O analizie SWOT trochę praktyczniej

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Udostępnij:

Pisząc poprzedni artykuł Analiza SWOT – pierwszy etap w projektowaniu, skupiłam się głównie na technicznej części budowania wspomnianej analizy i źródłach pozyskiwania danych. W tym tekście chciałabym pokazać, jak należy podchodzić do dokonanej analizy od praktycznej strony.

autor: Dominika Łobodzińska

Pisząc poprzedni artykuł Analiza SWOT – pierwszy etap w projektowaniu, skupiłam się głównie na technicznej części budowania wspomnianej analizy i źródłach pozyskiwania danych. W tym tekście chciałabym pokazać, jak należy podchodzić do dokonanej analizy od praktycznej strony.

Jak zapewne pamiętacie, klasyczna analiza SWOT składa się z tabeli podzielonej na cztery części:

Mocne strony to nasze zasoby. Dzięki nim możemy osiągnąć zamierzony cel. To motory napędowe do działania i postępu, więc należy o nie dbać i starać się je rozwijać. Zasób, o który nie dbamy, może po pewnym czasie przestać być naszą mocną stroną. Rozważmy przykład: jesteśmy dobrzy w danym języku programowania, lecz po pewnym czasie jednak, z jakiś przyczyn, prace programistyczne odkładamy na bok lub zlecamy innej osobie. Za niedługo okazuje się, że część wiedzy umknęło nam z głowy, a dodatkowo pojawiło się wiele nowych rozwiązań. Jesteśmy daleko w tyle i musimy się sporo nauczyć, nierzadko niemalże od nowa. Pamiętajmy, zaniedbany zasób może stać się przeszkodą.

Właśnie słabe strony to przeszkody, które powinniśmy wyeliminować. Są to swego rodzaju „sprawy do załatwienia”. W dużej mierze zależą od nas, więc warto poświęcić trochę czasu i zasobów na ich usunięcie. Kiedy pewne problemy zostaną rozwiązane, ilość przeszkód się zmniejsza. Przykładem może być sytuacja, gdy potrzebujemy własnego lokum. Podczas tworzenia analizy SWOT czy później biznesplanu, będzie to jedna z rzeczy na liście „do zrobienia”. Jednakże, gdy nasz projekt wejdzie w fazę realizacji i znajdziemy odpowiedni lokal, nasza przeszkoda może stać się naszym zasobem.

Szanse to możliwości, które powinniśmy postarać się uzyskać, a następnie wykorzystać. Czasami koniunktura na rynku czy zmiany legislacyjne mogą korzystnie wpłynąć na nasz biznes. Obecnie dobrym przykładem, z branży poza startupowej, są zmiany w kodeksie ruchu drogowego, a co za tym idzie modyfikacje w egzaminie na prawo jazdy. Jest to pomyślny czas dla szkół nauki jazdy, które mogą zachęcać nowych uczestników do kursu zmieniającymi się zasadami egzaminu na prawo jazdy. Odmiennym przykładem może być pojawienie się w naszym otoczeniu inkubatora przedsiębiorstw lub innej instytucji wspierającej nowe firmy. Trzeba mieć oczy i uszy otwarte na to, co się dzieje dookoła nas i korzystać z nadarzających się okazji. Pamiętajcie, że niewykorzystana szansa może stać się naszym zagrożeniem.

Zagrożenia to obawy, których najprościej mówiąc powinniśmy unikać. Korzystając z powyższego przykładu o inkubatorach: nieskorzystanie z pomocy zewnętrznej nie musi oznaczać klęski, jednak często może przynieść wiele problemów. Poza preferencyjnymi warunkami wynajmu lokali/biurek inkubowane firmy mają dostęp do najświeższych informacji dotyczących przedsiębiorców. To duża przewaga nad innymi firmami niekorzystającymi z pomocy. Czasami niewykorzystanie szansy może być dla nas przykre w konsekwencji. Niekiedy jednak zagrożenie może ewoluować w kierunku szansy. Boisz się, że konkurencja skopiuje Twoje rozwiązanie? Nie da się ukryć, że jest to zagrożenie. Jednak to Ty byłeś pierwszy, to Ty jesteś twórcą pomysłu i to Ty popełniłeś już wiele błędów, które są dopiero przed Twoim konkurentem. Ty możesz dalej rozwijać swój produkt, on dopiero go tworzy. Również w zagrożeniach należy szukać dla siebie szans.

Warto podczas wyciągania wniosków z dokonanej analizy SWOT ocenić, która część tabelki jest najbardziej rozbudowana. Może być to dla nas sygnałem, że warto realizować ten projekt, chwilę zaczekać lub wręcz rzucić go w niepamięć. Gdy lewa strona tabelki (mocne strony i szanse) jest dużo bardziej rozbudowana niż prawa (słabe strony i zagrożenia) należy się cieszyć, ale warto zweryfikować nasze założenia. Kierowanie się huraoptymizmem nie jest najlepszym doradztwem w sprawach biznesowych. Z drugiej strony jednak, gdy sytuacja jest odwrotna i wyznaczyliśmy więcej słabych stron i zagrożeń, może oznaczać to sytuacje, że kierowaliśmy się zbytnią ostrożnością i nadmiernym pesymizmem. Również w takiej sytuacji należy ponownie przeanalizować nasze tezy. Wszystko oczywiście w granicach rozsądku. Tabelkę analizy SWOT należy również weryfikować w układzie poziomym. Jeśli górna część jest bardziej rozbudowana (uwarunkowania wewnętrzne) może to oznaczać, że dobrze znamy swoje mocne i słabe strony, co oczywiście jest bardzo pozytywne, ale gorzej radzimy sobie z otoczeniem, od którego w dużej mierze jesteśmy zależni, a sami mamy na nie niewielki wpływ. Odwrotna sytuacja pokazuje, że bardzo dobrze zidentyfikowaliśmy nasze otoczenia, wiemy, co chcemy uzyskać, a czego unikać, lecz nie do końca wiemy, co sami możemy zaoferować. Zanim zaczniecie wyciągać wnioski i podejmować decyzje, przyjrzyjcie się budowie swojego SWOTa. Zastanówcie się, czy aby na pewno wszystko się zgadza i wzięliście pod uwagę wszystkie okoliczności.

Analiza SWOT powinna być dokonywana w sposób obiektywny i racjonalny. Jednakże często mówi się, że należy przede wszystkim położyć nacisk na nasze mocne strony. W dużej mierze to właśnie od nich – naszych zasobów – zależy, czy uda nam się czegoś dokonać, czy nie. Trzeba pamiętać o tak zwanym „ostrzeniu piły”, czyli dbaniu o to, co posiadamy. Tak jak drwalowi tępą piłą nie uda się szybko ściąć drzewa, tak nam, bez odpowiedniej pielęgnacji naszej wiedzy i rozwijania pewnych umiejętności, nie uda się na dłuższą metę osiągnąć czegoś dużego. Pamiętajmy, to zasoby budują potęgę firmy.

Na koniec jeszcze chciałabym wspomnieć o zasadzie Pareto, zapewne znanej wielu z Was. Mówi ona o tym, że 80% efektów generowanych jest przez 20% nakładów. W związku z tym należy skupić się na rzeczach najważniejszych. Czasami nie warto starać się na siłę być mistrzem we wszystkim. Poza wyjątkami, na dłuższą metę jest to niemożliwe. Zajmij się tym na czym się znasz i z czego czerpiesz największą satysfakcję, a resztę oddaj innym. Po co w końcu zmuszać się do prowadzenia księgowości, gdy w tym czasie możesz napisać tysiąc linii kodu, który da Ci realne szanse na zarobek.

Rób to, co najważniejsze, dbaj o zasoby, a sukces nadejdzie prędzej czy później. Nie sam! Nic samo się nie dzieje. On przyjdzie dzięki Tobie i Twojej ciężkiej pracy! Powodzenia 🙂

Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 3.0 Polska

Dominika Łobodzińska

Właścicielka firmy doradczej konsulti.pl i współorganizatorska trójmiejskiej społeczności Geek Girls Carrots.

Zawodowo doradza zarówno osobom prywatnym, jak i firmom. Interesuje ją szeroko pojęte zarządzanie zasobami ludzkimi oraz coaching kariery. Pomaga w wyszukiwaniu mocnych stron i kreowaniu nowej ścieżki kariery. Stawia na rozwój i wciąż podnosi swoje kwalifikacje. Dzielenie się wiedzą i pomoc innym osobom jest dla niej bezcenne, w związku z tym pisze bloga, współpracuje z portalami internetowymi i prowadzi warsztaty. Obecnie poza działalnością zawodową skupia się na przedsięwzięciach promujących rozwój, przedsiębiorczość i wzajemną współpracę.