bank, kartę płatniczą, notatnik, budzik itd. Z jednej strony to dobre, bo w wielu aspektach ułatwia nam życie, z drugiej zaś coraz bardziej wciąga nas to w życie wirtualne, kosztem tego realnego.
Na ten problem uwagę zwrócił Michał Kiciński. Zjawisko wydaje mu się tak bardzo groźne, że postanowił z nim walczyć. W związku z tym wspólnie z Łukaszem Anwajlerem i Tomaszem Nosalem założył firmę Mudita i wspólnie zaczęli pracować nad projektem telefonu, który jest totalnym zaprzeczeniem współczesnych trendów. Tak powstał minimalistyczny telefon – Mudita Pure, na który panowie uruchomili zbiórkę na Kickstarterze.
– Każdego dnia jesteśmy przeładowani informacjami i coraz trudniej jest nam znaleźć wewnętrzny spokój. Jako zespół Mudity wierzymy, że wspaniałe rzeczy dzieją się, gdy jesteśmy w pełni obecni – mówi Michał Kiciński. Twórcy mówią, że chcieli stworzyć model telefonu dla tych, którzy nie chcą odcinać się od ludzi i być z nimi w ciągłym kontakcie, ale jednocześnie nie chcą być niewolnikami swoich telefonów.
Pomysł zainteresował wielu użytkowników Kickstartera. Twórcy nowego telefonu założyli sobie cel 100 tys. dolarów. Tymczasem w ciągu zaledwie pierwszej doby, od wystawienia projektu, zebrali 160 tys. dolarów. Ten ogromny sukces jest dowodem na to, że obawy o relacje między ludźmi, które są zaburzone poprzez rozwój technologiczny, nie są bezpodstawne. Może przed nami okres masowego wypisywania się z mediów społecznościowych? Zobaczymy jak projekt się rozwinie. Przedsprzedaż telefonów na platformie potrwa do 24 października.
Przedsiębiorca z misją
Michał Kiciński nie pierwszy raz zaskakuje ciekawym projektem, który ma w sobie nie tylko cel biznesowy, ale również społeczny. Przypomnijmy, że jest on współtwórcą CD Projektu firmy, która stworzyła trylogię gier o Wiedźminie. Kiedy razem ze swoim wspólnikiem, Marcinem Iwińskim, tworzył ten projekt, zrobił to po to, by sprzeciwić się polityce wydawców gier komputerowych, dla których liczył się tylko zysk. – (…) wydanie gry było koszmarem. Trzeba było ją zrobić, zanieść do wydawcy, który mówił, że jej nie chce. Dlaczego? “Bo za duże ryzyko” – mówił Michał Kiciński w książce pt. “Łowcy milionów”*. Narzekał, że wydawcy “zaczęli w swoim myśleniu przypominać banki – najważniejsze dla nich było minimalne ryzyko”.
Kilka lat później założył restaurację Wegemama. I choć w tamtym czasie w Warszawie było już wiele lokali typowo wegańskich, Kiciński znów dostrzegł problem, który postanowił rozwiązać. Mianowicie uważał, że oferta lokali wegańskich w Stolicy nie do końca spełnia oczekiwania klientów, ponieważ potrawy i składniki, z których są one przyrządzane nie zawsze są do końca zdrowe i ekologiczne, choć jako takie się je reklamuje.
Jak widać Michał Kiciński jest człowiekiem pełnym pasji i zaskakujących pomysłów. Jedno jest pewne, wszystkie z nich przynoszą korzyści dla naszego społeczeństwa. Trzymajmy zatem kciuki za minimalistyczny telefon i za kolejne projekty Kicińskiego.