Pethomer połączy właścicieli zwierząt z ich opiekunami. Jak zamierza na tym zarobić? O tym w wywiadzie

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

zespół pethomer

Udostępnij:

– Zamierzamy skalować przychody, umacniając naszą pozycję w segmentach pet-sittingu i dog-walkingu w Polsce, gdzie jest około 14 milionów psów i kotów, i w Europie, gdzie jest ich około 200 milionów. Na podstawie ceny usługi i liczby zwierzaków szacujemy całkowity adresowalny rynek europejski na ponad 50 miliardów euro – mówi Michał Pawlik, założyciel i CEO Pethomer.

Pethomer to platforma, która łączy opiekunów zwierząt z ich właścicielami. Pierwsi za jej pomocą mogą zarobić, a drudzy zostawić psa lub kota pod opieką profesjonalisty, np. wyjeżdżając na wakacje. Na jakim etapie jest Pethomer, jak zamierza skalować przychody i jakie ma plany na przyszłość? O tym rozmawiamy z jego założycielem – Michałem Pawlikiem.

Pethomer zrzesza 560 opiekunów w 17 miastach. Biorąc pod uwagę, że w polskich domach mieszkają miliony psów i zwierząt, to raczej niewiele. Jak zamierzasz przyciągać nowych opiekunów do platformy?

Cóż, nie od razu Facebooka zbudowano. Rozwijamy naszą społeczność proporcjonalnie, aby liczba opiekunów była dopasowana do liczby użytkowników korzystających z ich usług. Rośniemy w solidnym tempie około 500% r/r. W tym segmencie wygenerowaliśmy największe traction w Polsce – i to bez zewnętrznego inwestora. Mamy swoje procedury pozyskiwania użytkowników i wiemy jak je skalować. Niemniej, jak słusznie zauważyłeś, jeszcze dużo pracy przed nami.

Swoją drogą, jak przebiega proces weryfikacji opiekunów dołączających do platformy? Pytam, ponieważ z punktu widzenia właściciele psa lub kota, wolałbym, żeby był to proces manualny, bo tak łatwiej wyłapać osoby, które mogą stanowić zagrożenie dla zwierząt. Natomiast z biznesowego punktu widzenia manualna weryfikacja każdej osoby zdaje się być nieekonomiczna. Jak to rozwiązujesz?

W tym obszarze musimy zachować balans. Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo użytkowników i ich zwierzaków, dlatego stosujemy proces hybrydowy, w którym łączymy elementy automatyczne i manualne. Tożsamość każdego przyszłego opiekuna weryfikujemy poprzez jego konto bankowe i platformę płatniczą. Daje to nam potwierdzenie, że dane użytkownika są prawdziwe.

Bez tego elementu profil opiekuna nie będzie aktywowany. Niezbędne jest też manualne zapoznanie się z każdym nowym profilem opiekuna przez członka naszego zespołu. Bezpośrednie rozmowy z przyszłymi opiekunami przeprowadzamy wtedy, gdy pojawią się jakieś wątpliwości. Taki proces daje bezpieczeństwo, można go też doskonale połączyć ze skalowaniem.

Z drugiej strony ilu właścicieli zwierząt skorzystało z pomocy Pethomer?

Jesteśmy startupem technologiczno-społecznościowym, budujemy rynek, który do tej pory nie istniał. To wymaga edukacji użytkowników, zmiany sposobu myślenia, testowania hipotez. Liczba użytkowników rośnie w sposób eksponencjalny, ponieważ Ci, którzy spróbowali, przyciągają kolejnych.

Taki sposób budowania biznesu wymaga cierpliwości, ale dziś możemy mówić już o ponad tysiącu osób, które skorzystały z usług oferowanych za pośrednictwem naszej platformy. Należy wziąć pod uwagę, że na tym etapie rozwoju wiele startupów przepala pieniądze inwestorów bez generowania żadnego traction, Pethomer natomiast od początku jest finansowany ze środków własnych.

Do tej pory za pomocą Pethomer zrealizowano zlecenia na ponad 200 000 złotych. Zakładając, że pobieracie prowizję w wysokości 10-20%, wygenerowaliście przychód na poziomie od 20 000 do 40 000 zł. Jak zamierzacie skalować przychody?

To tzw. wczesne przychody, które są dobrym prognostykiem. Wygenerowaliśmy dotychczasowe przychody, dotykając zaledwie promil rynku. Zamierzamy skalować przychody, umacniając naszą pozycję w segmentach pet-sittingu i dog-walkingu w Polsce, gdzie jest około 14 milionów psów i kotów, i w Europie, gdzie jest ich około 200 milionów. Na podstawie ceny usługi i liczby zwierzaków szacujemy całkowity adresowalny rynek europejski na ponad 50 miliardów euro. Ponadto pracujemy nad kolejnymi źródłami przychodu, oczywiście w ramach ekosystemu zwierząt domowych. We wszystkich segmentach rynku, w których planujemy być, mamy ambicje przynajmniej europejskie.

Dlaczego zdecydowałeś się na prowizyjny model biznesowy, a nie np. na abonament pobierany od opiekunów za przynależność do społeczności Pethomer?

Użytkownicy pokochali marketplace’y, a model prowizyjny sprawdził się wcześniej na podobnych rynkach – z powodzeniem korzysta z niego AirBnB, Booking.com, Allegro czy Amazon. Biorąc pod uwagę te doświadczenia, postanowiliśmy iść w kierunku modelu prowizyjnego. To jednak nie jest nasze ostatnie słowo, mamy w planach również funkcje subskrypcyjne.

Czy Pethomer osiągnął już próg rentowności?

Nie osiągnęliśmy jeszcze progu rentowności. Aby go osiągnąć, musimy zwiększyć przychody.

Przy pomocy platformy crowdfundingowej forc.ee chcesz pozyskać milion złotych. Na co konkretnie przeznaczysz pozyskane środki?

Chcemy usprawnić działanie aplikacji, poprawić proces transakcyjny, uruchomić aplikację mobilną, zbudować strategię rynkową, wzmocnić zespół i w efekcie zwiększyć rozpoznawalność Pethomera i przychody.

Co będzie potem? Jak dalej zamierzasz rozwijać Pethomer?

Gdy osiągniemy kamienie milowe w obszarze technologii i odpowiedniego poziomu zagospodarowania rynku polskiego, chcemy rozpocząć rozwój na rynkach międzynarodowych.

Szukasz więcej tekstów na temat VetTechów? Przeczytaj ?