Dane z ostatnich miesięcy dotyczące polskiego sektora przemysłowego pokazują, że mamy do czynienia z wyraźnymi spadkami w tym dziale gospodarki. Jak ta trudna sytuacja wpłynie na startupy rozwijające rozwiązania dla przemysłu. Czy będzie to dla nich silny cios? Czy będziemy mieli do czynienia z masowym odwrotem firm produkcyjnych od wprowadzania innowacji, automatyzowania i robotyzowania produkcji? Jakie sygnały płyną od startupów i odbiorców ich usług – dużych firm produkcyjnych, z którymi współpracujecie Państwo w ramach swoich akceleratorów?
Mniej pieniędzy dla startupów
Inwestycje w VC na światowych rynkach w tym momencie charakteryzują spadki, szczególnie w dojrzałe startupy. Głównym winowajcą jest inflacja, z którą zmagamy się nie tylko my na swoim krajowym podwórku, ale również wiele krajów w skali globalnej. Inflacja sprawia, że banki centralne podnoszą stopy procentowe. To z kolei przekłada się na wzrost oprocentowania lokat w bankach – zmniejszenie zainteresowania bardziej ryzykownymi formami inwestycji, takimi jak te w startupy. Na szczęście na Starym Kontynencie i w Polsce spadki są mniej odczuwalne, dużo mocniej w krajach azjatyckich i w Stanach Zjednoczonych.
Dodajmy do tego jeszcze jeden ważny czynnik – wpływ inflacji na kondycję firm przemysłowych. Inflacja teoretycznie mogłaby spowodować wzrost przychodów w przemyśle, ale dodając do tego coraz wyraźniej prognozowane towarzyszące jej spowolnienie gospodarcze, otrzymamy niebezpieczną mieszankę – stagflację. Dodatkowo ceny dóbr przemysłowych rosną w Polsce szybciej niż średnio dla całej gospodarki. Biorąc te wszystkie czynniki pod uwagę widzimy trudną sytuację branży: ceny półproduktów rosną szybciej, niż zarobki „klientów”, a to z dużym prawdopodobieństwem spowoduje spadek popytu polskich odbiorców na produkty wytwarzane przez przemysł. Dodatkowo Niemcy, nasz największy partner handlowy, również boryka się z wyraźnym spowolnieniem w rozwoju sektora przemysłowego, a więc i nie będzie łatwo sobie zrekompensować spadku popytu krajowego przychodami z eksportu
Jak ten niekorzystny splot czynników makroekonomicznych przekłada się na kondycję startupów tworzących dla przemysłu? Czy zainteresowanie ich produktami spada? O opinię poprosiliśmy tych, których praca polega na łączeniu startupów z firmami produkcyjnymi – ekspertów specjalnych stref ekonomicznych i parków technologicznych.
W skali globalnej widać wyraźne spadki zainteresowania inwestorów startupami. Czy polski przemysł reaguje podobnie?
Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna, Zespół Departamentu Innowacji: – Bazując na doświadczeniu Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i oczekiwaniach/zainteresowaniach naszych inwestorów możemy powiedzieć, że firmy przemysłowe jak najbardziej interesują się rozwiązaniami startupowymi. Są one równoznaczne z optymalizacją – procesu, czasu, energii czy wydatków. Firmy nie zawsze dysponują zasobami wewnętrznymi, które mogą je przeprowadzić przez transformację cyfrową, i tu ze wsparciem przychodzą innowacje z zewnątrz. Pomagają zrozumieć i zobrazować zmiany jakie zachodzą w przemyśle i procesach produkcyjnych, a jednocześnie mają produkty, które te zmiany przyspieszają.
Poznański Park Naukowo-Technologiczny, Zespół Skalowania Biznesu i Inwestycji Kapitałowych: – Rok 2022 znacząco spowolnił wzrosty. Spadek na giełdzie w połączeniu z ciągłymi kryzysami związanymi z wojną na Ukrainie, krajową inflacją i pandemią, która trwa już trzeci rok, zaczął powodować problemy w startupach znajdujących się w późniejszej fazie rozwoju. Można prognozować, że fundusze VC będą miały mniej pieniędzy, co oznacza złe wiadomości dla startupów ogółem. Oznacza to, że VC będzie trudniej dostępny, co dla startupów może oznaczać konieczność oddania większej ilości kapitału własnego podczas rund, a rundy mogą stać się mniejsze niż średnie historyczne. Również wycena firmy może być niższa, startupy będą musiały także wykazywać rentowość od początku.
Wrocławski Park Technologiczny, Maciej Potocki, prezes zarządu WPT: – Startupy mierzą się dziś z zupełnie nowymi wyzwaniami, które wpływają na to, jak działają one nie tylko w aspekcie rozwijania swoich produktów i usług, ale też upowszechniania na rynku swoich technologii. Nie ma obecnie środków, które pozwalają na dynamiczne rozwijanie innowacji, bo nie zostały uruchomione unijne pieniądze umożliwiające pozyskiwanie dofinansowań na tego typu cele. Dotyka to zarówno małe i średnie przedsiębiorstwa (jakimi najczęściej są startupy), jak i duże firmy. W konsekwencji zaburza to łańcuch nawiązywanych między nimi relacji i powoduje spadek zainteresowania dużych graczy inwestowaniem w pomysły młodych firm przyczyniając się do zmniejszania wydolności startupów w zakresie przyciągania inwestorów. Według mnie władze naszego państwa powinny zwiększyć skalę finansowania rozwoju innowacji i realnie wspierać przedsiębiorców. W czasach, w których wiele firm ma problem z operowaniem na co dzień i utrzymaniem statusu quo, nie ma mowy o inwestowaniu przez nie w badania i rozwój. W tym momencie liczy się dla nich przetrwanie. Dlatego uważam, że to państwo powinno gwarantować środki na rozwój innowacji, dotować rodzime firmy, kupować produkty, skupywać pomysły, dawać możliwość rozwoju i życia na rynku.
Które startupowe branże mają w tym momencie największe szanse na pozyskanie do współpracy firm przemysłowych? W jakim kierunku powinny rozwijać swoje produkty startupy celujące w klientów przemysłowych?
Zespół Departamentu Innowacji Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej wytypował specjalnie dla MamStartup.pl następujące kategorie innowacji:
• Innowacje z obszaru ESG – nowy sposób postrzegania innowacji, który znacznie wpływa na konkurencyjność wielu gałęzi przemysłu i zależność od surowców. Obejmuje nie tylko procesy wewnętrzne, ale również oddziaływanie firmy na otoczenie (dbanie o łańcuchy dostaw, o wpływ na środowisko, gospodarka o obiegu zamkniętym), w tym energytech, czyli innowacje w obszarze energetycznym związane m.in. ze źródłami energii odnawialnej, redukcją emisji gazów cieplarnianych, magazynowaniem energii, większa świadomość i ograniczanie negatywnego wpływu na środowisko.
• Blockchain, czyli cyfrowe reprezentacje rzeczywistych danych. Nienaruszone, dokumentujące ścieżkę produkcji, łańcucha dostaw, kooperantów i wpływu na środowisko.
• IoT – liczba urządzeń podłączonych do sieci stale rośnie; są one wykorzystywane w autonomicznej logistyce, analizie predykcyjnej czy monitorowaniem wielu aspektów produkcji; zastosowanie tego typu urządzeń i technologii to optymalizacja czasów i kosztów, czyli kierunek, w którym podążają i podążać będą firmy przemysłowe;
• E-commerce – według danych Izby Gospodarki Elektronicznej, „handel elektroniczny to rozpędzona lokomotywa gospodarki cyfrowej” – 90% internautów kupuje w Internecie, a wartość rynku B2C szacowana jest na ponad 100 mld zł, a B2B na 647 mld zł. W czasach pandemii nasze nawyki zakupowe zmieniły się. Online kupujemy produkty kosmetyczne, żywność, ubrania, sprzęt RTV i AGD, wycieczki, wyposażenie domu i wiele innych. Chcąc dotrzeć z produktami, biznes, w tym firmy produkcyjne, musi być obecny w sieci, szukać nowych rozwiązań, atrakcyjnych metod dotarcia i sprzedaży.
Z kolei zespół Skalowania Biznesu i Inwestycji Kapitałowych Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego wskazał następujące kierunki przyszłościowe ich zdaniem dla startupów celujących w klientów przemysłowych:
• Szansą dla startupów jest skupienie się na pomocy przedsiębiorstwom w jak najlepszym wykorzystywaniu danych. Dane, jeśli są dobrze wykorzystywane, mogą pomóc przedsiębiorstwom zarówno ograniczyć koszty, jak i wygenerować zysk, co sprawia, że w dłuższej perspektywie czasowej jest to sektor biznesowy odporny na recesję. Niedawny wzrost liczby wąskich gardeł w łańcuchu dostaw, problemy logistyczne i zamknięcia fabryk podczas pandemii covid-19 popchnął szereg VC do inwestowania w najnowocześniejsze startupy, które specjalizują się w technologii predykcyjnej, oprogramowaniu i sztucznej inteligencji.
• Mając więc na uwadze doświadczenia z okresu pandemii, firmy nadal będą rozwijać zdolności do innowacji w swoich modelach biznesowych, nawet częściowo, a jednym ze sposobów na to jest digitalizacja. Według naszych analiz na rozwiązania startupów, które dotyczą platform cyfrowych do komunikacji między klientami i pracownikami, rozszerzenia sieci partnerów oraz przystosowania do świadczenia usług płatniczych, w dalszym ciągu będzie zapotrzebowanie. Ponad połowa uczestników badania przeprowadzonego przez McKinsey&Company (2020) twierdzi, że inwestuje w technologie (takie jak sprzęt, oprogramowanie lub infrastruktura cyfrowa) w celu uzyskania przewagi konkurencyjnej lub skupia całą swoją działalność na technologiach cyfrowych. Sprzęt komputerowy stanowi najczęstszy rodzaj inwestycji cyfrowych, natomiast inwestycje w oprogramowanie komunikacyjne zostały najbardziej przyspieszone w czasie pandemii. Te inwestycje, związane ze zmianami w procesach pracy firm i w bardziej elastyczne formy pracy, zostaną z nami na stałe.
• Prawdopodobnie nabierze tempa finansowanie nowych firm w dziedzinie klimatu. W następstwie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego są one postrzegane już bowiem nie tylko jako narzędzie dekarbonizacji, ale również środek do osiągnięcia samowystarczalności energetycznej. Obecny nacisk polityczny na energię odnawialną, zrównoważone baterie dla gospodarki obiegu zamkniętego i wodór (Power-to-X) przyspieszyłby i przyciągnął nowych inwestorów do zielonych startupów. Startupy zajmujące się technologiami klimatycznymi zapewniają szeroki zakres rozwiązań, które albo zmniejszają emisję dwutlenku węgla, albo pomagają nam radzić sobie z wyzwaniami klimatycznymi, takimi jak żywność, susze i ekstremalne upały. Chodzi tu o takie rozwiązania jak m.in. pojazdy elektryczne, ekologiczne rolnictwo, zarządzanie odpadami, prognozowanie pogody, uprawy oszczędzające wodę czy zrównoważone chłodzenie. Jak dotąd zainteresowanie VC takimi startupami było ograniczone, ponieważ wiele z tych technologii jest na wczesnym etapie rozwoju, a inwestorzy VC nie są pewni, czy będą w stanie wyjść z inwestycji.
• Niektóre sektory technologii klimatycznych, w których obserwuje się wzrost adopcji, takie jak mobilność elektryczna i zrównoważone rolnictwo, zaczynają być atrakcyjne dla tradycyjnych inwestorów VC, którzy szukają startupów zaspokajających duże rynki poprzez rozwiązania oparte na technologii. Było to widoczne m.in. w 100 mln rundzie Absolute Foods, prowadzonej przez Sequoia capital. W ostatnim czasie ogłoszono wiele nowych funduszy VC skoncentrowanych na klimacie, w tym fundusz Omnivore (130 mln USD climate agri fund) i Speciale (40 mln USD fundusz dla deep tech). Natomiast w Polece w 2021 roku powstał program PFR GreenHub FoF, którego celem jest rozbudzenie inwestycji funduszy VC w sektor zielonych (proekologicznych) innowacji, na realizację tego zadania przeznaczono 200 mln PLN. Producenci samochodów, rafinerie, przemysł stalowy wykorzystujący paliwa kopalne, przemysł cementowy, nawozowy, papierniczy i celulozowy oraz petrochemiczny należą do branż najbardziej potrzebujących takich rozwiązań, ponieważ odpowiadają za ponad 30% całkowitej emisji gazów cieplarnianych. Niektóre z tych firm, np. z branży motoryzacyjnej i paliw kopalnych, już zaczęły inwestować w nowe technologie, a kolejne prawdopodobnie pójdą w ich ślady. Rosnące ceny energii i brak bezpieczeństwa energetycznego w następstwie wojny spowodowały zainteresowanie inwestorów firmami zajmującymi się zieloną energią.
Poznański Park Naukowo-Technologiczny realizuje obecnie projekt GreenTech 2.0, który umożliwi klastrom wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw, w wykorzystywaniu możliwości ich rozwoju, wdrażania innowacji usług, rozwiązań zasobooszczędnych oraz pozyskiwania wsparcia kapitałowego i internacjonalizacji. Projekt będzie trwać do 2024 roku.