Przełomowy czy przełożony? Komisja Europejska debatuje nad losami AI ACT. „Niegotowy i drogi.”

Dodane:

Przemysław Zieliński Przemysław Zieliński

Przełomowy czy przełożony? Komisja Europejska debatuje nad losami AI ACT. „Niegotowy i drogi.”

Udostępnij:

Unia Europejska może wstrzymać wprowadzenie w życie AI Act – uznawanego za najambitniejszy i najbardziej kompleksowy akt prawny dotyczący sztucznej inteligencji na świecie.

Jak donosi serwis MLex, Komisja Europejska rozważa wprowadzenie tzw. „stop the clock”, czyli formalnego wstrzymania egzekwowania przepisów i równoczesne uproszczenie niektórych ich zapisów. To reakcja na rosnące kontrowersje i presję, zarówno ze strony europejskich startupów, jak i administracji USA. O sprawie pisze też serwis Sifted.

Co poszło nie tak?

AI Act, przyjęty w 2023 roku, zakłada szereg regulacji dotyczących etyki, przejrzystości i bezpieczeństwa w zakresie korzystania z technologii sztucznej inteligencji. Obejmuje zarówno aplikacje wysokiego ryzyka (np. systemy oceny kredytowej, rekrutacyjne), jak i tzw. GPAI – modele ogólnego przeznaczenia, takie jak ChatGPT, Claude czy Gemini. To właśnie te ostatnie budzą największe obawy branży i stanowią jeden z głównych punktów zapalnych.

Czytaj także: „Wybierz Europę” – UE chce być najlepszym miejscem do rozwoju firm technologicznych

Zgodnie z planem, przepisy miały wchodzić w życie stopniowo do 2027 roku, jednak pierwsze zapisy dotyczące GPAI mają zacząć obowiązywać już w sierpniu 2025. Przedsiębiorcy, regulatorzy i politycy alarmują jednak, że nie są gotowi – ani merytorycznie, ani operacyjnie – na tak szybkie tempo wdrożenia.

Co dokładnie budzi kontrowersje?

Najwięcej wątpliwości dotyczy tzw. kodeksu postępowania dla dostawców modeli GPAI. Miał on być dobrowolnym przewodnikiem dla firm, jak dostosować się do nowych regulacji. Jednak już jego marcowy szkic został uznany przez wielu przedsiębiorców za zbyt ogólny i niejasny. Nie wiadomo np., czy prawo obejmie także firmy, które jedynie podkręcają czy dopracowywują modele stworzone przez inne podmioty, ani jak traktować naruszenia praw autorskich w kontekście danych treningowych.

Czytaj także: Już nie Londyn. Paryż najatrakcyjniejszym europejskim ekosystemem dla startupów – nowy raport Dealroom

Robert Kilian, CEO CertifAI i członek zarządu German AI Association, podkreśla, że kluczowe narzędzia i normy techniczne wymagane do zgodności z AI Act… po prostu nie są gotowe. Podobne głosy słychać z Francji i krajów nordyckich.

– To, co najbardziej szkodzi startupom, to nie same przepisy, ale niepewność co do ich wdrażania – mówi Rasmus Rothe z Merantix Capital. – Z punktu widzenia founderów każdy miesiąc niepewności to dodatkowe koszty i stracony czas.

Donald Trump chce powstrzymać zmiany

Na możliwą zmianę kursu UE wpływa też presja ze strony administracji Donalda Trumpa, która oficjalnie zaapelowała do Komisji o niewprowadzanie AI Act w obecnym kształcie. Amerykańskie firmy technologiczne – w tym Google, Meta czy OpenAI – otwarcie krytykują przepisy jako nieproporcjonalnie dotkliwe i krzywdzące dla firm z USA, które dominują na globalnym rynku AI.

Czytaj także: Startupy z zagranicy coraz chętniej wybierają Polskę – Marcin Seniuk (PARP)

– Jeśli cofniemy się z powodu presji zagranicznych korporacji, będzie to polityczny błąd – komentuje Marianne Tordeux-Bitker z France Digitale. – Nie możemy burzyć kompromisu, który tak długo budowaliśmy.

Co mówi ekosystem?

Nie wszyscy są przeciwni zmianom. Wiele startupów AI popiera decyzję o możliwym opóźnieniu.  Każda inicjatywa zmniejszająca biurokrację to krok we właściwym kierunku – podkreśla Jonas Andrulis, założyciel Aleph Alpha – niemieckiej odpowiedzi na OpenAI. Uważa on, że uproszczenie regulacji może przynieść więcej dobra niż szkód.

Z kolei Kai Zenner – doradca europosła Axela Vossa, współtwórcy AI Act – zaznacza: – Nie mam nic przeciwko przesunięciu terminu, ale nie powinniśmy otwierać dyskusji od nowa. To generuje toksyczną niepewność, szczególnie dla mniejszych graczy.

Czytaj także: Ranking „Europe’s Leading Start-up Hubs 2025”: polskie centra w cieniu zagranicznych ośrodków

Na ten moment Komisja Europejska nie skomentowała oficjalnie informacji o planowanym „stop the clock”. Nie wiadomo też, które przepisy miałyby zostać uproszczone ani kiedy zapadnie ostateczna decyzja. Niepewność wśród przedsiębiorców i innowatorów narasta – podobnie jak napięcie między celem ochrony obywateli a potrzebą konkurencyjności i innowacji na rynku globalnym.